Poziom białka 11BetaHSD1 jest zdecydowanie podwyższony u osób, które nadprogramowe kilogramy gromadzą w okolicy brzucha, czyli są „jabłkami”. Ten typ otyłości jest niestety połączony z podwyższonym ryzykiem chorób układu sercowo–naczyniowego i cukrzycy. Z drugiej strony mamy „gruszki”, które akumulują tkankę tłuszczową w okolicach ud i bioder, co jest zdecydowanie zdrowszym układem. W tej sytuacji także ilość proteiny 11BetaHSD1 jest zdecydowanie mniejsza.
„To badanie otwiera przed nami wiele nowych możliwości i daje informację o tym, dlaczego pewien rodzaj tkanki tłuszczowej jest niebezpieczny dla zdrowia, podczas gdy drugi jest bezpiecznie gromadzony jako zapas energii.” – mówi dr Nik Mormon z uniwersytetu w Edynburgu – „Proces zapalny, którego ogniskiem jest niezdrowa tkanka tłuszczowa prowadzi do uszkodzenia tkanek i wpływa negatywnie na cały organizm człowieka, sprzyjając powstawaniu np. cukrzycy. Wpływając na poziom odkrytego przez nas białka będziemy w stanie walczyć z tym procesem.”
W normalnych warunkach proces zapalny ma służyć walce z bakteriami, czy wirusami z naszego otoczenia, które mogłyby zagrozić naszemu życiu i zdrowiu. Jednak w przypadku tkanki tłuszczowej wywołującej podwyższenie poziomu proteiny 11BetaHSD1 dochodzi do przewlekłego pobudzenia naszego układu immunologicznego, co ma katastrofalne skutki.
Leki blokujące działanie opisanego białka, zgodnie z wiedzą naukowców mogą, przeciwdziałać temu negatywnemu wpływowi tkanki tłuszczowej zlokalizowanej w okolicach brzucha. Prace nad ich stworzeniem już się rozpoczęły, co sprawi, że „jabłka” przestaną być tak zagrożone.
Źródło: Science Daily/ kp
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!