fot. Fotolia
Suchość pochwy – jak wpływa na komfort psychiczny? Odpowiada dr Andrzej Depko:
Pozytywne postrzeganie własnego ciała, jego akceptacja i uczucie komfortu są ważnymi czynnikami decydującymi o samopoczuciu kobiety. Tymczasem trudno o dobre samopoczucie, gdy w intymnym miejscu coś swędzi, piecze i boli. Suchość pochwy to wyjątkowo dokuczliwa dolegliwość. Dyskomfort w okolicach intymnych nie tylko w czasie seksu, ale w czasie codziennych czynności, wywołuje frustrację, kompleksy i niezadowolenie. Nietrudno wyobrazić sobie, co czuje kobieta, której na każdym kroku w życiu codziennym towarzyszy tak uporczywy dyskomfort psycho-fizyczny. Jakim może być pracownikiem, szefem czy matką, kiedy jest poddenerwowana, rozdrażniona i zirytowana?
Niewygoda spowodowana suchością pochwy może wpływać na jej zachowanie, kobieta może być niesprawiedliwa w swoich osądach, złośliwa czy zachowywać się nieadekwatnie. Może również stracić dystans do wielu sytuacji, ludzi, bo nie znajduje rozwiązania jej osobistej dolegliwości. I choć te reakcje są różne i zależą od typu osobowości danej kobiety, to sprowadzają się zawsze do negatywnych odczuć, takich jak złość, zniecierpliwienie, silne rozdrażnienie.
Przy suchości pochwy pojawia się wielokrotnie uczucie wstydu. Trudno bowiem otworzyć się przed otoczeniem i wyjaśnić powody złego samopoczucia, zwłaszcza gdy w dzisiejszych czasach łatwość oceniania innych i stygmatyzowania jest na porządku dziennym. Niełatwo też powiedzieć o tym partnerowi, choć tu wiele zależy od tego, na czym opiera się ta partnerska relacja.
Suchość pochwy to także ból w trakcie stosunku. Taki regularnie powtarzany ból może sprawić, że kobieta zaprzestanie aktywności seksualnej, będzie unikać seksu, co może wpływać na jej samoocenę. Często kobieta wstydzi się także sama przed sobą, bo czuje, że zagrożona jest jej kobiecość. W ten sposób poczucie wstydu i bezradności narasta i rodzi się przeciw temu wewnętrzny bunt: mój własny organizm sprzeciwia mi się!
Jak temu zaradzić? Najlepiej zapobiegać, dbać o siebie z myślą, że robi się to nie tylko dla otoczenia, ale przede wszystkim dla samej siebie, dla swojej kobiecości. Bezpiecznym i nowoczesnym rozwiązaniem są preparaty do codziennej pielęgnacji pochwy i okolic sromu, łatwo dostępne w drogeriach i aptekach.
Czym jest suchość pochwy i jak ją leczyć? Odpowiada prof. Violetta Skrzypulec-Plinta:
W okresie okołomenopauzalnym w organizmie kobiety zachodzą liczne zmiany hormonalne. W wyniku obniżania się poziomu estrogenów, produkowanych przez jajniki, zmienia się nie tylko rytm cyklicznych krwawień miesięcznych, ale także fizjologia pochwy i okolic sromu. Pochwa w okresie przedmenopauzalnym jest narządem rozciągliwym i elastycznym, dzięki temu łatwo adoptuje się do różnych warunków (m.in. porodu czy współżycia seksualnego). Jednak już w przeciągu 5 lat od ostatniego krwawienia spadek kolagenu zawartego w tkankach pochwy wynosi 30%. Prowadzi to do skrócenia, zwężenia i ścieńczenia ścian pochwy – stają się one mniej ukrwione i nawilżone a przede wszystkim zdecydowanie mniej elastyczne. W okresie menopauzy stężenie estrogenów może spaść nawet dziesięciokrotnie, powodując zmniejszenie produkcji śluzu - naturalnej bariery ochronnej nabłonka pochwy, a także podnosząc pH środowiska pochwy, co w konsekwencji prowadzi do zaniku fizjologicznej flory bakteryjnej, stwarzając istotne zagrożenie infekcjami.
Zobacz też: Suchość pochwy – temat tabu?
Uczucie suchości pochwy, na które często skarżą się kobiety w okresie okołomenopauzaulnym, może być przyczyną obniżenia jakości życia. Podrażnienie, ból, uczucie pieczenia, swędzenia oraz kłucia w okolicach intymnych powoduje dyskomfort dnia codziennego. Zanik (atrofia) śluzówki pochwy wiąże się zwykle ze znacznym spadkiem jakości życia seksualnego. Niewystarczająca ilość produkowanego śluzu w pochwie sprawia, że nawet w czasie odpowiedniej stymulacji seksualnej pochwa nie jest wystarczająco nawilżona. Sytuacja ta powoduje, iż stosunki seksualne stają się bolesne i nieprzyjemne, a także nierzadko w wyniku współżycia dochodzi do pojawienia się plamień i krwawień.
Według danych literaturowych z roku 2014 Genitourinary Syndrome of Menopause (GSM) jest zespołem objawów, w którym najczęściej występuje: dyspareunia (ból podczas stosunku) – 64%, spadek libido - 64%, unikanie kontaktów seksualnych - 58%, objaw suchości pochwy (trzy lata po menopauzie) – 47%, nietrzymanie moczu 15-35%, nawracające infekcje dróg moczowych – 17%.
W Polsce GSM dotyczy 2-3 milionów kobiet. Niestety, pomimo tak dużej skali zjawiska, zaledwie 25% z nich zgłasza swe problemy lekarzowi ginekologowi lub rodzinnemu. Należy zwrócić uwagę, iż objawy wypadowe związane z okresem menopauzy (wahania nastroju, uderzenia gorąca) z czasem ustępują i ulegają wyciszeniu. Niestety procesy zanikowe nabłonka pochwy w sytuacji spadku produkcji estrogenów postępują dosyć szybko.
Atrofia pochwy, z którą łączy się pogorszenie jakości życia, może wystąpić również u kobiet zdecydowanie młodszych, w przypadkach zaburzeń endokrynologicznych (podczas stosowania tabletek antykoncepcyjnych, karmienia piersią, pod wpływem stresu, w związku z przedwczesnym wygasaniem funkcji jajnika, pacjentek chorujących na nowotwory, u których konieczne stosowane jest chemio i radioterapii). Coraz częściej do grupy kobiet zgłaszających się z powodu zaburzeń seksualnych związanych z dyspareunią zgłaszają się kobiety, które profilaktycznie usunęły z powodu ryzyka dziedziczenia nowotworu gruczoły piersiowe i jajniki.
Na rynku farmaceutycznym znajduje się obecnie wiele preparatów pomagających skutecznie łagodzić objawy wypadowego okresu menopauzalnego jak np. suchość pochwy i sromu. Niektóre z tych produktów to leki na bazie hormonów, działające ogólnoustrojowo takie jak terapia hormonalna, fitoestrogenowa lub lokalnie (pochwa) zawierające estriol. Produkty niezawierające hormonów mogą mieć w swoim składzie kwas hialuronowy, pałeczki kwasu mlekowego oraz glikogen. Składniki te mają działanie nawilżające i kojące dla skóry okolic intymnych oraz poprawiają mikrobiologiczne środowisko pochwy. Poprawa lubrykacji pochwy wpływa pozytywnie nie tylko na komfort współżycia seksualnego, ale również na jakość życia codziennego, np. podczas uprawiania sportu (jazda na rowerze), czy podczas długotrwałego siedzenia.
Podsumowując możemy przyjąć stanowisko, iż suplementacja hormonalna jest bardzo istotnym czynnikiem poprawiającym jakość życia okresu okołomenopauzalnego, niestety ma cały szereg przeciwwskazań, dlatego lekarze często sięgają po terapię niehormonalną działającą lokalnie (w obrębie pochwy i sromu).
Zobacz też: 12 przyczyn bólu przy współżyciu
Źródło: materiały prasowe/mn
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!