Jedną z pierwszych linii obrony naszego organizmu są komórki zwane neutrofilami (granulocytami obojętnochłonnymi). W razie infekcji gromadzą się one w zakażonym miejscu i uwalniają ogromne ilości substancji bakteriobójczych i pobudzających odpowiedź immunologiczną. Ponieważ żyją bardzo krótko, bezustannie produkowane są nowe komórki w szpiku kostnym z komórek macierzystych. Proces regulacji ich wytwarzania jest bardzo skomplikowany i podlega ścisłej kontroli organizmu. Naukowcy postanowili sprawdzić rolę białka CEACAM1 w tym procesie.
W tym celu stworzono myszy transgeniczne pozbawione tej proteiny, które jak się okazało wytwarzały zdecydowanie więcej neutrofili. Jednak taka nadprodukcja granulocytów obojętnochłonnych wcale nie wiązała się z lepszą ochroną przeciwbakteryjną. Co więcej, myszy pozbawione CEACAM1 umierały zdecydowanie szybciej w przebiegu infekcji wywołanej bakteriami Listeria. Późniejsze testy udowodniły, że co prawda ilość bakterii w organizmie transgenicznych myszy była zmniejszona, jednak silniejsza odpowiedź immunologiczna wiązała się z ciężkim uszkodzeniem wątroby. Według naukowców nadmiar wytwarzanych przez neutrofile substancji toksycznych dla bakterii mógł spowodować większą śmiertelność u myszy bez białka CEACAM1.
„Wnioski płynące z naszej pracy zwracają uwagę na to, jak ważny jest mechanizm kontroli nad proliferacją białych krwinek oraz, że może on mieć kliniczne implikacje w leczeniu chorób zakaźnych i autoimmunologicznych” – podsumowuje dr John E. Shively, jeden z autorów pracy.
Źródło: Science Daily/kp/pk
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!