Mojej znajomej utknął w gardle kęs jedzenia i z trudem udało się ją uratować. Co robić poza uderzaniem po plecach, by pomóc osobie, która się zadławiła?
Na pytanie odpowiada dr Agata Bonderek-Borowczak, autorka książki na temat pierwszej pomocy „I Ty możesz pomóc"
Zadławienie może być bardzo niebezpieczne. Jeśli kęs jedzenia całkiem zablokuje drogi oddechowe, w ciągu 5 minut może nastąpić śmierć. Dlatego trzeba jak najszybciej udzielić pierwszej pomocy. Jeśli ktoś nie może złapać oddechu, najpierw uderzamy go 5 razy między łopatkami. Gdy to nie pomoże, stajemy za poszkodowanym i obejmujemy go na wysokości pasa. Jedną rękę zwijamy w pięść i chwytamy drugą dłonią. Przykładamy pięść do brzucha poszkodowanego między pępkiem a mostkiem i 5 razy energicznie uciskamy – do wewnątrz
i ku górze. Uderzenia między łopatki i uciśnięcia powtarzamy do czasu, aż poszkodowany odkrztusi kęs jedzenia. Jeśli zakrztusi się małe dziecko, kładziemy je na brzuszku na swoim przedramieniu głową do dołu i uderzamy 5 razy między łopatkami. Potem odwracamy je i uciskamy 5 razy dwoma palcami w połowie mostka. Pamiętajmy o asekuracji głowy. Starsze dziecko zamiast na przedramieniu układamy na swoich kolanach. Jeśli nasze zabiegi nie pomagają, należy wezwać pogotowie.
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!