Obliczenia dokonane przez naukowców z Politechniki w Kartagenie biorą pod uwagę wydatki ponoszone ze względu na ryzyko przedwczesnej śmierci palaczy. Uwzględniono tu wszystkie koszty leczenia chorób układu krwionośnego, układu oddechowego, infekcji i wreszcie różnego rodzaju nowotworów. Jednak jak podkreślają naukowcy, nie należy mylić wydatków na służbę zdrowia z kosztami przedwczesnej śmierci, ponieważ to drugie jest produkowane przez samych palaczy.
Badanie poddaje jednocześnie w wątpliwość jeden z głównych postulatów współczesnej ekonomii, tzw. „ suwerenność konsumenta”. Palacze bowiem trzymają się swojego nałogu nie dlatego, że przyjemność wynikająca z samego palenia jest większa niż poniesiony wydatek, ale z powodu uzależniającej siły nikotyny oraz braku zrozumienia dla prawdziwych kosztów nałogu. Tym samym jak najbardziej uzasadnione wydają się kampanie informacyjne oraz coraz częstsze restrykcje wobec osób palących pozwalające im zachować kontrolę nad swoim nałogiem.
Badacze liczą na to, że poznanie prawdziwej ceny uzależniania pomoże w walce z nałogiem. A jest to problem bardzo „palący”, ponieważ zgodnie z szacunkami Światowej Organizacji Zdrowia do roku 2030 palenie papierosów zabije na całym świecie aż 175 milionów osób.
Źródło: EurekAlert/kp/pk
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!