fot. Fotolia
Zimą nasze mieszkania stają się prawdziwym rajem dla… roztoczy. Ich kolonie najintensywniej rozwijają się w naszych dywanach, wykładzinach, tapicerkach mebli i pościeli. Uwielbiają ciepło i wilgoć, ale niestraszne im wietrzenie, za to „boją się” odkurzacza z filtrem HEPA (high-efficiency particulate air filter, czyli wysokosprawny filtr powietrza służący do dezynfekcji powietrza).
Co ochroni nas przed roztoczami?
Mamy złą wiadomość dla cierpiących na alergię na roztocze kurzu domowego. „Babcine” sposoby, takie jak wietrzenie, pranie czy przemrażanie pościeli nie są tak bardzo skuteczne jak sądziliśmy i działają tylko w minimalnym stopniu, tak naprawdę zbyt małym, by uznać go za odczuwalny dla poprawy zdrowia.
– Z roku na rok nasza wiedza na temat alergii, zarówno ich źródeł, jak i leczenia wzrasta. Najnowsze badania, wskazują, że faktyczne, kliniczne efekty wszystkich tych „domowych” sposobów, w które wielu wierzy są niestety mizerne – mówi warszawski alergolog, dr n. med. Witold Bartosiewicz. – Oczywiście nie musimy z nich rezygnować, choćby ze względu na znaczenie psychologiczne. Natomiast zdecydowanie doradzam pacjentom fizyczne pozbycie się siedlisk roztoczy, zakup odkurzacza z certyfikatem HEPA lub specjalnym filtrem i workami clinic s-bag oraz immunoterapię, jeśli oczywiście spełnione są wszystkie wskazania do leczenia.
Domowe „hodowle” roztoczy
Roztocze mieszkają z nami i w związku z tym także nas uczulają – i to przez cały rok. Dlaczego więc szczególnie dokuczliwe stają się zimą?
Największy wpływ ma na to ogrzewanie. Lubisz odkręcać gałki kaloryferów na najwyższy stopień, a dodatkowo jeszcze zawieszasz na nich nawilżacze powietrza (żeby nie było zbyt sucho)? Robiąc to, najprawdopodobniej zakładasz właśnie wzorcową kolonię roztoczy! Ciepło powyżej 25 stopni C i wilgoć powyżej 80% to idealne warunki do rozwoju tych pajęczaków.
– A właśnie te kolonie stają się „fabryką” białek, które wywołują reakcję alergiczną. Biliony roztoczy skupionych w kolonie usycha na skutek ciepła i rozpada się w pył, który zawiera uczulające białka. Kiedy wdycha go osoba uczulona, następuje reakcja alergiczna, zaostrzają się stany zapalne uszu, oczu – tłumaczy dr Witold Bartosiewicz.
Dlatego osoby uczulone powinny starać się w sezonie grzewczym utrzymać w mieszkaniu warunki, które nie sprzyjają rozwojowi roztoczy: temperaturę ok. 25 stopni C i wilgotność poniżej 40%.
Zobacz też: Co się kryje w kurzu?
Leczenie – jak najwcześniej!
Nasilona alergia na roztocze może męczyć przez cały okres grzewczy, nawet do marca. W tym czasie nie powinno się rozpoczynać leczenia , ale możemy się do niego przygotować. Alergolodzy rozważają immunoterapię, kiedy pacjent spełnia wszystkie kryteria, czyli ma objawy kliniczne oraz udowodnioną tzw. alergię IgE zależną (potwierdza się ją za pomocą testów na skórze i testów krwi).
– Odczulanie w przypadku alergii na roztocze przynosi rezultaty w ok 73% pacjentów, czyli jest bardzo skuteczne. Następuje poprawa jakości życia. Pacjenci przychodzą do mnie i mówią, że wreszcie mogą oddychać przez nos, że odzyskali węch, mogą wreszcie normalnie funkcjonować w pracy czy w szkole – mówi dr Bartosiewicz.
Kiedy rozpocząć odczulanie? Zdaniem lekarzy – jak najwcześniej. Filozofia immunoterapii jest taka: im wcześniej zaczynamy działać, tym wcześniej przestają się utrwalać nieprawidłowe mechanizmy obronne organizmu i szybciej uzyskujemy tolerancję na to, co nas uczula.
Przyjmuje się, że dolna granica wieku pacjenta to 5 lat. Cały proces odczulania trwa ok. 5 lat, ale po jego zakończeniu pacjenci zostają uwolnieni od objawów nawet na ponad 10 lat.
W świecie lekarze kwalifikują do immunoterapii znacznie częściej niż w Polsce z dwóch zasadniczych powodów: po pierwsze w większość krajów Europy (i to nie tylko zachodniej) refundowane, a więc i bardzo tanie są nowoczesne szczepionki podjęzykowe. W Polsce refundowana jest jedynie szczepionka w formie zastrzyków.
Po drugie podawanie szczepionki w zastrzykach wiąże się z ryzykiem wstrząsu anafilaktycznego, dlatego wielu lekarzy wciąż traktuje odczulanie jako ostateczność. W efekcie do niedawna spośród ok. 1300 alergologów, którzy leczą w Polsce, tylko ok 500 w ogóle podejmuje immunoterapię, choć odsetek ten stale rośnie.
– Lekarze z pewnością chętniej stosowaliby odczulanie, gdyby metoda podjęzykowa była refundowana. Ryzyko wstrząsu anafilaktycznego w przypadku tej metody to jeden do stu milionów, jest więc rzadsze niż wygrana w totolotka. W dodatku żaden ze stwierdzonych przypadków nie zagrażał życiu. Dlatego europejskie prawo pozwala na podawanie szczepionki podjęzykowej samodzielnie przez pacjenta w domu – mówi dr Witold Bartosiewicz.
Dodaje, że mimo wyższej ceny wielu pacjentów i tak decyduje się na wybór bezpieczniejszej metody podjęzykowej. Podkreśla jednak, że według wszelkie światowe i regionalne – w tym polskie towarzystwa alergologiczne – traktują obie metody jako równorzędne.
Według ostatnich badań ECAP – Epidemiologia Chorób Alergicznych aż połowa z 12 mln Polaków którzy są alergikami ma wyraźne objawy alergii, a jedna trzecia z nich wymaga już leczenia. Bardzo duży odsetek z nich to osoby nadwrażliwe na roztocze.
Metody walki z alergią na roztocze
1. Prewencja – ma najmniejsze znaczenie. Sposoby naszych babć: pranie, wietrzenie i przemrażanie pościeli dają niezauważalny efekt.
2. Eliminacja z otoczenia: im mniej roztoczy w otoczeniu, tym mniejsze nasilenie objawów alergii: pozbądź się wszystkich potencjalnych „ulubionych” siedlisk roztoczy – zbędnych wykładzin, dywanów, zasłon, firanek, kup odkurzacz z certyfikatem HEPA, lub taki, który ma filtr z tym certyfikatem, kontroluj temperaturę w mieszkaniu, zastosuj immunoterapię – jeśli spełniasz wszystkie warunki. W Polsce dostępna jest już nowoczesna, bezinwazyjna metoda odczulania – szczepionka podjęzykowa (w formie kropel podawanych pod język), którą można stosować samodzielnie w domu.
Czym jest odczulanie?
Sednem procesu odczulania jest wykorzystanie do zwalczenia alergii tej samej substancji (alergenu), która ją powoduje. Choremu podaje się alergen, na który jest uczulony, w zwiększanych stopniowo dawkach. W kolejnym etapie osoba uczulona regularnie przyjmuje optymalną dawkę alergenu, a organizm oswaja się z nim i przestaje traktować go jak wroga.
Mechanizm alergii zostaje wygaszony, objawy zmniejszają się, a czasem ustępują całkowicie. Najnowocześniejszą metodą odczulania jest dziś bezinwazyjna szczepionka podjęzykowa w postaci kropel lub tabletek. Stosowane jest u dorosłych i dzieci od 5. roku życia. Alergen w postaci kropli lub tabletek podaje się rano na czczo na błonę śluzową pod językiem. Szczepionkę należy przetrzymać w tym miejscu przez 2 minuty i następnie połknąć.
Odczulanie tego typu pacjent może prowadzić w domu. Krople nanosi się pod język przy użyciu specjalnego dozownika, który umożliwia precyzyjne odmierzenie dawki szczepionki. Tabletki (w przypadku uczulenia na pyłek traw) wkłada się je bezpośrednio pod język.
Zobacz też: Mam stwierdzoną alergię i co dalej?
Źródło: materiały prasowe Odczulanie.info/mn
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!