U kobiet po menopauzie zwiększa się zachorowalność i śmiertelność na schorzenia układu sercowo-naczyniowego. W okresie przed ustaniem czynności hormonalnej jajników, choroby te występują znacznie rzadziej. W dużym stopniu wynika to z ochronnego wpływu hormonów
płciowych, przede wszystkim estradiolu.
Wykazano, że stosowanie tych hormonów obniża poziom takich czynników, jak cholesterol całkowity, cholesterol frakcji LDL, (który zwiększa występowanie zmian miażdżycowych)oraz markery stanu zapalnego, przy jednoczesnym zwiększeniu się poziomu cholesterolu HDL (frakcja cholesterolu o korzystnym wpływie). Tym niemniej zakończone ostatnio badania HERS (the Heart and Estrogen/progestin Replacement Study) i WHI (the Women Health Initiative) nie potwierdziły korzystnego wpływu hormonów płciowych na przebieg choroby niedokrwiennej serca, chorób naczyniowych mózgu oraz częstość występowania niektórych nowotworów u kobiet.
Zapewne wystąpienie tak niekorzystnego trendu związane jest z większą częstością nadciśnienia tętniczego, otyłości oraz - co może nie tak często podkreślane - zmianą rozmieszczenia tkanki tłuszczowej u kobiet po klimakterium. W następstwie menopauzy zwiększa się ilość tkanki tłuszczowej trzewnej (jamy brzusznej) i w znacznie mniejszym stopniu podskórnej. Zmiany te są niezależne od wskaźnika masy ciała BMI, a więc otyłości, a także od całkowitej i procentowej ilości tłuszczu. Trudno jednoznacznie powiedzieć, czy zmiany te są wynikiem, czy też prowadzą do zmienionej równowagi czynników wpływających na regulację energetyczną (leptyna i grelina), a więc tych czynników, które odgrywają istotną rolę w występowaniu otyłości.
U kobiet po menopauzie występuje przede wszystkim otyłość aneroidalna (zwiększa się ilość brzusznej tkanki tłuszczowej). Otyłości tej towarzyszy szereg niekorzystnych zmian, wskazujących na zaawansowanie procesu miażdżycowego, m.in. zwiększa się grubość błony wewnętrznej i środkowej ściany tętnicy szyjnej w odcinku przedczaszkowym.
Dzięki badaniu USG tętnic szyjnych jesteśmy w stanie określić (co do dziesiątych części milimetra) stopień pogrubienia ściany. Badanie to wykonywane jest w większości wysokospecjalistycznych poradni lekarskich. Wzrost grubości ściany tętnicy posiada silną wartość określającą stopień ryzyka wystąpienia ciężkich powikłań miażdżycowych w odległych obszarach naczyniowych. Jesteśmy więc w stanie określić w przybliżeniu szansę wystąpienia chorób układu krążenia. Czy jest to zatem badanie podstawowe i koniecznie trzeba je wykonać? Na pewno nie, ale jednak bardzo ważne z dwóch powodów: po pierwsze jest to badanie całkowicie nieinwazyjne, a po drugie przydatne w monitorowaniu przebiegu choroby. Czy zatem watro wykonać takie badanie? Zdecydowanie tak, szczególnie u osób zagrożonych wczesną miażdżycą tętnic.
dr n. med. Andrzej Dubiński
http://www.zdrowieregionu.info/
http://www.zdrowieregionu.info/
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!