Już niebawem zima. Warto już teraz zatroszczyć się o swój organizm i zaserwować mu trochę bodźców stymulujących i kształtujących odporność. Zmiany w naszym otoczeniu różnie wpływają na nasz ustrój. Zwykle w chłodniejsze dni nietrudno o infekcje...
Fot. Depositphotos
Układ odpornościowy
To całodobowy strażnik naszego organizmu. Codziennie zmaga się z masą drobnoustrojów i z innymi czynnikami pochodzących z naszego środowiska. Dzięki temu układ odpornościowy pracuje non stop na wysokich obrotach. Mikroorganizmy czyhają, aż odporność ulegnie osłabieniu, m.in. na skutek wychłodzenia, przegrzania, złego stylu życia, braku higieny, przewlekłego stresu, przemęczenia, urazów, interwencji chirurgicznych, antybiotykoterapii – i ruszają do działania. Namnażają się w przeciągu kilku dób, powodując objawy infekcji.
Układ odpornościowy posiada jednak pewną zdolność – rozpoznaje i zapamiętuje poszczególne drobnoustroje. Przy kolejnej infekcji wysyła „specjalistów”, którzy niszczą patologiczne mikroorganizmy.
Nasze zdrowie zależy od odporności. Powinniśmy o nią zadbać już teraz, by móc w pełni cieszyć się urokami mroźnej pory roku.
Moc w pożywieniu
Niestety zimą warzywa i owoce nie występują w tak dużych ilościach jak latem. Ceny również nie zachęcają do ich kupowania. Jednak nie zapominajmy, że w ciągu dnia „książkowo” powinniśmy spożywać pięć porcji warzyw i owoców. Dostarczają nam one niezbędnych witamin i pierwiastków, które wzmacniają organizm. Postarajmy się, aby nasza „zimowa dieta” nie była ubogoskładnikowa. Dla prawidłowego funkcjonowania konieczne jest urozmaicenie pokarmów. Ważne jest zarówno spożywanie produktów roślinnych i zwierzęcych. Mięso, nabiał i ryby dostarczają nam białka, witamin oraz pierwiastków, jak np. wapń, stymulujący odporność.
Ruch to zdrowie
Chłodna aura nie powinna nas zniechęcać do spacerów i zabaw na świeżym powietrzu. To właśnie wtedy nasz organizm najbardziej się hartuje. Dzięki aktywności fizycznej kontynuowanej podczas jesieni i zimy, możemy również wyeliminować ryzyko przytycia przez te pory roku. Trzeba pamiętać jednak o dostosowaniu ubioru do panujących warunków atmosferycznych. Najlepiej ubierać się „na cebulkę”. Ponadto warto jeszcze od czasu do czasu udać się na basen, siłownię, aerobik, żeby rozruszać swoje ciało i odreagować stres.
Zimny prysznic i otwarte okno
Różnica temperatur jest czynnikiem hartującym nasz organizm. Łącząc zdrowy styl życia z hartowaniem się wodą, wzmocnimy swoją odporność. Jednak nic na szybko. Proces hartowania nie powinien być nagły, ale stopniowy, systematyczny i długotrwały. Po wysiłku fizycznym, kiedy nasze ciało jest jeszcze rozgrzane, wskakujemy pod ciepły prysznic, a na jego zakończenie spłukujemy ciało chłodniejszą wodą, ale nie za zimną. Jej temperaturę stopniowo obniżamy z dnia na dzień. Później szybciutko i dokładnie osuszamy skórę i ciepło się ubieramy.
Sen przy otwartym oknie jest również czynnikiem stymulującym odporność, ale nie możemy zapomnieć o tym, by podczas snu być dokładnie okrytym, zapewniając sobie komfort cieplny. Jeżeli nie czujemy się najlepiej, dokucza nam przeziębienie lub inna infekcja – zrezygnujmy z zabiegów hartujących organizm.
W objęciach Morfeusza
Organizm przemęczony i niewyspany nie jest w stanie poprawnie funkcjonować. Być może niewyspani, często się dobrze czujemy, ale to tylko zdradliwe wrażenie. Zdrowy, dorosły człowiek potrzebuje minimum 8 godzin snu. Podczas snu nasz organizm równoważy się, uspokaja. Ważne jest zachowanie zasad higieny snu i zasypiania: kąpiel przed spoczynkiem nocnym, wywietrzenie sypialni, zasłanie łóżka, unikanie kawy, posiłków i emocjonalnych napięć przed snem. Nie wolno również zapomnieć o wypoczynku w ciągu dnia. Zmęczenie zarówno fizyczne jak i psychiczne, powinno być zrównoważone adekwatną formą odpoczynku: pracownik umysłowy odpoczywa fizycznie (np. sport), pracownik fizyczny odpoczywa umysłowo (np. książka).
Relaksacja od Jacobsona
Nieustanny stres, zabieganie, życie w napięciu, skutecznie obniżają naszą odporność. Warto dlatego relaksować swoje ciało. Trening relaksacyjny Jacobsona możemy samodzielnie wykonać. Potrzebne nam będzie jedynie CD z nagranym treningiem, łóżko, cisza i luźne ubranie. Wystarczy na pół godziny oderwać się od świata, wykonując polecenia napinania i rozluźniania mięśni, wypowiadane przez łagodny głos z płytki CD.
Oprócz tego można się udać na masaż relaksacyjny. Ciepło rąk, sam dotyk i odpowiednie ruchy sprawiają nam przyjemność i rozluźniają. Dzięki temu dochodzi do wyrzutu endorfin, zwiększających naszą odporność na stres.
Używki na bok
Papierosy, alkohol i kofeina nie są sprzymierzeńcami naszego układu immunologicznego. Wszystkie te czynniki wpływają na wysychanie naszych śluzówek. Wówczas naturalne bariery ochronne są osłabione i łatwo o infekcje. Jednak nie wolno popadać w skrajności. Raz na tydzień warto w chłodne wieczory zafundować sobie grzane piwo lub wino, doprawione aromatyczną kompozycją korzennych przypraw. Dwie filiżanki kawy dziennie również nie zaszkodzą. Jednak trzeba pamiętać o nawadnianiu organizmu i spożywać odpowiednią ilość płynów w ciągu dnia.
Różowe okulary i endorfiny... gelotologia?
Ludzie weseli i towarzyscy chorują rzadziej niż osoby smutne, izolujące się. Życie pełne optymizmu, życzliwości dla innych i kult uśmiechu dobrze wpływają na nasze samopoczucie, a tym samym na odporność. Jak od dawna mawiają „śmiech to zdrowie” - i jest w tym spora ilość prawdy. Podczas śmiechu dotleniamy nasz organizm, ćwiczymy mięśnie twarzy, klatki piersiowej i brzucha, dochodzi do uwolnienia hormonów szczęścia.
Wspomniana w podtytule gelotologia to terapia śmiechem. Jak wiemy śmiech pozwala na rozładowanie napięć i stresów, stymulując zdrowie i dodając sił witalnych – co jest głównym założeniem terapii, którą na dobrą sprawę możemy przeprowadzać sami.
Orientalnie – akupresura
Pradawna metoda która wspomaga medycynę. Polega na odpowiednim dotykaniu, głaskaniu i uciskaniu pewnych części ciała. Wyzwala w nas dobre samopoczucie i pomaga w walce z przeróżnymi dolegliwościami, m.in. przeziębienie, bóle głowy. Dzięki tej metodzie możliwa jest skuteczna relaksacja i szybszy powrót do zdrowia.
Farmakologicznie – witaminy, minerały i probiotyki
Witaminy, które szczególnie są nam potrzebne to: A, C i E. Jednak możemy je uzupełniać stosując urozmaiconą dietę, ale nie zawsze jest to możliwe. Dzięki witaminom A i E, stan naszych błon śluzowych – nosa, jamy ustnej, przełyku, dróg oddechowych – jest utrzymany prawidłowo i pozwala na jej prawidłowe funkcjonowanie. Witamina C z kolei, jak wiemy stymuluje naszą odporność. Minerały również powinniśmy pierwszorzędnie uzupełniać pożywieniem, a w razie niedoborów stosować farmaceutyki. Pierwiastkami, które mogą okazać się przydatne są: miedź, cynk i żelazo. Probiotyki także są łatwo dostępne w formie jogurtów. Jednak nie zaszkodzi, jeżeli od czasu do czasu będziemy je przyjmować w kapsułkach. Niestety nie należą do najtańszych. Dodatkowo, można zamiast herbaty spożywać ziołowe napary np. z żeń-szenia, imbiru, mięty.
Komu szczepionka przeciw grypie?
Na własna rękę nigdy nie można podjąć decyzji o szczepieniu. Powinna być ona skonsultowana z lekarzem. Odpowiednią porą na wykonanie takiego szczepienia jest okres jesienny od września do listopada. W szczepionce podawane są martwe fragmenty wirusa, które po wstrzyknięciu stymulują naszą odporność, a ta z kolei zapamiętuje rodzaj mikroba i później efektywnie z nim walczy. Jednak wirus grypy szybko mutuje, ulegając zmianie. I tak np. wirus grypy, który panował dwa lata temu, teraz jest inny, więc szczepionka sprzed dwóch lat nie jest odpowiednim wyborem.
Szczepieniom przeciw grypie powinno się poddawać:
- dzieci od 6 miesiąca życia do 5 roku życia i młodzież do 18 roku życia,
- osoby powyżej 50 roku życia,
- kobiety, które w sezonie grypowym będą w drugim i trzecim trymestrze ciąży,
- pracownicy służby zdrowia i osoby mające częsty kontakt z chorymi na grypę (rodzina chorego)
- osoby cierpiące z powodu chorób przewlekłych takich jak: cukrzyca, schorzenia układu krążenia, oddechowego i moczowego
Szczepionki są bezpieczne i nie powodują zakażenia wirusem grypy. Jeżeli pomimo szczepienia rozwinęła się grypa lub przeziębienie – ich przebieg jest łagodniejszy i minimalizuje się ryzyko wystąpienia powikłań pogrypowych. Po szczepieniu mogą wystąpić objawy niepożądane – wzrost temperatury, bóle mięśniowe, osłabienie – jednak nie stanowią one przeciwwskazań do przyjmowania kolejnych dawek.
(Informacje o szczepionce pochodzą z http://www.influenza.pl/)
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!