Cała procedura pomiarowa jest niezmiernie prosta. Promień światła pada na skórę ramienia lub palca badanego. I to wszystko. Otrzymujemy wynik. Pod tą pozornie prostą czynnością kryje się wiele problemów technicznych i matematycznych. Podczerwień przenika bowiem jedynie na głębokość 0,5 mm pod powierzchnię skóry, co umożliwia pomiar stężenia cukru w płynie międzykomórkowym, a nie we krwi. Do uzyskania odpowiedniego wyniku potrzebne były odpowiednie przekształcenia matematyczne bazujące na zależności pomiędzy stężeniem cukru w obydwu płynach.
Wiele problemów przysporzyła naukowcom również kwestia pomiaru stężenia cukru po posiłku. W normalnych warunkach stężenie glukozy we krwi podnosi się po jedzeniu, w płynie międzykomórkowym zmiana ta dokonuje się jednak z pewnym opóźnieniem, co mogłoby prowadzić do fałszywych wyników. Problem ten został rozwiązany przez stworzenie algorytmu uwzględniającego to przesunięcie czasowe.
Jak podkreślają naukowcy, urządzenie nie jest jeszcze doskonałe. Wymaga sprawdzenia w codziennym życiu najpierw na zdrowych ochotnikach, później na osobach z cukrzycą. Daje jednak nadzieję na podniesienie jakości życia diabetyków, którzy - by kontrolować poziom cukru - muszą się niekiedy kłuć nawet kilka razy dziennie.
(Źrodło : KP, MIT news)
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!