Zespół badawczy z Uniwersytetu Queen's i Uniwersytetu Medycznego w Grazu odkrył, że mężczyźni, którzy zgłaszali korzystanie z telefonów komórkowych mieli wyższy poziom krążącego we krwi testosteronu. Jednocześnie zaobserwowano jednak spadek stężenia hormonu luteinizującego (LH) produkowanego w przysadce mózgowej, który jest niezbędny w procesach związanych z reprodukcją.
„Nasze wyniki były nieco zagadkowe.” – mówi dr Rany Shamloul, jeden z autorów badania. – „Spodziewaliśmy się całkowicie innych rezultatów, jednak te, które otrzymaliśmy sugerują, że zaangażowany [w proces spermatogenezy] może być całkiem ciekawy mechanizm.”
Naukowcy przypuszczają, że fale elektromagnetyczne emitowane przez telefony komórkowe mogą wykazywać podwójne działanie na układ hormonalny i płodność u mężczyzn. Promieniowanie elektromagnetyczne zwiększa bowiem ilość komórek w jądrach produkujących testosteron. Niestety przez obniżenie produkcji LH w przysadce fale elektromagnetyczne jednocześnie blokują przekształcenie testosteronu w jego aktywną postać, biorącą udział m.in. w produkcji plemników.
Choć badacze podkreślają, że potrzeba dodatkowych badań, by ustalić dokładny mechanizm działania telefonów komórkowych na płodność, to już teraz panowie starający się o potomstwo nie powinni nadużywać „komórek”.
Zobacz też: Jak wykonać test płodności dla mężczyzny?
Źródło: Focus Gesundheit/ kp
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!