Badacze odkryli, że podczas procesu replikacji (czyli kopiowania danych z naszego DNA) wraz z wiekiem zmniejsza się długość telomerów. Telomery to zakończenia chromosomów, które chronią DNA przed różnego rodzaju uszkodzeniami, a także uniemożliwiają rakowacenie replikowanych komórek.
Istotny w tym przypadku jest właściwie „rytm” skracania się telomerów, a nie sam fakt zmniejszania się ich długości. Prawdopodobnie rytm ten zmienia się zależnie od trybu życia. W miarę upływu życia funkcja ochronna słabnie, następuje śmierć komórek – a co za tym idzie – starzejemy się.
Hiszpańscy naukowcy badali myszy na przestrzeni trzech lat, w celu zmierzenia długości telomerów. Pobierali od nich komórki, gdy zwierzęta osiągały wiek 4, 8, 12 i 25 miesięcy. Warunki eksperymentu były identyczne dla każdego osobnika. Wolne tempo skracania się telomerów oznacza zatem wolniejszy proces starzenia się.
Uczeni doszli do wniosku, że istnieje związek między długością telomeru w danym momencie życia, a „odległością” organizmu od śmierci. Jest to istotny krok w kierunku badania procesów starzenia się, a następnie wydłużaniem życia.
Póki co naukowcy z Centro Nacional Investigaciones Oncologicas nie planują jednak prowadzić takich badań z udziałem ludzi. Eksperyment taki trwałby bardzo długo – od narodzin człowieka aż do jego śmierci.
Źródło: „Rzeczpospolita”, 26. 10. 2012/kb
Zobacz też: Zwierzęta w badaniach - czy to etyczne?
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!