Wiosna tuż, tuż, co możemy zaobserwować po straganach pełnych świeżych warzyw. Zwabieni kolorami i zapachami chętnie je kupujemy, pewni że są skarbnicą cennych witamin i minerałów. Oczywiście są, jednak nieuczciwi i bezduszni producenci często odbierają wiosennym warzywom ich wartości, wykorzystując do ich uprawy m.in. chemiczne środki ochrony roślin i nawozy sztuczne.
Fot. Depositphotos
Ponadto nowalijki, które są dostępne wczesną wiosną są hodowane w warunkach szklarniowych. Mogą kryć w sobie mnóstwo szkodliwych substancji, jak tytułowe azotany, azotyny, metale ciężkie i pestycydy. Nie od dziś wiadomo, że ich wpływ na nasze zdrowie może być zgubny…
Co to są azotany?
Są to substancje chemiczne bardzo łatwo wchłaniane przez rośliny. Znajduje się ich dużo więcej w warzywach uprawianych w szklarni, niż normalnie na działce, w gruncie. W szklarni można jednak wyhodować roślinę szybko i jeszcze szybciej sprzedać. Niestety będą one miały nikłe wartości odżywcze. Azotany są substancjami niebezpiecznymi dla dzieci, ponieważ wchłaniając
się do ich krwi, łączą się z białkiem, zwanym hemoglobiną (czerwony barwnik krwi przenoszący m.in. tlen), przez co zmniejsza możliwość przyłączenia i transportowania tlenu po organizmie, co może skutkować niedotlenieniem organizmu.
Najwięcej azotanów kryją tak wyhodowane rzodkiewki, szczypiorek, natki, botwinka, koper i kalarepa. Pozostałe warzywa cechuje mniejsza zawartość azotanów (marchew, pomidory, ziemniaki).
Co to są azotyny?
Azotyny są substancjami chemicznymi, które powstają z azotanów i mają udowodnione działanie rakotwórcze. Są więc tzw. kancerogenami. Powstają wówczas, gdy warzywa są przechowywane w pomieszczeniach wysokiej temperaturze i wilgotności oraz niskiej zawartości tlenu. Na ich działanie najbardziej są narażone kobiety w ciąży, osoby przewlekle chore i starsze. Azotyny często znajdują się w warzywach liściastych, czyli sałatach, kapustach, porach – pakowanych w worki foliowe. Zatem należy się ich wystrzegać lub wybierać te warzywa, które są osłonięte folią dziurkowaną.
Jeść czy nie jeść?
Oczywiście można je jeść, ale nie w nadmiarze – czyli zachowujemy umiar. Jeśli chodzi o dzieci, raczej nie powinny spożywać za często wczesnowiosennych warzyw. Ponadto zaleca się, aby nowalijki kupować w sklepach z żywnością ekologiczną, gdyż produkty pochodzące z upraw naturalnych mają nawet o połowę mniej tych substancji.
Pamiętajmy także, aby je dokładnie myć przed skonsumowaniem, czy umieszczeniem w lodówce. Nowalijki lepiej przechowywać w chłodzie. Nigdy ich nie pakujemy ich w szczelnie zamykane opakowania, ponieważ sprzyja to przekształcaniu się azotanów, w szkodliwe azotyny.
Aby w pewien sposób „równoważyć” niekorzystny wpływ azotanów i azotynów na nasz organizm, koniecznie spożywaj produkty bogate w przeciwutleniacze (np. witamina A, C, E). Polecamy również sięgać po mrożone warzywa.
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!