Wszechobecny hałas generowany przez wprawiane w ruch 24 godziny na dobę maszyny doprowadził do tego, iż wiele osób na własnej skórze, a raczej słuchu zaczęło odczuwać negatywne skutki rozwoju techniki, uskarżając się na pogorszenie jakości odbieranych dźwięków. Badania słuchu, przeprowadzone przez lekarzy specjalistów z Beltone zajmujących się niedosłuchem, obejmujące grupę osób w wieku 35-55 wykazały, że w Polsce żyje od 4 do 6 milionów osób z niedosłuchem na poziomie 30 decybeli (dB), a co piąta osoba powinna nosić aparat słuchowy .
Niestety, osoby borykające się z kłopotami ze słuchem bardzo często wstydzą się przyznać do swojej „słabości”, uważając, iż będą brane za gorsze, niepełnosprawne, starsze, obawiając się kłopotów w pracy i życiu osobistym. Społeczne potępienie dla „inności” skutkuje pogłębianiem się wad słuchu u osób, które bojąc się bycia zmuszonym do noszenia aparatu słuchowego, wolą zaprzeczać kłopotom ze słuchem lub udawać, iż jest to kłopot przejściowy, niż być narażonym na towarzyski, w ich mniemaniu, ostracyzm.
Jedną z przyczyn, które przyczyniają się w wydatnym stopniu do powstawania ubytków słuchu wśród młodzieży, jest bezmyślne korzystanie z przenośnych urządzeń odtwarzających muzykę, mp3 i innych tego typu gadżetów. Nadmierna ekspozycja na hałas, który dociera przez słuchawki szczelnie wypełniające przewód słuchowy, sprawiając, że w uchu panuje nawet 120 decybeli, w konsekwencji doprowadza do powstawania poważnych ubytków słuchu. W Stanach Zjednoczonych tzw. pokolenie mp3 liczy już sobie ponad 5,5 miliona osób, a liczba ta ciągle się powiększa ze względu na niesłabnącą popularność „empetrójek”. Konsekwencją bezmyślności użytkowników i producentów owych urządzeń może być fakt, iż wg niektórych specjalistów, aparaty słuchowe za dziesięć lat mogą stać się tak popularne jak okulary.
Życie w coraz bardziej zmechanizowanym społeczeństwie również ma niemały wpływ na powstawanie ubytków słuchu. Przebywanie w strefach ciągłego hałasu, bez odpoczynku dla uszu ma tragiczne konsekwencje nie tylko pod względem występowania ubytków słuchu lecz także wpływa na cały nasz organizm. Bezsenność, bóle głowy, nerwice, choroby sercowo-naczyniowe to tylko niektóre skutki urazów akustycznych, na jakie jesteśmy narażeni poprzez przebywanie wśród tylu różnych źródeł dźwięku o nadmiernym natężeniu.
Jednym z najważniejszych powodów pogłębiania się wad słuchu wśród społeczeństwa jest fakt, iż przez długi czas bały się one ujawnienia swoich kłopotów ze słuchem, obawiając się towarzyskiego ostracyzmu, kłopotów w pracy bądź życiu osobistym, bycia ignorowanym a przede wszystkim, postrzeganym jako osoba zniedołężniała, niepełnosprawna, stara. Wynika to z przekonania z generalnego przekonania, iż tylko osoby starsze mają kłopoty ze słuchem, lecz jest to oczywiście nieprawda. Konsekwencją takich przekonań jest nie tylko błędne przekonanie co do występowania wad słuchu, lecz także obawa przed odrzuceniem. Skutkiem tego jest fakt, że tylko 4% wszystkich osób, które powinny go nosić decyduje się na zakup aparatu słuchowego. Dla porównania, w Wielkiej Brytanii i Norwegii odsetek osób używających aparatów słuchowych wynosi około 35% procent, a w Danii 45 procent.
Rafał Janusz
źródło: artelis.pl
źródło: artelis.pl
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!