Wielu z nas ma problem ze spaniem w sezonie jesienno-zimowym. Budzi nas suchość albo zimno, trudno nam się ponownie zasypia. To przy niedoborze światła dziennego może tylko potęgować złe samopoczucie i depresję, utrudniać funkcjonowanie za dnia, obniżać poziom energii i wzmagać niepotrzebnie apetyt.
Otwierać czy nie otwierać?
Podstawowy dylemat zimowego snu to otwieranie okna. Ci z nas, którzy przez cały rok lubią mieć w nocy stały dopływ świeżego powietrza, ryzykują wymrożenie pokoju, wychłodzenie ciała, częste budzenia. Zwolennicy zamkniętych okien z kolei mogą budzić się z powodu wysuszonego ogrzewaniem powietrza i duchoty…
Nie ma wątpliwości, że z punktu dotlenienia, otwarte okno ma dużo pozytywów. Póki nie ma więc wielkich mrozów, możesz spokojnie zostawiać choć szparę uchyloną i nie musisz obawiać się żadnych infekcji z tego powodu. Wręcz przeciwnie, zyska twoja cera i ogólne samopoczucie.
Jeśli jesteś od urodzenia piecuchem, może nie chcieć ryzykować lodowatych prądów w nocy, ale wtedy pamiętaj aby dokładnie przewietrzyć sypialnię przed pójściem spać i korzystać w nocy z nawilżacza powietrza, który sprawi że łatwiej się będzie oddychało.
Sen na Eskimosa
Oto garść przydatnych informacji na temat zimowego snu. Przeczytaj, wdrażaj i wysypiaj się do woli, a rano wstawaj pełna energii i odmłodzona.
- Idealna temperatura w sypialni powinna zimą oscylować koło 15 stopni, maksimum 18 stopni. Warto więc zaopatrzyć się w termometr i ten wskaźnik regularnie kontrolować dla własnego zdrowia.
- Spanie w chłodzie może być bardzo przyjemne o ile nie idziesz do łóżka zmarznięta. Spróbuj zawsze rozgrzać się przed spaniem, co ułatwi ci także zaśnięcie. Ciepły prysznic lub kąpiel oraz herbata, mleko czy kakao są zdecydowanie dobrym pomysłem.
- Choć latem spanie nago może wydawać się rewelacją, nie polecamy tego już zimą. Przy każdym obrocie ciała ryzykujesz przewianie i nieprzyjemne dreszcze chłodu. Najlepsze na zimę są bawełniane i flanelowe piżamy z pełnym rękawem oraz skarpetki na nogi.
- Zamiast ciężkiej grubej pierzyny, pod którą możesz się nawet zapocić, lepszym system jest przykrywanie zwykłej letniej kołdry kocem lub pledem wełnianym. Warstwy lepiej trzymają ciepło, pozwalają regulować temperaturę oraz są lżejsze.
- Wybierając pościel szukaj raczej „ciepłych” tkanin: bawełna, jedwab, krepa, koce z wełny i kożuchy to najlepsi zimowi przyjaciele. Unikaj za to poliestru, nylonu (te seksowne piżamki!), spandexu oraz lnu.
- Jeśli regularnie marzniesz w nocy warto podłożyć też warstwę pod prześcieradło – niektóre materace mają zdolność do pochłaniania ciepła. Upewnij się również, że twoje łóżko nie przylega do ściany stanowiącej zewnętrzna ścianę budynku! Im wyższe łóżko, tym dla ciepła lepiej…
- Wreszcie, nie ma jak ciepło drugiego ciała, co tylko dowodzi faktu, że zima jest złą porą na małżeńskie kłótnie, fochy, oddzielnie sypialnie…
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!
