Od 2 godzin próbujesz wstać z łóżka i nic z tego nie wychodzi? Znowu dopadł Cię podły nastrój? Straciłeś apetyt i generalnie na nic nie masz ochoty? Spokojnie, to nie koniec świata tylko znak, że należy coś ze sobą zrobić. Pomocą służy między innymi Stowarzyszenie Profilaktyki Depresji powstałe w 2000 roku, które radzi jak szybko rozpoznać i zapobiegać pierwszym objawom jesienno-zimowych huśtawek nastrojów.
Z szacunków WHO wynika, że 10% populacji cierpi na depresję, a u osób powyżej 65 roku życia wskaźnik ten rośnie do 20%. Choroba dwukrotnie częściej dotyka jednakże płeć piękną. Dzieje się tak dlatego, że kobiety o wiele częściej decydują się na pomoc specjalistów w porównaniu do mężczyzn, którym „nie wypada” przyznawać się do zmiennych nastrojów i chwil słabości.
Zmienne nastroje, skąd one?
Przyczyny mogą być różnorakie. Zaczynając od bardzo błahych, jak złamany paznokieć czy deszcz za oknem, kończąc na wielkich kryzysach. Niemniej jednak bez względu na powód naszej chandry, sposoby walki z gorszym samopoczuciem są do siebie zbliżone. Dlatego okres jesienno-zimowy jest czasem, kiedy należy szczególnie zadbać o swoją kondycję psychiczną. Tym bardziej bezcenne są chwile poświęcone na relaks i ukojenie nerwów, zszarganych po całym dniu pracy. Idealne rozwiązania to długie spacery, ponieważ dają możliwość dotlenienia organizmu, który dzięki temu o wiele lepiej funkcjonuje. Ponadto to świetna okazja, by podziwiać otaczającą nas przyrodę i doceniać piękno jej kolorów.
Chromoterapia, czyli leczenie kolorem
Od dawien dawna kolor towarzyszył i towarzyszy nam w codziennym życiu, jednak tylko część osób zdaje sobie sprawę z jego ogromnego wpływu na ludzką psychikę. To jakimi barwami się otaczamy, jaki kolor mają ściany, bądź inne drobiazgi naszego pokoju ma wielkie znaczenie na nasze samopoczucie i nastawienie do życia. Kolory działają na podświadomość wielorako: mogą uspokajać, relaksować, usypiać ale również mobilizować do działania czy napawać optymizmem. Przykładowo czerwony – pobudza do życia, pomarańczowy – przywraca energię i przynosi radość, zielony – koi i uspakaja, niebieski – odświeża i regeneruje zszargane nerwy.
Dobrym rozwiązaniem w sytuacji, gdy brak nam czasu, środków bądź chęci na diametralne zmiany kolorystyki w mieszkaniu, jest zakup małego drobiazgu, który wprowadzi pozytywną energię. Dobrym przykładem może być niecodzienna myszka czy kolorystycznie nietypowa obudowa komputera, jakie wprowadził na rynek iBOX. Spoglądając na nie, będziemy mieli uśmiech na twarzy, dzień nabierze barw, my natomiast zyskamy chęci do działania. Z drugiej strony unikniemy konieczności przemalowywania ścian naszych pokoi, wprowadzimy coś nowego – oszczędzając przy tym ciężko zarobione pieniądze.
Zmiany nie muszą jednak ograniczać się tylko do wyposażenia mieszkania. Możemy wprowadzić jakiś kolorystycznie ciekawy drobiazg do garderoby, jak chociażby piękny czerwony szal, który będzie towarzyszył nam w ciągu całego męczącego i stresującego dnia. Jego obecność na pewno będzie dostrzeżona przesz naszą podświadomość.
Muzykoterapia dobra na wszystko
Nie od dziś terapeuci głoszą o zbawiennym wpływie muzyki klasycznej zarówno na duszę jak i na umysł. Szczególnie polecają kojące dźwięki muzyki Mozarta, która charakteryzuje się doskonałą formą i wysoką częstotliwością dźwięku. Świadome wykorzystanie określonych tonacji, prędkości i poziomu dźwięku mogą uspokajać, poprawiać koncentrację czy relaksować. Muzyka Mozarta ma wyjątkowy charakter, bo wpływa np. na układ nerwowy i aktywność sensomotoryczną człowieka - mówi dr Swietłana Masgutowa z Międzynarodowego Instytutu Kinezjologii w Warszawie. Właśnie dlatego podczas relaksujących spacerów wskazane jest, aby „zabierać ze sobą dźwięki” w formie przenośnych odtwarzaczy mp3 bądź mp4. Jak zauważa Łukasz Styliński z Impet Computers „Przenośne odtwarzacze, stały się dziś tak popularne jak telefony komórkowe. Dla większości z nas liczy się jednak jakość sprzętu oraz jego możliwości. Dlatego wiele firm, idąc śladem iBOX’a, wprowadza na rynek różne modele oferowanego sprzętu”. Dobrej klasy mp3 zapewni komfort słuchania, bez względu na warunki atmosferyczne czy obecność w środkach transportu, poprawiając od razu humor, a nie dodatkowo irytując.
Pomocna dłoń
Od zawsze wiadomym jest, że najlepszym lekarstwem na gorsze dni jest obecność drugiego człowieka. Wsparcie uzyskane za pomocą zwykłej rozmowy wydaje się być bezcennym. Czasem wystarczy zwykłe klepnięcie po ramieniu, wysłuchanie, a od razu robi się lżej na duszy. Jednakże w dobie ciągłego biegu, częstych wyjazdów i zmian adresów zamieszkania, spotkania i bezpośrednie rozmowy wydają się bez mała niemożliwe. Ale czy aby na pewno? Jeżeli nie możemy pozwolić sobie na bezpośredni kontakt z daną osobą, niemal idealnym rozwiązaniem w tej sytuacji wydaje się być wykorzystanie komunikatora z podłączoną kamerą internetową. Faktem jest, że nie zastąpi ona w żaden sposób rzeczywistego spotkania, jednak wysoka jakość obrazu zapewni możliwość zobaczenia uśmiechu bliskiej osoby wpływając pozytywnie na jej stan ducha. Stworzy namiastkę obecności, kreując poczucie wirtualnego wsparcia.
Czas jesienno-zimowego przygnębienia zapewne nie jest łatwy ale jeśli w porę wychwycimy huśtawki naszych stanów emocjonalnych, jesteśmy w stanie wygrać bój o dobry nastrój. Mamy ku temu wiele metod, które przywrócą dobre samopoczucie, a uśmiech i chęć życia ponownie zawita do naszych serc.
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!