Jak jest Pana definicja piękna, w tym pięknego uśmiechu?
To jest bardzo trudne pytanie, bo piękno wchodzi w zakres indywidualnych odczuć. W moim pojęciu „piękno” jest piękne, gdy jest naturalne, to znaczy gdy nie jest sztucznym tworem wyobraźni. Jeśli komuś natura poskąpiła ładnego uśmiechu, to możemy mu pomóc, ale wszelkie działania powinny się koncentrować na przywróceniu naturalności – powinniśmy unikać sztuczności.
W Stanach Zjednoczonych obecnie modne są – choć myślę, że wkrótce się to zmieni – duże, białe, równe zęby. To takie nienaturalne – natura nie tworzy takich zębów. Ja od takiego „piękna” uciekam.
Kiedyś byłem na wykładzie jednego z guru stomatologii estetycznej w USA, pokazywał około 20 pacjentek i wszystkie te pacjentki miały identyczne zęby. I to nie było piękne, przecież jest tyle milionów ludzi i każdy jest inny.
Czyli nawet jeśli ząb jest lekko żółty czy nie do końca prosty, to Pana zdaniem może mieścić się w definicji piękna?
Tak. Jeśli z kimś rozmawiamy, jeśli ta osoba się do nas uśmiecha, a my nie zwracamy uwagi na jej zęby czy uśmiech (a nawet uważamy je za ładne), bo ewentualne niedoskonałości nie rzucają się w oczy, to takie zęby czy uśmiech mieszczą się w kanonach piękna.
Ale jeśli zaczynamy robić zdjęcia, robimy powiększenie i dopatrujemy się niedoskonałości, a to że jeden ząb jest krótszy albo niesymetryczny, i zaczynamy je na siłę poprawiać, to już nie jest piękne, to jest wbrew naturze.
Czytaj więcej: Szybkie sposoby na piękny uśmiech
Chcesz wiedzieć więcej o stomatologii? Odwiedź stronę www.dentowizja.pl.
Wywiad przeprowadziła Magdalena Mrówczyńska.
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!