Na Haiti na cholerę zmarło 8,3 tys. osób, natomiast 650 tys. zachorowało. Tamtejsze władze nie są w stanie poradzić sobie z tą epidemią - wielu mieszkańców nie ma dostępu do czystej wody, szpitale mieszczą się w namiotach, a ich stan sanitarny pozostawia wiele do życzenia.
Badania toksykologiczne (w tym również te zlecone przez ONZ) potwierdziły, że szczep bakterii odpowiedzialny za epidemię w Haiti pochodzi z Azji. Okazało się, że rury odprowadzające ścieki z koszar żołnierzy ONZ były nieszczelne i nieczystości przedostawały się do największej rzeki w kraju, a której mieszkańcy czerpią wodę do picia i mycia się.
ONZ nie chce wziąć odpowiedzialności za wybuch epidemii, choć dowody obciążają tę organizację. Nie chce ona przyjmować żadnych wniosków o odszkodowania, powołując się na konwencję o przywilejach i immunitetach ONZ. Stąd inicjatywa chorych, by złożyć pozew przeciwko tej organizacji w sądzie federalnym w Nowym Jorku (USA) - tam znajduje się siedziba Organizacji Narodów Zjednoczonych. W dokumencie nie zapisano wysokości ewentualnych odszkodowań, ta kwota ma zostać ustalona w trakcie czynności procesowych. Nie wiadomo jednak, czy wniosek zostanie przyjęty przez sąd, ponieważ organizację chroni immunitet i dlatego nie może być stroną w postępowaniu. Haitańczycy nie odpuszczają jednak.
Polecamy: Cholera - co to za choroba?
Źródło: Gazeta Wyborcza, 10.10.2013 r./ mk
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!