Twoja kupa chce ci coś powiedzieć

wydalanie fot. Adobe Stock
Wydalanie – temat, który zepchnęliśmy głęboko w strefę wstydu i intymności. Tymczasem rozwój medycyny i mikrobiologii umożliwia dziś szczegółowe badania kału, które mogą przynieść nam wiele istotnych informacji, o aktualnym stanie naszego zdrowia i jak o nie zadbać.
wydalanie fot. Adobe Stock

Z czego składa się kał?

Kał składa się głownie z wody. Około 70% prawidłowego kału, to właśnie woda. 10-15% to niestrawione resztki pokarmu. Trzecim głównym składnikiem kupy są bakterie, wirusy, archeony, czyli ślad mikrobioty butującej w naszym ciele. Składają się one na 10%-15% wydalanej materii. I to właśnie one niosą ze sobą bardzo ważne informacje o tym co dzieje się w organizmie.

Od wielu lat w środowisku medycznym trwa rewolucja, która każe nam spojrzeć inaczej na zdrowie. Okazuje się, że ludzki organizm, by móc dobrze funkcjonować potrzebuje nie tylko sprawnie działających komórek własnego ciała, ale też współpracy z drobnoustrojami, które zasiedlają skórę, drogi rodne, czy przewód pokarmowy. Mikrobiota, to niewidzialna część naszego superorganizmu (czyli organizmu składającego się z naszych i obcych komórek), której najwięcej znajdziemy na tych powierzchniach ciała, które wchodzą w kontakt ze światem zewnętrznym. Dlatego najwięcej drobnoustrojów bytuje na skórze, w pochwie, a przede wszystkim w układzie pokarmowym, gdzie głównym rezerwuarem mikrobioty jest jelito grube.

Liczba badań związanych z mikrobiotą szybko rośnie. Okazuje się, że dbanie o nią może być kluczowym elementem dbania o zdrowie. Z drugiej strony obserwuje się, że wiele chorób powiązanych jest z dysbiozą – stanem, kiedy równowaga mikrobioty jest zachwiana. Dotyczy to często występujących schorzeń jak np. zespół jelita drażliwego, ale też rzadziej diagnozowanych chorób autoimmunologicznych – choroby Leśniowskiego-Crohna czy wrzodziejącego zapalenia jelita grubego. Mikrobiota ma też istotne znaczenie w chorobach żołądka, czy SIBO.

Czego można dowiedzieć się z kału?

Kał jako produkt końcowy procesu wydalania, zawiera wiele informacji o tym co działo się w trakcie całego trawienia. Dlatego, dla własnego zdrowia, powinniśmy obserwować jego wygląd (struktura oraz kolor), konsystencję a także zwracać uwagę na częstość wypróżnień. Gdy będziemy znali jaki prezentuje się nasza fizjologiczna norma, szybciej zauważymy nieprawidłowości i będziemy mogli o nich porozmawiać ze specjalistą.

Ale kupa niesie też informacje, których nie widać gołym okiem. Współczesna mikrobiologia umożliwia zbadanie jakie bakterie się w niej znajdują, co z kolei powie nam dużo o tym co dzieje się w jelicie grubym. Takie badanie umożliwia np. Instytut Mikrobiomiki, który zajmuje się badaniem mikroflory jelitowej i tworzeniem personalizowanych planów probiotycznych.

Każdy kto zakupi naszą analizę otrzymuje zestaw do poboru próbki, którą odsyła do naszego laboratorium. Materiał jest badany pod względem nie tylko obecności, ale też liczebności poszczególnych patogenów. Jeśli któryś, lub kilka zaczynają przerastać i zaburzać równowagę mikrobiomu, mogą pojawić się nieprzyjemne objawy takie jak przewlekłe biegunki, albo zaparcia, wzdęcia czy uporczywe gazy – mówi mikrobiolog z Instytutu Mikrobiomiki. 

Jak wrócić do równowagi?

Co zrobić w sytuacji, gdy pojawiają się nieprzyjemne przewlekłe objawy ze strony układu pokarmowego? Z pewnością warto na początek zgłosić się do lekarza rodzinnego lub gastroenterologa. Dolegliwości, które są przewlekłe zawsze powinny skłonić nas do kontaktu ze specjalistą. Jednak z uwagi na to, że biegunki czy zaparcia są często objawami niespecyficznymi, zdiagnozowanie, co jest przyczyną dolegliwości, może wymagać szeregu badań. Jednym z badań, które warto wykonać jest badanie mikroflory jelitowej. Niestety w dzisiejszych czasach o dysbiozę, czyli stanie braku równowagi mikrobiologicznej, nie jest trudno. Dysbioza może być konsekwencją niezrównoważonej diety (zdrowa mikrobiota odżywia się głównie błonnikiem pokarmowym), antybiotykoterapii, może pojawić się po długiej hospitalizacji, czy chorobie, która wymaga od nas intensywnego przyjmowania leków.

W zależności od tego co się dzieje w jelicie, są różne strategie radzenia sobie z dysbiozą. Niektóre patogeny jak np. Clostridium difficile wymaga przyjęcia antybiotyków. A z niektórymi przerostami flory bakteryjnej można sobie poradzić probiotykami. W Instytucie Mikrobiomiki tworzone są plany probiotyczne, właśnie na podstawie informacji z badania kału i ankiety dotyczącej różnych czynników ryzyka pojawienia się dysbiozy. Niektóre szczepy probiotyczne mają bowiem właściwości hamujące namnażanie się drobnoustrojów patogennych. Plany zawierają takie szczepy i ich kolejność, które mają pomóc nam poradzić sobie z drobnoustrojami, które są poza normą.

Jak utrzymać równowagę

Jeśli nasze wydalanie nie daje nam powodów do niepokoju również warto zadbać o mikroflorę, tak, by jej równowaga utrzymała się na długo. Pomocny będzie szczególnie błonnik pokarmowy, który jest pożywką dla bakterii komensalnych. Dlatego powinniśmy spożywać warzywa i owoce, które są jego źródłem. Są też substancje pochodzenia roślinnego, które również pomagają utrzymać równowagę mikrobiomu – np. kurkumina, aronia, jagody. Warto również wesprzeć się prebiotykami, które również odżywią sprzyjające nam bakterie. Od równowagi mikrobiomu zależy naprawdę wiele aspektów naszego zdrowia, a zadbanie o nią będzie dla nas zawsze korzystne.

 

Materiał promocyjny Instytutu Mikrobiomiki. 

 

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Tagi: stolec