Wielu z nas nie wyobraża sobie poranka bez mocnej kawy i jej aromatu rozchodzącego się po kuchni... Poranna dawka kawy nas pobudza, dając energii na pierwsze godziny rozpoczynającego się dnia. Niektórzy piją ją jedynie ze względu na ciepły i energetyzujący aromat, delektując się jednocześnie głębią smaku czarnego napoju...
Jak w rzeczywistości jest z walorami kawy? Czy na prawdę pobudza nasz organizm?
Kawa to źródło kofeiny. Kofeina z kolei to substancja – alkaloid, znajdujący się w owocach kawowca i prezentuje właściwości stymulujące. Pobudza układ nerwowy, co może się manifestować zmniejszeniem uczucia zmęczenia, czasowym polepszeniem koncentracji i pamięci świeżej. Ponadto na niedługo podnosi ciśnienie tętnicze krwi oraz przyspiesza akcję serca. Może też wywoływać stany pobudzenia i euforii, a także lękowe. Czyli istotnie kawa ma swój udział w zwiększaniu nam obrotów, jednak jest jeszcze małe „ale”...
Czyżby uzależnienie?
Od kawy, a raczej od kofeiny można się uzależnić – podobnie jak od papierosów, narkotyków czy alkoholu. Jest to co prawda uzależnienie o dużo mniejszym stopniu nasilenia, niż reszta wymienionych i nie degraduje tak człowieka. Prosty mechanizm uzależnienia, jest nam dobrze znany: nie możemy się obejść bez danej substancji,a to na ogół skutkuje jeszcze pojawieniem się zespołu abstynencyjnego. W przypadku kofeinizmu objawami tego stanu są: obniżenie nastroju, zmęczenie, zaburzenia koncentracji, ból głowy, potęgowanie lęku, niepokoju i rozdrażnienia. Osoby uzależnione znowuż sięgają po coraz większe dawki kofeiny, by zmniejszyć „głód kofeinowy” i móc „normalnie funkcjonować”.
A może tachyfilaksja kawowa?
Z czasem trwania w jakimś nałogu i przyjmowania określonej substancji – potrzebujemy coraz większej dawki tego środka. Ma to związek z tzw. zjawiskiem tachyfilaksji, czyli pojawieniem się tolerancji na daną substancję. Dochodzi do tego na skutek regularnego przyjmowania np. kawy. Organizm w takiej sytuacji ma zmniejszoną wrażliwość na kofeinę, w związku z czym jego odpowiedź na ten stymulant, jest osłabiona. Dlatego trzeba dostarczyć więcej stymulanta, by uzyskać określony efekt pobudzający.
Zatem osoby, które na co dzień raczą się większymi ilościami kawy – jedynie doświadczają jej walorów smakowych i są w przedsionku łagodnego uzależnienia, jakim jest kofeinizm. Aby jednak zyskać działanie pobudzające kawy, warto ograniczyć jej przyjmowanie i spożywać ją w sytuacjach awaryjnych. Warto też wiedzieć, że mocna herbata ma podobne właściwości „pobudzające” do kawy, ponieważ ta zawiera teinę – alkaloid analogiczny do kofeiny.
Kawa na zdrowie?
Na sam koniec naszego krótkiego rozważania o kawie, trzeba jeszcze wspomnieć o tym, że substancje z niej pochodzące, są ostatnio szczegółowo badane...
Nowinki zza oceanu dotyczą faktu, jakoby kawowe składniki miały zapobiegać wielu poważnym chorobom, jak np. choroba Parkinsona i Alzheimera, a także chronić wątrobę przed zwłóknieniem i marskością, w przebiegu przewlekłego zapalenia wątroby typu C (HCV).
Istnieją też przypuszczenia, że działanie kofeiny z kawy zmniejsza ryzyko wystąpienia cukrzycy typu II. Ponadto niektórzy badacze wykazali, że picie około 3 filiżanek kawy, może znacząco zmniejszyć zapadalność na nowotwory macicy...
Pamiętajmy, że tak kawa, jak i wszystko inne jest dla ludzi. W jej przyjmowaniu warto zachować umiar, a także próbować jednak przekonać się do bezkofeinowego trybu życia. Pozwoli to na bardziej efektywne wykorzystywanie stymulującego działania kawy, w chwilach znużenia i osłabienia. Dobrze jest samo parzenie kawy potraktować jak rytuał, celebrując ją i delektując się każdym aspektem parzenia – od otwarcia opakowania niezwykle aromatycznej kawy, po sam proces jej zaparzania. Już sam jej zapach będzie nas napawał miłym i optymistycznym nastrojem...
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!