Wysoki poziom insuliny, wywołany zaburzeniem metabolizmu, zwiększa ryzyko nowotworów jelita grubego. Zbyt wysokie stężenie insuliny we krwi prawdopodobnie sprzyja niekontrolowanym podziałom komórek, co początkuje rozwój raka. Zawał serca natomiast może być spowodowany zwężeniem złogami tłuszczowymi tętnic doprowadzających krew do mięśnia sercowego. Jak więc zachować zdrowie, a przy okazji zapobiec tworzeniu się niechcianych oponek i wałeczków?
Od blisko dwóch dekad specjaliści propagują dietę bogatą w mononienasycone kwasy tłuszczowe. Spełniają one bardzo ważne zadanie w systemie naczyń sercowych, obniżając ryzyko cukrzycy i wspomagając obniżanie poziomu cholesterolu we krwi. Ostatnie badania dowodzą także, że mononienasycone kwasy tłuszczowe zmniejszają ryzyko wystąpienia raka piersi i płuc.
Kluczem do zdrowej diety, a także płaskiego brzucha jak dowodzą ostatnie badania, jest więc zarówno bogata w mononienasycone kwasy tłuszczowe oliwa z oliwek, jak i oleje roślinne, orzechy, nasiona, awokado i gorzka czekolada. Do jadłospisu należy włączyć także 2-3 razy w tygodniu ryby morskie, na przykład makrelę, łososia czy tuńczyka.
Czy to działa? Tak, a potwierdzają tę tezę ostatnie badania przeprowadzone przez Centrum Badań Szkoły Medycznej Uniwersytetu Yale. Badaniu poddana została grupa 9 kobiet, które rozpoczęły miesięczną kurację dietetyczną na płaski brzuch bogatą w mononienasycone kwasy tłuszczowe. Efekty były zaskakujące. Panie straciły blisko 33% tkanki tłuszczowej w okolicach talii, a także średnio 3.8 kg wagi i 4cm w talii – i to tylko w 4 tygodnie!
Gdy męczą Cię wzdęcia...
Wydatny brzuch często jest efektem nie tyle ciężkostrawnej diety, ile nagromadzenia się gazów w obrębie przewodu pokarmowego. Dlatego też dieta prowadząca do płaskiego brzucha, powinna rozpocząć się od 4-dniowej walki z nieprzyjemnym uczuciem wzdęcia. I nie chodzi tu o detoks czy też restrykcyjną dietę, a raczej wprowadzenie pewnych produktów i zamienników.
Gromadzenie się gazów w jelitach to zjawisko całkiem normalne – najczęściej jest skutkiem jedzenia w pośpiechu lub błędów dietetycznych. By zwalczyć ten problem należy pić duże ilości niegazowanej wody mineralnej, zamienić chrupiące jabłko na mniej wzdymające suszone figi, a orzeszki ziemne odstawić na rzecz równie praktycznej przekąski w formie nasion słonecznika. Jedz powoli, tak by nie połykać powietrza. Unikaj napojów gazowanych, jak myślisz dokąd wędrują bąbelki? Pewne produkty, jak na przykład rośliny strączkowe, suszone owoce, brokuły, kalafior, kapusta, brukselka, papryka i cytrusy powinny być wykluczone w początkowej fazie diety. Ogranicz ilości spożywanej soli, która zatrzymuje wodę w organizmie, prowadząc do uczucia ciężkości, dodatkowych kilogramów i obrzmiałego, napuchniętego brzucha. Unikaj surowych warzyw, 60 gram gotowanej marchewki dostarcza tyle samo składników spożywczych, co 115 gram surowej, a zajmuje zdecydowanie mniej miejsca. Spożywając gotowane warzywa, owoce z puszki z naturalnym sokiem i niesłodzone suszone owoce, zaspokoisz dzienne zapotrzebowanie organizmu bez niepotrzebnego rozciągania żołądka.
Koniec z żuciem gumy. Sama czynność sprawia, że pochłaniasz ogromne ilości powietrza, które zostaje uwięzione w jamie brzusznej prowadząc do wydętego brzucha i wzrostu jego objętości. Unikaj potraw smażonych, które jako dania ciężkostrawne sprawiają, że czujesz się ociężała i wzdęta. Jedz regularnie, gdyż oszukiwanie głodu paleniem, alkoholem bądź kawą dodatkowo uwydatni Twój brzuszek.
Ogranicz spożycie chleba
Nawet chwilowe ograniczenie spożycia chleba jest w naszym społeczeństwie widziane jako czysta fanaberia, podążanie za modą i nie do końca jest akceptowane, gdyż chleb nadal postrzegany jest jako podstawa każdego posiłku.
Niestety współczesne wypieki piekarnicze to w większości wyroby "chlebopodobne" - często sztucznie spulchniane i ‘ulepszane’. Ulepszacze, barwniki, aromaty – sprawiają, że chleb zachowuje dłużej swą świeżość i smak, jednocześnie niekorzystnie wpływają na stan naszego przewodu pokarmowego, a w rezultacie i brzucha.
Pokonaj stres
Chroniczny stres prowadzi do gromadzenia się zapasów tłuszczu wokół talii. Kortyzol, hormon stresu, stymuluje apetyt i powoduje większe zapotrzebowanie na cukier i tłuszcz, będące podstawowym źródłem energii dla komórek naszego ciała. Naturalną reakcją organizmu jest gromadzenie zapasów tłuszczu w "spiżarni" w okolicach brzucha, tak, by przetrwać w sytuacji zagrożenia.
Bez sportu ani rusz...
Obwisły brzuszek jest efektem ubocznym niesprawnych mięśni. Połącz ćwiczenia aerobowe – na przykład półtoragodzinny spacer z ćwiczeniami na mięśnie brzucha, tak, by w formie były nie tylko mięśnie podbrzusza, ale wszystkie mięśnie okalające Twą talię. Badania dowodzą, że kombinacja diety bogatej w mononienasycone kwasy tłuszczowe oraz 10 minut ćwiczeń na mięśnie brzucha dziennie pozwalają zwalczyć 2 razy więcej tłuszczu w okolicach brzucha niż sama tylko dieta.
A więc...do dzieła!
Katarzyna Gruszewska
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!