Nowa metoda daje nadzieję również pacjentom z mukowiscydozą i po rozległych oparzeniach.
W prawidłowych warunkach nasze oczy posiadają szereg mechanizmów obronnych chroniących je przed bakteriami z otoczenia takie jak: mruganie, czy łzy z zawartymi w nich substancjami przeciwbakteryjnymi. Szkła kontaktowe zaburzają w pewnym stopniu efektywność tych mechanizmów powodując np. rzadsze mruganie. Przez to bakterie mogą przyczepiać się do powierzchni soczewki i następnie atakować rogówkę doprowadzając do uszkodzeń komórek rogówki i w konsekwencji do bliznowacenia i zaburzeń w widzeniu.
Infekcje w obrębie oka mogą być leczone antybiotykami, jednak bardzo często niemożliwa jest całkowita eliminacja bakterii, ponieważ produkują one biofilm, który chroni bakterie. Biofilm jest trójwymiarową strukturą, zbudowana m.in. z pozostałości po uśmierconych komórkach. Produkują go szczególnie niebezpieczne bakterie takie jak Staphylococcus epidermidis, Pseudomonas aeruginosa itd. W jego skład wchodzą m.in. fragmenty DNA, aktyna i histony. Naukowcy postanowili wykorzystać w walce z bakteriami zatopionymi w biofilmie jeden z enzymów (DNA–zę) razem z polimerem kwasu asparaginowego, by zniszczyć wiązania chemiczne będące rusztowaniem biofilmu. Dzięki temu uzyskano redukcję biofilmu na soczewkach kontaktowych aż o 79,2 % oraz zmniejszenie objawów zapalenia rogówki na modelu zwierzęcym o 41%. Nie zaobserwowano przy tym żadnych działań ubocznych zastosowanej terapii.
„Te bardzo obiecujące wyniki wskazują na potencjalnie nowe metody usuwania bakterii z powierzchni soczewek kontaktowych, zmniejszając tym samym ryzyko bakteryjnego zapalenia rogówki, jak również leczenia infekcji wywoływanych przez bakterie Pseudomonas występujące u pacjentów z mukowiscydozą, czy po oparzeniach” – komentuje dr Danielle Robertson, główny autor pracy.
Źródło: Science Daily/ kp
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!