Stawy to ruchome połączenia kości. Mamy ich w organizmie setki. Gdyby (jakimś cudem) ktoś został ich pozbawiony, nie byłby w stanie się poruszać. To właśnie dzięki stawom, kości nie ocierają się o siebie, będąc w ruchu, nie zachodzą na siebie, nie przemieszczają pod wpływem ciężaru ciała. Stawy pozwalają nam więc chodzić, biegać, pisać, a także zachować wyprostowaną postawę. Oczywiście, pod warunkiem, że są zdrowe. Zwykle nie pamiętamy o ich istnieniu, dopóki nie zaczną dawać o sobie znać bólem. Na szczęście istnieją coraz skuteczniejsze metody leczenia tych dolegliwości.
Czego najczęściej dotyczą zwyrodnienia stawów?
Zmiany zwyrodnieniowe najczęściej dotyczą stawów kolanowych i skokowych. Kolanowy jako jeden z najbardziej złożonych, w dodatku stale narażony jest na przeciążenia, sprawia nam najwięcej problemów. Drugie niechlubne miejsce zajmuje staw skokowy, który z kolei najłatwiej ulega skręceniu. I wreszcie stopniowa degradacja krążków międzykręgowych chrząstki stawowej kręgosłupa to kolejny powód, który zamienia nas w pacjentów stojących w kolejkach do ortopedów. Zniszczenie krążków międzykręgowych powoduje ucisk na nerwy, co objawia się silnym bólem i upośledzeniem funkcji układu nerwowego.
Coraz częściej skarżymy się też na:
- zwyrodnienia w obrębie nadgarstków (na przykład w wyniku wielogodzinnego pisania na komputerze),
- stóp (niekiedy efekt noszenia butów na wysokich obcasach)
- barków.
Kiedy jesteśmy najbardziej narażeni na choroby stawów?
Czynniki ryzyka rozwoju chorób zwyrodnieniowych stawów to:
- podeszły wiek,
- predyspozycje genetyczne,
- nadwaga,
- siedzący tryb życia
- uprawianie wyczynowego sportu, który naraża stawy na ciągłe przeciążenia.
Chore stawy to w Polsce jedna z najczęstszych przyczyn orzekanego inwalidztwa. Tak więc należy o nie dbać już od młodości (najważniejsze wskazówki znajdziesz na końcu tekstu). Na pewno nie wolno lekceważyć jakiegokolwiek urazu i powstałego w jego wyniku obrzęku (w takiej sytuacji trzeba natychmiast unieruchomić staw i przyłożyć lód). Niepokojąca jest też opuchlizna, która pojawia się bez wcześniejszego urazu, bo może świadczyć o toczącym się w obrębie kolana czy łokcia procesie zapalnym.
Jak leczyć chore stawy?
W pierwszej fazie leczenia chorób stawów lub w stanach pourazowych stosuje się zwykle terapię lekami przeciwzapalnymi – w tabletkach, maściach, żelach czy plastrach. Chodzi o to, by zwalczyć dokuczliwy ból i zahamować toczący się w stawach proces zapalny. Zanim dobierze się je właściwie, może minąć sporo czasu, bo leki miewają działania uboczne (u jednych wywołują mdłości, u innych bóle żołądka czy przybieranie na wadze). Z tego samego powodu nie można także brać ich zbyt długo.
Od stabilizatora do krioterapii
Kiedy stawy bolą, bo są „tylko” przeciążone, można wykorzystać ortezy – czyli stabilizatory. Ograniczają one zakres ruchów w nadwerężonym stawie, pomagając mu w spokoju i odciążeniu dojść do dobrej formy. Te nowoczesne wykonane są z lekkich i elastycznych materiałów – pozwalają więc skórze oddychać. Unieruchomienie to jednak metoda proponowana tylko na określony czas. Na stałe mięśnie jednak muszą pracować, by się wzmacniać (ich funkcją jest m.in. stabilizacja stawów).
Odpowiednio dobrany ruch nie tylko pomaga zapobiegać zwyrodnieniom, ale też poprawia kondycję zmienionych już chorobowo miejsc. Prawidłowe leczenie ruchem pozwala odczuć poprawę już po kilku-kilkunastu dniach. Rehabilitanci, w zależności od miejsca i stopnia schorzenia, zalecają bądź indywidualną (i ściśle sprofilowaną) rehabilitację, bądź ćwiczenia ogólne:
- pływanie (kraulem, nie żabką, bo przeciąża kręgosłup lędźwiowy),
- jazdę na rowerze (turystycznym, a nie górskim),
- długie spacery (8 tys. kroków, czyli 5 km codziennie wystarczy, aby utrzymać stawy w dobrej kondycji),
- ćwiczenia, które wzmacniają mięśnie uda i stabilizują staw kolanowy.
Drugim filarem prawidłowego leczenia chorób stawów jest fizykoterapia. W jej zakres wchodzą takie zabiegi, jak:
- magnetoterapia,
- jonoforeza
- krioterapia.
Ta ostatnia to dziś jedna z najczęściej stosowanych metod uśmierzania bólu pourazowego, minimalizowania odczynu zapalnego, więc obrzęku i bólu. Dowiedziono, że krioterapia, czyli krótkotrwałe działanie na organizm temperaturą -170°C daje efekt przeciwbólowy i przeciwzapalny. Dlatego przekonanie, że chłód działa negatywnie na kości i stawy jest mitem. To zmienne temperatury sprawiają, że gorzej się czujemy, i „łupie nas w kościach”.
Zaawansowane techniki leczenia stawów
Czasem, gdy poprzednie metody są za mało skuteczne, konieczna bywa artroskopia. To zabieg wykonywany przy pomocy aparatu zwanego artroskopem, w znieczuleniu zewnątrzoponowym (albo
w pełnej narkozie). Polega na zrobieniu niewielkich nacięć w powłokach skórnych i włożeniu narzędzi optycznych, by umożliwić oględziny stawu i zdiagnozowanie, co się właściwie dzieje. Jednocześnie jest to zabieg naprawczy. Można na przykład zszyć uszkodzoną łąkotkę lub wykonano tzw. shaving, czyli usunąć z kości warstwę zużytej chrząstki. Na końcu zawsze jest możliwość wymiany chorego stawu, czyli endoproteza. Jednak wszczepiony sztuczny staw zużywa się i po jakimś czasie trzeba go wymieniać, więc lekarze jak mogą, opóźniają moment tej decyzji.
Trzeba jednak pamiętać, że choroby stawów to termin bardzo szeroki, obejmujący różne typy schorzeń, więc i leczenie jest indywidualne. Terapia powinna się odbywać po dokładnym rozpoznaniu i mieć indywidualny przebieg. Za każdym razem wymaga ścisłej współpracy z lekarzem i stosowania się do jego zaleceń. O ile na przykład nie zgubimy zbędnych kilogramów czy nie zmienimy trybu życia na bardziej aktywny, plan leczenia może spalić na panewce.
Nowoczesne metody leczenia stawów
Jeśli zawiodą tradycyjne, sprawdzone sposoby leczenia, warto zwrócić się do ortopedy z pytaniem o jedną z metod nowoczesnych (ich ceny mogą się różnić w zależności od kliniki). Oto przegląd najnowszych zabiegów.
- W ostatnich latach nadzieje lekarzy i pacjentów wzbudza metoda polegająca na wykorzystaniu preparatu przygotowanego z surowicy krwi pacjenta. Od chorego pobiera się krew. W specjalnym inkubatorze jej komórki produkują przeciwzapalne białka. Następnie surowicę wstrzykuje się w chory staw, by białka odbudowały uszkodzenia. Choć stosowana z powodzeniem od kilkunastu lat, metoda wciąż jest stosunkowo trudno dostępna. W Polsce jej koszty pacjent ponosi z własnej kieszeni, zaś skuteczność zabiegu ocenia się na dwa lata wyraźnej poprawy kondycji chorego stawu.
- Komórki wyhodowane w laboratorium wykorzystuje się również w autologicznej implantacji chondrocytów (są to komórki tkanki chrzęstnej). Ta metoda wymaga dwóch operacji. Podczas pierwszej lekarz pobiera fragment zdrowej chrząstki i wysyła go do laboratorium, gdzie metodą in vitro namnaża się chondrocyty. Po 6-8 tygodniach są one wstrzykiwane w uszkodzone miejsce i przykrywane kostno-chrzęstnym „wieczkiem” pobranym od pacjenta. Metoda daje trwałe wyniki, jest uznawana za bezpieczną i skuteczną.
- Współczesne techniki operacyjne z zastosowaniem najnowocześniejszych urządzeń i materiałów pozwalają na większą niż kiedyś precyzję i naprawę chrząstek, które jeszcze 10-15 lat temu zostałyby spisane przez ortopedów na straty. Przy ubytkach chrząstki stosuje się obecnie między innymi autogenne przeszczepy chrzęstno-kostne (OATS). Z kości udowej pacjenta pobiera się potrzebny do pokrycia ubytku bloczek chrzęstno-kostny. Stosując zaawansowaną technikę operacyjną lekarz odsłania miejsce ubytku chrząstki i wstawia w nie pobrany od pacjenta przeszczep. To metoda bezpieczniejsza niż uzupełnienie ubytków materiałami sztucznymi.
- Uszkodzenia chrząstki stawowej o powierzchni powyżej 2 centymetrów kwadratowych można dziś leczyć wykorzystując błony kolagenowe. Wewnętrzna warstwa błony ma porowatą strukturę i staje się rodzajem rusztowania dla komórek macierzystych, zaś warstwa zewnętrza zatrzymuje je w uszkodzonym miejscu, nie pozwalając przedostać się do jamy stawowej.
- Niekiedy do naprawy uszkodzonej chrząstki stosuje się technikę mikrozłamań. Po oczyszczeniu zniszczonej warstwy chrząstki lekarz wykonuje w niej maleńkie otwory. W chropowatej powierzchni tworzy się niewielki skrzep pełen komórek szpiku kostnego, które z czasem zaczynają wytwarzać nową tkankę.
- Dużo zmienia się również w dziedzinie endoprotez. Na rynek trafiają coraz doskonalsze – na przykład nowoczesne krótkotrzpieniowe bezcementowe endoprotezy biodra pozwalają na mniejszą resekcję kości, szybszą rehabilitacjęi większą ruchomość niż urządzenia starszych typów. Według niektórych specjalistów wkrótce endoprotezy zostaną zastąpione przez bardziej przyjazne organizmowi implanty.
Zastrzykiem w staw
Jedną z metod poprawy funkcjonowania chorego stawu kolanowego są aplikowane bezpośrednio do jego struktur zastrzyki. Fora internetowe pełne są wypowiedzi osób, zarówno tych, którym ta metoda spektakularnie pomogła, jak i tych, u których nie przyniosła spodziewanego rezultatu. Dyskusję dodatkowo podgrzewa fakt, że zastrzyki takie są drogie, a pacjenci płacą za nie sami. Tylko jest pewien szkopuł: w takich internetowych opiniach osoby szukające pomocy w problemie bolących stawów, często mylą zastrzyki z leków sterydowych, czyli to, co potocznie nazywamy „blokadą”, z zastrzykami z preparatów zawierających kwas hialuronowy.
- Leki sterydowe podane do stawu działają przeciwzapalne i przeciwbólowo. Słowem: staw przestaje nas boleć, ale problem nie jest rozwiązany, bo dolegliwości powracają. Dodatkowo źle wpływają na chrząstkę stawową. Trzykrotne podanie sterydów to maksimum.
- Zastrzyki z kwasu hialuronowego ma chrząstkę wzmocnić i pomóc w jej funkcjonowaniu. W jaki sposób? Kwas hialuronowy jest ważnym składnikiem mazi i pomaga w odbudowie tkanki chrzęstnej. Działa jak smar pomiędzy poruszającymi się twardymi częściami kości. Ponieważ niweluje to tarcie poszczególnych elementów stawu o siebie, ogranicza też powstawanie stanów zapalnych i dolegliwości bólowych. W wielu przypadkach zastrzyki takie przynoszą ulgę, pozwalając tym samym na podjęcie równoległej rehabilitacji ruchowej. Nie są tanie – w zależności od rodzaju preparatu i producenta – ich koszt to 500-800 zł za jeden zastrzyk. Lekarz decyduje, jak często trzeba je powtarzać.
Jak zapobiegać chorobom stawów?
Postęp medycyny jest dziś tak dynamiczny, że trudno przewidzieć, jakie metody leczenia będą dostępne za kilka lat. Dokąd ich nie znamy, najlepsze, co możemy zrobić, to zadbać
o siebie tak, aby ich stosowanie nie było nam potrzebne. Oto trzy najskuteczniejsze sposoby profilaktyki.
- Ćwicz, ale nie wyczynowo. Stawy uwielbiają ruch – pobudza on produkcję prawidłowej mazi stawowej, poprawia elastyczność Jednak ważny jest umiar. Nie wolno dopuszczać do nadmiernych przeciążeń. Zasada jest taka: gdy boli, przestań ćwiczyć!
- Utrzymuj prawidłową wagę. Każdy dodatkowy kilogram obciąża niepotrzebnie stawy, zmusza je do większej pracy i sprawia, że zbyt szybko się niszczą. Zrzucenie nadwagi to ulga dla stawów i obniżenie ryzyka powstania choroby zwyrodnieniowej. Unikaj też noszenia ciężkich toreb, na zakupy (lepiej wziąć wózek). Jeśli podnosisz z ziemi jakiś przedmiot, nie rób tego z wyprostowanymi nogami, przykucnij i wysuń do tyłu biodra (tak, by ciężar mieć między kolanami).
- Staraj się nie siedzieć długo w jednej pozycji. Stawy nie lubią takiego wymuszonego bezruchu np. podczas długiego siedzenia za biurkiem. Płyn stawowy nie krąży wtedy swobodnie i nie odżywia właściwie chrząstki.
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!