W Kalendarzu Świąt Nietypowych, zaznaczone jest całe mnóstwo dziwacznych dni. Jedne są wręcz absurdalne, inne zabawne, a kolejne podkreślają powagę wielu problemów społecznych i medycznych. Takie dni są nam potrzebne. Zwracają bowiem uwagę na tych, którzy „nie mają głosu” i sami nie mogą nic zdziałać. Uświadamiają, że nie żyjemy sami na świecie i o konieczności niesienia pomocy ludziom. Także tym maleńkim, przedwcześnie przychodzącym na świat.
Fot. Depositphotos
W sobotę 17 listopada obchodzimy Światowy Dzień Wcześniaka. Jedną z akcji związanych z tym świętem, będzie Global Illumination Initiative, czyli podświetlenie charakterystycznych budynków na fioletowo. W Warszawie zauważymy fioletowe refleksy na Pałacu Kultury i Nauki. Illuminacje będziemy mogli podziwiać w sobotę, od godziny 18:00.
Oprócz tego, Fundacja Wcześniak Rodzice-Rodzicom oraz Instytut Matki i Dziecka organizują wystawę pt. „Wcześniaki – wczoraj i dziś”, którą otworzy Krajowy Konsultant ds. Neonatologii Pani Profesor dr hab. Ewa Helwich. Wystawę i pozostałe działania, honorowym patronatem objęła Marszałek Sejmu Pani Ewa Kopacz – której dobro dzieci jest również celem nadrzędnym, ponieważ sama jest mamą i lekarzem pediatrą. Obchody ŚDW odbędą się też w Sejmie RP, jako kontynuacja działań związanych z podpisaniem ubiegłorocznego „Apelu o działanie na rzecz
zdrowia wcześniaków” w Parlamencie Europejskim. Światowy Dzień Wcześniaka i inne działania na rzecz przedwcześnie urodzonych dzieci na świecie, promuje Celine Dion.
A teraz krótko o tych, którzy się spieszą przyjść na świat…
Rocznie w naszym kraju rodzi się 314 000 dzieci, z czego 6,7% przedwcześnie, czyli przed 37. tygodniem ciąży. Porody wcześniaków i dzieci o masie niższej od 900 gramów, powinny odbywać się tylko w wysoce specjalistycznych ośrodkach, czyli szpitalach trzeciego stopnia poziomu opieki perinatalnej. Szpitale te mogą bowiem zapewnić należyte leczenie dzieci przedwcześnie urodzonych i jednocześnie sprawować pieczę nad matką. Dzięki wprowadzeniu trójstopniowego systemu opieki perinatalnej, zauważa się spadek przedwczesnych porodów, jak również maleje
umieralność wśród takich dzieci.
Prowadzone badania naukowe i analiza statystyczna, zaowocowały poznaniem potencjalnych czynników ryzyka wczesnych urodzeń. Możemy więc w pewien sposób zapobiegać wcześniactwu. Profilaktyka obejmuje przede wszystkim mamę – całokształt jej stylu życia i funkcjonowania, na który składa się wyeliminowanie czynników ryzyka, takich jak:
- palenie tytoniu w ciąży,
- picie alkoholu w ciąży (piwo to również alkohol),
- spożywanie narkotyków w ciąży,
- nadmiar stresu i sytuacji stresowych (np. niedomoga finansowa, brak możliwości zapewnienia godnych warunków dla dziecka, mąż alkoholik) podczas ciąży,
- brak wsparcia dla ciężarnej, ze strony bliskich, przyjaciół,
- zbyt późne zgłoszenie się do lekarza w celu stwierdzenia ciąży,
- niski status społeczno-ekonomiczny,
- młody wiek matki – czyli poniżej 17. r.ż. Lub późny wiek matki: powyżej 35. r.ż.,
- infekcje pochwy i układu moczowego,
- cukrzyca zdiagnozowana wcześniej lub cukrzyca ciężarnych,
- zaburzenia krzepliwości krwi u ciężarnej,
- nadciśnienie tętnicze u ciężarnej,
- niedowaga i niedożywienie lub przeciwnie: otyłość.
Wczesne urodzenie dziecka nie pozostaje bez konsekwencji dla niego samego. Bowiem ma ono wpływ na życie i zdrowie dziecka w pierwszych chwilach po urodzeniu. Wtedy dziecko musi przebywać pod stałą opieką medyczną i mieć kontrolowane wszelkie parametry życiowe, co odbywa się w ramach oddziałów anestezjologii i intensywnej terapii noworodków. Na tym jednak nie koniec.
Wcześniaki mogą mieć również problemy w późniejszym życiu. Ujawniają się takie zaburzenia jak: niedorozwój narządów wewnętrznych, mózgowe porażenie dziecięce, upośledzenie umysłowe, cukrzyca, skłonność do alergii, problemy z poruszaniem się i trudności z nauką. Nie musi jednak do tego dojść i dziecko będzie normalnie żyło. Może się wolniej rozwijać – gdyż musi nadrobić ten czas, w którym powinno być w łonie matki – ale będzie prawidłowo funkcjonować, uczyć się, pracować, zakładać rodzinę. Wszystko zależy od jakości zagwarantowanej opieki i stopnia niedorozwojów. Stąd tak ważna jest wiedza z zakresu neonatologii i kształcenie specjalistów, których nadal jest tak mało…
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!