Kiedy najlepiej fotografować?
Gdyby do pytania podejść bardzo restrykcyjnie, należałoby napisać, że fotograf ma nie więcej niż 2 – 3 godziny w ciągu dnia, kiedy powinien robić zdjęcia. Uważa się, że najlepsze pory to wczesne przedpołudnie i późne popołudnie, przed zachodem słońca. Wówczas światło jest najcieplejsze, słońce stoi nisko nad horyzontem i zarówno architektura, krajobraz, jak i ludzie są oświetleni w najbardziej przyjazny sposób. No i te barwy — ciepłe, przyjemne, głębokie; długie cienie.
Fotografowanie w czasie południowych godzin to perspektywa ostrego, pionowego lub prawie pionowego światła, wielkich cieni z nakryć głowy na twarzach ludzi, długich i brzydkich cieni gzymsów na fasadach budynków, wyblakłych kolorów. Racja, ale w rzeczywistości pojęcie „najlepszej pory do fotografowania” jest względne.
No bo nie wiadomo, co chce się fotografować. Co to znaczy, że w czasie magic hours światło jest dobre? Dobre do czego? Jak zarejestrować na zdjęciu nudę i ospałość sjesty w krajach śródziemnomorskich o poranku albo wieczorem? No, nie da się... Światło to najważniejszy element kreacji! Fotografując, rejestrujesz światło. Jego barwę, siłę, kąt padania. Rejestrujesz cień. Oj, cień — to jest dopiero niesamowita rzecz.
Cień na twarzy, długie cienie drzew dodające dramaturgii... Światło i cień to Twoi sprzymierzeńcy, musisz ich ujarzmić, poznać, zrozumieć, jak działają, i nie bać się wykorzystywać. Nie bój się więc ich użyć, tak wybierać pory dnia, aby światło i cień stały się aktywnym, a nie zastanym elementem kreacji. Kiedy w kadrze będziesz potrafił uchwycić interesującą sytuację, zgrasz to z pasującym do tego światłem — będziesz miał zdjęcie, które w ludziach wywoła prawdziwe emocje. I o to chodzi!
Zobacz galerię: Portrety z podróży
Czy warto być rannym ptaszkiem?
Powszechnie uważa się, że dobry fotograf to ten, który wstaje o świcie. I znów racja. Większość z fotografujących wybiera bowiem właśnie przedpołudnie na zdjęcia. W ciepłych krajach temperatura jest wówczas najbardziej znośna, na ulicy najwięcej dzieje się zazwyczaj o tej właśnie porze. Rzeczywistość jest jednak nieco inna — mało kto ma czas na to, by uszczknąć z dnia wyłącznie te kilka godzin. Kiedy wybierasz się na tygodniowy urlop — każda godzina fotografowania jest ważna. Dlatego musisz tak zaplanować dzień, by pogodzić swoje plany fotograficzne z porą dnia. Wydaje się, że najlepsze rozwiązanie to fotografowanie na ulicy do południa i wczesnym popołudniem, zaś we wnętrzach około południa. Ta ostatnia opcja daje Ci możliwość uzyskania najlepiej doświetlonych wnętrz. W południe jest najwięcej światła.
Zdjęcia w samo południe
Jeśli koniecznie musisz fotografować w południe na ulicy, warto skupić się na miejscach zacienionych, np. portretować osoby, które stoją w cieniu. Swoje najpiękniejsze zdjęcia z Gwatemali, z popularnej wioski Chichicastenango, udało mi się zrobić wczesną porą, kiedy targ przed słynnym kościołem św. Tomasza jeszcze na dobre się nie rozpoczął. Zamieszanie poranka pomogło mi wtopić się w tłumy dumnych potomków Majów, a świetne światło — wydobyć to, co w tym miejscu było najpiękniejsze. Kiedy słońce stanęło wysoko na niebie, poszedłem szukać miejsc zacienionych, wnętrz. I niespodziewanie trafiłem (trochę naciągam, już przed wyjazdem wiedziałem o tym miejscu...) do wielkiej hali sportowej, w której odbywał się bajecznie kolorowy targ warzywny. Spędziłem tam chyba ze dwie godziny, fotografując.
Oczywiście to sytuacja optymalna, kiedy sam możesz zadecydować, kiedy i co powinieneś fotografować. I chociaż powinieneś zawsze dążyć do właśnie takich, komfortowych sytuacji, może zdarzyć się, że coś ciekawego będzie się działo w momencie najmniej — z punktu widzenia pory dnia — odpowiednim. Co wówczas? Fotografować! Najlepsze zdjęcia wygrywające konkursy fotograficzne to takie, które powstały w najmniej przewidywanych i niespodziewanych momentach. Zauważ, że fotografowanie w „magicznych godzinach” sprawia, że każdy z nas, fotografów, przywozi zdjęcia, na których światło jest podobne (w mniejszym lub większym stopniu). Czy na tym Ci zależy? Żeby robić zdjęcia podobne do innych?
Niezależnie od pory dnia
Inna sprawa to fotografowanie w miejscach, w których zdarzenia są od Ciebie niezależne — imprezy, pokazy czy chociażby safari fotograficzne gdzieś w Kenii czy Tanzanii. Wówczas nie pozostaje nic innego, jak pogodzić się z siłą wyższą i włożyć w wykonywane zdjęcia jak najwięcej uwagi i talentu. Zapytasz — po co w takim razie cały ten wykład o porach dnia, magicznych godzinach etc.? Ano po to, żebyś miał świadomość, że dzień to cała paleta różnych warunków oświetleniowych, które w ogromny sposób wpływają na zdjęcia. I żebyś poznał je i potrafił wykorzystywać.
Przeczytaj też: Wyjazd za granicę - poradnik podróżującego
Fragment książki „Fotograf w podróży”, Piotr Trybalski (Helion, 2012). Publikacja za zgodą wydawcy.
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!