Hartowanie zimnym prysznicem

Nie lepszej i tańszej prewencji sezonowych zachorowań i wychłodzeń niż… terapia zimną wodą. Hartowanie pomaga nie tylko stali!
/ 26.11.2012 07:49

Nie lepszej i tańszej prewencji sezonowych zachorowań i wychłodzeń niż… terapia zimną wodą. Hartowanie pomaga nie tylko stali!

Hartowanie zimnym prysznicem

depositphotos.com

Większość z nas na wieści o morsach kąpiących się w Nowym Roku w przeręblach lub lodowatym morzu, puka się w głowę i trzęsie z zimna. Faktycznie, zimna woda nie kojarzy nam się z przyjemnością ani zdrowiem. To pokłosie mylnego przekonania, że człowiekowi potrzebne są wygoda i ciepełko, a każdy chłód wystawia nas na ryzyko infekcji. Prawda tymczasem jest wręcz odwrotna…

Pozytywny stres

Nasz organizm to niezwykle mądrze skonstruowana maszyna. Gdy doznajemy głodu, ograniczamy spalanie i wydatkowanie energii aby starczyło na więcej. Gdy mamy nadmiar płynów, pocimy się i siusiamy. Każdy zewnętrzny bodziec wywołuje w naszym ciele reakcję, której celem jest umożliwienie przeżycia w jak najlepszym zdrowiu.

Osoba, która ma na co dzień styk z zimnem doznaje regularnych stresów organizmu – od chłodu kurczą się naczynia krwionośne, ogranicza dopływ krwi do kończyn, spłyca się oddech, skóra przestaje się pocić. Nasz układ nerwowy, błony śluzowe i mięśnie ulegają wzmocnieniu, bo muszą poradzić sobie z obniżeniem temperatury. Po ustaniu zimna krew wraca do do obiegu ze zdwojonym tempem, poprawia się ukrwienie. Organizm nabiera fenomenalnych zdolności adaptacyjnych, jest silniejszy i bardziej odporny na ewentualne infekcje.

Jeśli jednak jesteś ciepłolubem i z piżamy, wskakujesz pod prysznic a potem w sweter koło kaloryfera, to twoje ciało jest całkowicie bezbronne wobec najmniejszego zimna. Leniwy system krążenia, otępiałe neurony, wydelikacona skóra – wszystko to robi z ciebie pierwszą ofiarę katarów, gryp oraz bólów ciała.

Schładzaj się co dzień

Terapia polegająca na codziennym schładzaniu ciała zimną wodą ma tysiące lat tradycji i potwierdzonej skuteczności. Decydując się na zaczynanie dnia od lodowatego prysznica możesz spodziewać się:

  • Polepszenia krążenia, wyglądu skóry, zmniejszenia cellulitu.
  • Lepszej odporności na infekcje; nawet życia bez katarów i chorób!
  • Lepszego radzenia sobie ze stresem; przezwyciężenia symptomów depresji.
  • Większej tolerancji na ból.
  • Zatrzymania wypadania włosów.
  • Polepszenia ogólnego nastroju.
  • Likwidacji zmęczenia i zwiększenia porannej energii.

Instrukcja

Zacznij już od jutra – każdy dzień jest dobry. Jeśli jesteś przyzwyczajony do gorących pryszniców zacznij od wchodzenia pod letnią wodę a następnie ochładzania jej do relatywnie zimnej. Wytrzymuj zawsze 2-5 minut. Stopniowo spróbuj do razu wchodzić do najzimniejszej wody i wytrzymywać w niej około 5 minut; jeśli masz odwagę możesz moczyć też głowę. Pożądane reakcje to igiełki, stopniowe poczucie mrowienia, potem ciepła. Przestań od razu jeśli poczujesz mdłości, zawroty głowy czy bóle w klatce piersiowej.

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA