Niedoczynność tarczycy jest zespołem objawów wywołanych niedoborem hormonów produkowanych przez ten mały narząd wydzielania wewnętrznego i prowadzi do uogólnionego spowolnienia procesów metabolicznych. Leczenie opiera się na podawaniu L-tyroksyny, będącej syntetycznym odpowiednikiem naturalnie występującego hormonu.
Jednak dawka, w jakiej powinna być ona stosowana powinna podlegać ścisłej kontroli. Według naukowców szczególnie dotyczy to osób starszych, ponieważ z wiekiem zapotrzebowanie na hormony tarczycy zmniejsza się i to powinno to być uwzględnione w leczeniu tych chorych. Nieprzestrzeganie tej zasady może być związane ze zwiększeniem ryzyka złamań.
Naukowcy opierają się na danych z badania przeprowadzonego z udziałem 213,511 osób po 70 roku życia chorujących na niedoczynność tarczycy. Podzielono w nim chorych na trzy grupy: tych, którzy w czasie badania przyjmowali L-tyroksynę, osoby, które nie przyjmowały jej od 15 do 180 dni przed rozpoczęciem badania i wreszcie grupę, w której nie przyjmowano preparatu na więcej niż 180 dni przed rozpoczęciem obserwacji. Pomiędzy rokiem 2002 i 2007 u 22,236 uczestników badania doszło do złamań, z czego większość przyjmowała właśnie L-tyroksynę lub na niedługo przed badaniem przerwała jej przyjmowanie.
„Nasze odkrycie dostarcza dowodów na to, że leczenie L-tyroksyną może zwiększać ryzyko złamań u osób starszych i to nawet przy zastosowaniu konwencjonalnych dawek, co sugeruję potrzebę ściślejszego monitorowania i modyfikacji celów leczenia w zagrożonej grupie chorych.” – podsumowują autorzy tekstu opublikowanego w internetowym wydaniu British Medical Journal.
Polecamy: Po co nam jod?
Źródło: EurekAlert!/ kp
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!