Według badań amerykańskich naukowców, przeprowadzonych przez organizację Add Health na próbie siedmiu tysięcy osób, owszem! Po ślubie tyjemy i to sporo. Okazuje się, że bycie w związku ma zgubny wpływ na naszą figurę.
Liczby nie kłamią, a wyniki badań przeprowadzonych przez amerykańskich naukowców są jednoznaczne. Przebadano grupę dorosłych osób, w tym singli, pozostających w luźnych związkach, mieszkających z partnerem oraz małżeństw. Z przeprowadzonych badań jasno wynika, że kobiety, które mieszkają ze swoim partnerem mają o 63% wyższe szanse, że staną się otyłe. Jeszcze gorzej sprawa ma się w przypadku mężatek. Z badań wynika, że ryzyko otyłości wśród mężatek wzrast aż o ponad 127% w porównaniu do kobiet samotnych!
Fot. Depositphotos
Na podstawie badań ustalono również, że bycie w związku ma, obok urodzenia dziecka, największy wpływ na wzrost wagi kobiet. Okazało się, że podczas dekady, mężatki przytyły średnio 10 kilogramów, podczas gdy singielki jedynie 5! Kobiety, które mają partnera (formalnego lub nie) i w przeciągu 10 lat urodziły dziecko, obecnie widzą na liczniku swoich wag około 6,8 kilograma więcej niż ich bezdzietne koleżanki.
Dlaczego tak się dzieje?
Złośliwi twierdzą, że badania potwiedziły obiegowy żart od dawna krążący wśród mężczyn na temat ich partnerek: "Uff, wyszłam za mąż, w końcu mogę bezkarnie przytyć". Prawdziwym powodem wzrostu wagi jest jednak zmiana nawyków żywieniowych, która zwykle towarzyszy życiu we dwoje. Regularne posiłki, rezygnacja z aktywności fizycznej oraz "odpuszczenie sobie" dbałości o wygląd. Do tego rutynowe, wspólne posiłki, wypady do restauracji czy romantyczne kolacje szybko dają o sobie znać w postaci nadprogramowych kilogramów.
Co ciekawe, wyniki różnią się w przypadku mężczyzn. Ich ryzyko otyłości również wzrasta, po zawarciu małżeństwa, jednak "jedynie" dwukrotnie.
Jak dbać sylwetkę we dwoje?
- Bycie w parze może zarówno demotywować, jak i motywować do dbania o sylwetkę i wygląd. Postawcie na ten drugi wariant. Przecież argumenty drugiej połowy, że może warto pozbyć się nadprogramowego ciałka tu i ówdzie powinny mieć na nas największą moc perswazyjną. Dbjamy zatem o siebie nawzajem i motywujmy się, bo przecież robimy to dla siebie i dla tej drugiej osoby.
- Wspólnie róbcie zakupy, wowóczas będzie mieć kontrolę nad tym, co kupujecie i z czego przyrządzacie posiłki w domu. Co dwie głowy to nie jedna, a wspólne planowanie i przygotowywanie potraw w domu, nie tylko sprawi, że będziecie bardziej kontrolować to, co jecie, ale również da możliwość wspólnego, produktywnego spędzania czasu.
- Wybierzcie rodzaj aktywności fizycznej, którą możecie wykonywać razem. Po pracy warto wybrać się do klubu fitness lub na basen, zamiast spędzać czas przed telewizorem, ukradkiem podjadając chipsy.
- Subtelnie kontrolucie swoje wyniki w odchudzaniu, chwalcie postępy i motywujcie, gdy ich nie ma. Bo przecież wszystko lepiej wychodzi we dwoje!
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!