Wprawdzie mleczaki służą dziecku jedynie przez kilka pierwszych lat życia, trzeba jednak o nie dbać równie starannie jak o zęby stałe. Codzienna higiena jamy ustnej i regularne wizyty u stomatologa to obowiązek. Przy higienicznym trybie życia i dodatkowej odrobinie szczęścia, czyli dobrych genach, próchnicy u dziecka da się całkowicie uniknąć.
Jaka ciąża, takie uzębienie
Jakość zawiązków zębów zależy w dużej mierze od tego, co je przyszła mama. Aby były mocne, w jej diecie – już od czwartego tygodnia! – nie może zabraknąć wapnia oraz witamin D i A. Ważne są też geny. To one decydują o wyglądzie zębów, czasie i kolejności ich wyrzynania się, a do pewnego stopnia także o podatności na próchnicę. Można więc powiedzieć, że już w momencie przyjścia na świat dziecko ma „zaprogramowaną” częstotliwość kontaktów z ortodontą i dentystą. Dbanie o higienę jamy ustnej może jednak pomóc oszukać przeznaczenie. A jej lekceważenie zmarnuje każdy potencjał.
O zęby trzeba dbać na długo przed tym, zanim się pojawią. Noworodek rodzi się z kompletem zawiązków 20 zębów mlecznych ukrytych poniżej linii dziąseł, a także z początkami zawiązków zębów stałych (które pojawiają się dopiero około szóstego roku życia). Maluszek bardzo szybko zaraża się od dorosłych bakteriami powodującymi próchnicę. Ma je w buzi większość niemowląt.
Już kilkutygodniowemu dziecku dziąsła trzeba przecierać gazikiem zmoczonym w przegotowanej wodzie albo silikonową szczotką nakładaną na palec. Należy to robić po każdym karmieniu.
U większości niemowląt pierwszy ząb pojawia się w ósmym miesiącu życia, ale to sprawa indywidualna. Czasem ta chwila ma miejsce już w trzecim miesiącu, innym razem – po pierwszych urodzinach.
Pełny garnitur 20 mlecznych perełek powinien pojawić się u każdego maluszka pod koniec trzeciego roku życia.
Objawy wyrzynania się pierwszych ząbków u dziecka
Część maluchów ząbkuje niepostrzeżenie. Ale to wyjątki. Czasem objawy ząbkowania mogą pojawić się nawet kilka miesięcy wcześniej!
Ślinienie. W czasie ząbkowania dochodzi do stanu zapalnego dziąseł, dojrzewają też gruczoły ślinowe i produkcja śliny może wzrosnąć. Czasami aż wypływa z buzi i może powodować wysypkę. By temu zapobiec, trzeba osuszać skórę tetrą i zabezpieczać kremem na podrażnienia.
Gryzienie. Rozpulchnione dziąsła swędzą, a zaciskanie ich na czymś przynosi ulgę. Dziecko gryzie więc wszystko: zabawki, kołderkę, pierś mamy. Gdy dziąsła są spuchnięte, może dojść do stanu zapalnego.
Rozdrażnienie i brak apetytu. Maluch domaga się piersi, ale rozpulchnione dziąsełka bolą, więc rezygnuje z jedzenia. To sprawia, że jest marudny. Podczas ząbkowania u wielu dzieci pojawia się też temperatura i biegunka, choć często nie ma to związku z samym ząbkiem, tylko z osłabieniem organizmu spowodowanym niejedzeniem i stresem.
Higiena mleczaków u dziecka
Pierwszy ząbek to czas na debiut z prawdziwą szczoteczką. Wybierz taką z małą główką i miękkim włosiem (ze znakiem „1+” lub „0–2”). Ząbek trzeba myć przynajmniej dwa razy dziennie. Na początek wystarczy samą wodą. Starszemu niemowlęciu możesz nałożyć na szczoteczkę odrobinę pasty dla niemowląt, bez fluoru. Roczny maluch, który umie płukać ząbki, może już próbować myć je pastą z fluorem. Trzeba ją wetrzeć we włosie, by nie dała się zlizać. Dla dwulatka mycie zębów powinno być nawykiem. Szczoteczkę trzeba wymieniać co osiem tygodni.
Mleczaki u dziecka - Wizyta u dentysty
Na wizytę u dentysty przychodzi czas, gdy dziecku wyrżnie się już 6–8 ząbków. Nie musi to być koniecznie pedodonta (stomatolog dziecięcy), najważniejsze, by miał podejście do dzieci. Postaraj się nie zarażać malucha własnym lękiem. On nie wie, z czym wiąże się odgłos borowania. Pierwsza wizyta w gabinecie powinna być przygodą. Doświadczeni dentyści mają sposoby, by małego pacjenta oswoić z gabinetem: pozwalają pobawić się regulacją fotela, obejrzeć przyrządy. Na początek możesz sama usiąść na miejscu pacjenta. Jeśli maluch nie chce być tam sam, trzymaj go na kolanach. Za pierwszym razem lekarz sprawdzi, czy mleczaki są prawidłowo ustawione, oceni szkliwo i je polakieruje.
Lakierowanie to prosty bezbolesny zabieg, który trwa kilka minut. Lakier z fluorem chroni ząbki przed próchnicą. Lakierowanie trzeba powtarzać co pół roku. Gdy wyrżną się trzonowce, można je zalakować.
Lakowanie, czyli wypełnianie bruzd w szkliwie bakteriobójczym lakiem, też jest krótkie i bezbolesne. To zabieg jednorazowy, choć zdarza się, że po kilku miesiącach lak trochę się ściera i trzeba go uzupełnić.
Mleczaki u dziecka - Próchnica
Występuje ona już u 60 proc. trzylatków w Polsce. Cały proces zaczyna się od bakterii, głównie Streptococcus mutans, obecnych w jamie ustnej. Do buzi dziecka przedostają się z jamy ustnej dorosłych, np. podczas picia z jednego kubka. Bakterie tworzą na ząbkach białawy nalot – płytkę nazębną. Rozkładają cukry zawarte w pokarmie i przekształcają je w kwasy. Te z kolei wżerają się w szkliwo, powodując ubytki. Bakterie mogą żywić się także węglowodanami, ale najlepiej „smakują” im: sacharoza (cukier spożywczy), laktoza (mlekowy) i fruktoza
(w owocach). Najbardziej narażone na próchnicę są zęby dzieci, które podjadają słodkie pokarmy cały dzień. Mleczaki gorzej bronią się przed kwasami, bo są słabiej zmineralizowane niż zęby stałe.
Proste zasady dbania o mleczaki, dowiedz się dalej...
Mleczaki u dziecka - Zapobieganie
Aby zmniejszyć ryzyko próchnicy u maluszka, wystarczy przestrzegać kilku podstawowych, bardzo prostych zasad:
Pilnuj, by dziecko myło zęby po kolacji. W nocy wydzielanie się śliny zmniejsza się prawie dziesięciokrotnie. Nie podawaj wtedy soku ani mleka, bo ich resztki zostaną w buzi aż do rana.
Nie pozwalaj, by maluch cały czas coś podjadał. Gdy ciągle żuje, szkodliwe dla zębów kwasy są produkowane w buzi cały czas.
Jak najdłużej nie proponuj słodyczy. Najgorsze z nich są te, które przyklejają się do zębów: krówki, rozpuszczalne gumy do żucia, żelki czy sezamki. Jeśli maluch zna słodkości i już nie da się ich uniknąć, postaraj się, by po ich zjedzeniu od razu umył zęby.
Nie dawaj słodkich napojów. Niektóre są dla zębów podwójnie szkodliwe, bo oprócz cukrów zawierają kwasy, które rozpuszczają szkliwo.
Mleczaki u dziecka - Leczenie
Dbanie o mleczaki jest tak ważne, bo to one kształtują przestrzeń dla stałych zębów i kierują je na właściwe miejsca. Chorych mleczaków nie wolno więc wyrywać. Także dlatego, że braki w uzębieniu mogą być przyczyną krzywego zgryzu, czego skutkiem mogą być kłopoty z mówieniem. Poza tym nieleczona próchnica zębów mlecznych sprawia, że stałe ząbki też stają się na nią podatne.
Biała lub brązowa plamka na szkliwie mleczaka to sygnał, że do dentysty trzeba iść jak najszybciej. Zęby mleczne mają cienkie szkliwo i więcej miazgi, dlatego nawet małe ubytki mogą powodować duży ból. Nie zawsze oznacza to wiercenie. Lekarz może zastosować też inne metody, chociaż nie w każdym gabinecie są one tak samo dostępne.
Reminalizacja. Bardzo małe ubytki u dziecka można leczyć, zabezpieczając chory ząbek związkami fluoru.
Ozonowanie. W tym przypadku próchnicę niszczy się ozonem. Po zabiegu trzeba założyć tymczasowe wypełnienie, a dopiero po sześciu miesiącach plombę. Po ozonowaniu na zębie zostaje przebarwienie.
Laser. Ta metoda jest bardziej kosztowna, bo próchnicę usuwa się (w znieczuleniu) laserem. Potem zakłada się stałą plombę.
Carisolv. Na dziurkę w zębie dentysta nakłada specjalny żel, który „rozpuszcza” większość próchnicy. Stomatolog zeskrobuje tylko jej ewentualne pozostałości. Zabieg carisolv jest co prawda całkowicie bezbolesny, ale długo trwa (nawet godzinę). Można go stosować tylko na zębach, w których dostęp do próchnicy jest dobry.
Lapisowanie. Uszkodzone fragmenty zęba smaruje się lapisem, a na niego nakłada się substancję, która nie pozwala się próchnicy rozprzestrzeniać. Potrzebne są trzy wizyty w odstępach tygodniowych. Efektem lapisowania są przebarwienia.
Gdy konieczne okaże się borowanie, poproś lekarza o zastosowanie żelowego znieczulenia i pokazanie kolorowych plomb. Opisz maluchowi, co się będzie działo: „Małym wiertełkiem pani wyczyści twój ząbek, a dziurkę zaklei specjalną plasteliną”. Długi zabieg najlepiej podzielić na kilka krótszych wizyt.
Ząbkowanie u dziecka - Sprawdzone sposoby
Daj dziecku coś do gryzienia. Ból dobrze ukoi gryzaczek schłodzony w lodówce. Zimno zmniejsza opuchliznę dziąseł. Jeżeli maluch
nie chce gryźć, daj mu chłodny soczek.
Masuj dziąsła. Włóż do buzi malucha swój czysty palec i delikatnie uciskaj dziąsła. Możesz owinąć palec gazikiem zamoczonym w naparze z rumianku. Pomaga też głaskanie po buzi.
Znieczulaj ból. Ząbkowanie boli, bo ząbek rozrywa tkankę dziąseł, tworząc w niej małe ranki. Najbardziej dokucza to malcowi w nocy
i podczas ssania. Smaruj jego dziąsła łagodzącymi żelami i maściami (Calgel, Dentinox, Bobodent). Zawierają lidokainę, która działa przeciwbólowo, oraz substancję skutecznie zapobiegającą zapaleniom jamy ustnej. Posmaruj nimi dziąsła malca także pół godziny przed karmieniem. Gdy dziecko bardzo cierpi, podaj mu paracetamol.
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!