Czy zdążę do toalety? Ta powracająca jak bumerang myśl nie daje spokoju – w kinie, autobusie, podczas randki, a nawet w łóżku z ukochanym. Wstydliwy problem stopniowo przeradza się w obsesję, że za chwilę zdarzy się wpadka. Życie z miesiąca na miesiąc staje się coraz bardziej podporządkowane TEJ SPRAWIE. Następstwem jest izolacja od świata, unikanie wyjść z domu, wyjazdów, rezygnacja z seksu, pogorszenie samooceny, niekiedy depresja.
Ten ponury scenariusz to codzienność trzech milionów Polaków, dwukrotnie częściej kobiet niż mężczyzn. W dodatku w przeciwieństwie do wielu innych schorzeń nietrzymanie moczu (NTM) wciąż jest u nas tematem tabu. Szacuje się, że od wystąpienia objawów do zgłoszenia się na wizytę lekarską mija od dwóch do pięciu lat. Najwyższa pora skończyć z fałszywym wstydem i zmienić swoje życie na lepsze!
Nieposłuszny pęcherz
Mimowolne wyciekanie moczu jest spowodowane zaburzeniami w funkcjonowaniu dróg moczowych. Wiąże się to z niewydolnością zwieraczy cewki, które powinny trzymać mocz w pęcherzu. Przyczyną może być też nadpobudliwość mięśni odpowiedzialnych za skurcze pęcherza (wówczas odczuwasz nagłe parcie i natychmiast musisz biec do toalety).
Skąd problem? Niestety, lekarze nie potrafią odpowiedzieć na to pytanie. Wiadomo, że ryzyko wzrasta u kobiet, które rodziły siłami natury, osób otyłych (tkanka tłuszczowa uciska drogi moczowe) oraz u kobiet po menopauzie, gdy słabną naturalne mechanizmy utrzymujące sprężystość mięśni.
Trzy typy NTM
Eksperci wyróżniają trzy podstawowe przyczyny problemu:
1. Osłabienie mięśni dna miednicy. Jego skutkiem jest tzw. wysiłkowe nietrzymanie moczu (ok. 50 proc. przypadków). Wystarczy kaszlnąć, kichnąć, zaśmiać się lub podnieść coś cięższego, by wzrost ciśnienia w jamie brzusznej spowodował mimowolny wyciek moczu.
2. Nadreaktywność pęcherza (ok. 14 proc. przypadków). Występujące często niekontrolowane skurcze (niezależne od woli) powodują, że chora osoba stale czuje potrzebę pójscia do toalety. Jeśli nie zdąży, zdarza się, że bielizna może zostać zmoczona.
3. Typ mieszany. Nie dość, że bardzo często odczuwana jest potrzeba natychmiastowego zrobienia siusiu, to jeszcze wstydliwe wpadki zdarzają się przy kaszlu lub śmiechu oraz podczas czynności wymagających wysiłku fizycznego.
Przestań cierpieć, zacznij działać!
Lekarzem, któremu trzeba powiedzieć o mokrym problemie, jest ginekolog albo urolog. Niestety, rzadko zdarza się, że kobieta z NTM ma odwagę komukolwiek wspomnieć o dolegliwościach. A szkoda! W Polsce powstają nowe ośrodki wyspecjalizowane w leczeniu NTM. Większość z nich ma kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia, wizyty są więc bezpłatne. Przyjmują w nich doświadczeni specjaliści w zakresie nietrzymania moczu. Nowe terapie są coraz skuteczniejsze. Wiele osób po zakończeniu leczenia może całkowicie zapomnieć o koszmarze, z którym żyły przez całe lata. Co może pomóc w różnych typach nietrzymania moczu?
Jeśli cierpisz na wysiłkowe NTM
Zanim zdecydujesz sie na zastosowanie leków, masz do wyboru kilka skutecznych metod.
► Ćwiczenie Kegla. Kilka razy dziennie zaciskasz i rozluźniasz mięśnie krocza. Na początku zaciskasz je na 3 sekundy, później, gdy staną się elastyczne, wydłużasz czas do 10–15 sekund. Ćwiczenia szybko wzmacniają napięcie mięśni. Ich zaletą jest również to, że postronna osoba nawet ich nie zauważy. Możesz je robić np. w kolejce, w korku albo podczas oglądania serialu. U wielu kobiet z nietrzymaniem moczu ćwiczenia są bardzo skuteczne, a efekty można zaobserwować już po kilku dniach. Gdy zauważysz poprawę, stopniowo zmniejszaj ich częstotliwość, do dwóch–trzech razy w tygodniu.
► Trening z ciężarkami. Kup w sklepie rehabilitacyjnym specjalne kuliste ciężarki (najpierw lekkie, o wadze 5–10 gramów, później cięższe, na przykład 50-gramowe. Umieść je w pochwie i zaciskaj, podobnie jak w ćwiczeniu Kegla.
Jeśli domowe sposoby nie przynoszą rezultatu, lekarz może zastosować inne metody terapii.
► Środki hormonalne, np. gałki lub plastry z estrogenami (kobiece hormony). Poprawiają funkcjonowanie układu moczowego, zwiększają napięcie zwieraczy.
► Botoks. Zdaniem ginekologów wstrzykiwanie toksyny botulinowej w mięsień odpowiedzialny za oddawanie moczu może skutecznie hamować wypływanie moczu.
► Fizykoterapia. Zabieg nosi nazwę elektrycznej stumulacji mięśni. W pochwie na czas zabiegu umieszcza się dwie elektrody zwiększające napięcie tych mięśni, które odpowiadają za utrzymanie moczu.
► Terapia chirurgiczna. Lekarz decyduje się na tę metodę, gdy pozostałe zawodzą. Podczas zabiegu (robi się go w znieczuleniu miejscowym) wszywa specjalną taśmę z silikonu, która niczym hamak podtrzymuje od dołu narządy miednicy. Dzięki taśmie pęcherz pracuje prawidłowo.
Jeśli wciąż biegasz do WC
► Wypróbuj nowe leki – solifenacynę (w aptekach pod nazwą Vesicare) albo daryfenacynę (Emselex). Preparaty te hamują nadwrażliwość mięśni pęcherza, przeciwdziałając ich skurczom. Nowoczesne leki pomagają ponad 70 procentom pacjentów z pęcherzem nadreaktywnym, nie powodując, jak leki dawnej generacji, działań ubocznych. Receptę wypisuje ginekolog lub urolog. Leki nie są refundowane.
► Zastosuj tabletki z ekstraktem z pestek dyni. Można już kupić w naszych aptekach preparat Femurin (bez recepty). Z wstępnych obserwacji wynika, że działa on równie skutecznie jak leki.
Terapia przyszłości
Jest nadzieja, że już wkrótce w leczeniu NTM znajdą zastosowanie komórki macierzyste. Wyniki dotychczasowych eksperymentów są obiecujące. W Kanadzie udało się tą metodą wyleczyć kilkanaście kobiet, które od lat zmagały się z NTM.
Na czym polega nowa terapia? Ze szpiku kostnego pobiera się komórki, a następnie wstrzykuje je w okolicy pęcherza. W ten sposób wzmacnia się osłabione mięśnie, które dzięki takiej terapii szybko się regenerują.
Jak uniknąć wpadki?
By uniknąć kłopotliwych sytuacji, wypróbuj sprawdzone rady specjalistów.
► Gdy czujesz, że zaraz kichniesz lub zakaszlesz, silnie ściśnij mięśnie krocza.
► Zanim dojdzie do wpadki, zastosuj akupresurę. Uciśnij kciukiem punkt położony cztery palce powyżej kostki na stronie wewnętrznej łydki. Inny sposób: lekko naciskaj kciukiem środek brzucha, cztery palce poniżej pępka.
► Kiedy idziesz na trening, do kina lub na spotkanie, włóż do pochwy zwilżony tampon. Podtrzymuje on cewkę moczową, zapobiegając samoistnemu wypływaniu moczu.
► Spędzaj więcej czasu w toalecie, starając się całkowicie opróżnić pęcherz. Stopniowo zwiększaj odstępy między wizytami w WC.
► Unikaj alkoholu i mocnej kawy silnie pobudzających pęcherz.
► Zjadaj przez tydzień codziennie jeden owoc liczi lub dziesięć suszonych śliwek.
► Relaksuj się. Częstą przyczyną problemów z pęcherzem jest stres i ciągłe napięcie nerwowe.
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!