Nic dziwnego, że po całym roku intensywnej pracy, stresów związanych z domem i rodziną nie jesteś w stanie z dnia na dzień „zresetować się” i zacząć odpoczywać. Niemieccy naukowcy, którzy prowadzili badania nad osobami zatrudnionymi w dużych firmach, byli zaskoczeni wynikami testu. Okazało się, że dla wielu pracowników czas wolny staje się przyczyną większego stresu i zdenerwowania niż normalny dzień pracy!
Wiele osób podczas pierwszych godzin, a nawet dni swobody było zirytowanych, nie wiedziało, co ze sobą zrobić, lub miało chandrę. A więc gdy pokrzykujesz na męża, nerwowo sprzątasz pokój w pensjonacie albo jeśli dzieci wyprowadzają cię z równowagi, to... naturalne! Twój układ nerwowy potrzebuje trochę czasu, by przestawić się na zwolniony tryb działania.
Jak obrazowo mówi nasz konsultant, kardiolog Adam Brzozowski: „Nasz organizm pracuje w dwóch trybach: trybie dziennym – kiedy działamy, i trybie nocnym – kiedy odpoczywamy. Podczas dnia (czyli także w okresie pracy) ma nad nami władzę część układu nerwowego, tzw. układ współczulny. Jest on odpowiedzialny za przygotowanie do walki i ucieczki. Podczas nocy zaś (lub wakacji) ster powinien przejmować układ przywspółczulny, który niweluje efekty działania poprzednika: jest odpowiedzialny za odpoczynek i poprawę trawienia.
Gdy jednak podlegasz długotrwałemu stresowi, wyciszenie może długo nie nadchodzić. Jak wynika z badań psychologów, pracoholicy potrzebują około tygodnia na to, by wyzwolić się z przymusu pracy, i kilku dodatkowych dni, by przestawić się na inny sposób spędzania czasu. Jeśli więc intensywnie pracowałaś przed urlopem, musisz mieć czas, by wyhamować. Tylko że wakacje trwają krótko! Szkoda urlopu na nerwy i długi okres adaptacyjny. Wypróbuj kilka sposobów, by szybciej pożegnać się ze stresem i skutecznie odpocząć.
Najlepiej odpoczniesz, gdy się... zmęczysz
Jeśli w ciągu roku większość czasu spędzasz za biurkiem, nie kładź się teraz na plaży! Zasada fizjologicznego odpoczynku jest prosta: gdy pracujesz umysłowo, zrelaksujesz się podczas wysiłku fizycznego. Gdy pracujesz fizycznie, poleniuchuj na leżaku, poczytaj książkę, pograj w gry. Natomiast niezależnie, jaką pracę wykonujesz, ale gdy jest ona stresująca: powinnaś odreagować napięcie poprzez ruch.
Szybciej pozbędziesz się nadmiaru adrenaliny czy kortyzolu (hormony stresu). Jesteś wykończona i dodatkowy wysiłek uważasz za torturę? Niesłusznie. Po półgodzinnym, szybkim spacerze poczujesz ulgę: mięśnie się zmęczą, ale mózg zacznie odpoczywać.
Dodajmy dla dodatkowej zachęty, że:
- Ruch na świeżym powietrzu odchudza lepiej niż wysiłek na siłowni: kiedy biegasz na dworze, spalasz więcej kalorii niż na bieżni (pokonujesz opór powietrza i nierówności terenu). Biegnąc np. po piasku, tracisz o 20–25 proc. kalorii więcej.
- Jeśli ruszasz się na dworze, nie tylko się dotleniasz. Po wysiłku na świeżym powietrzu, pełnym jonów ujemnych, poprawi ci się nastrój i będziesz mieć więcej energii (powietrze w pomieszczeniach zawiera szkodliwe jony dodatnie, emitowane m.in. przez beton czy urządzenia elektryczne: przyciągają one do siebie cząsteczki kurzu, bakterie, wirusy, grzyby).
Pamiętaj: Jeżeli w ciągu roku nie ćwiczyłaś regularnie, nie przesadź z aktywnością fizyczną! Najwięcej urazów przydarza się wakacyjnym sportowcom, którzy nagle zaczęli trenować zbyt intensywnie. Dlatego ruszaj się umiarkowanie. Staraj się, by podczas wysiłku fizycznego twoje tętno nie przekraczało ok. 120 uderzeń na minutę (pulsometr kupisz w sklepie sportowym).
Wykorzystaj uspokajającą moc przyrody…
SBS to skrót od angielskiej nazwy Sick Building Syndrome (syndrom chorego budynku). Naukowcy określają tak zespół objawów, jaki dotyka wiele osób spędzających dużą część dnia w budynkach z klimatyzacją. Pozbawione światła dziennego i dostępu świeżego powietrza cierpią na SBS: są rozdrażnione, źle sypiają, mają problemy ze wzrokiem, cierpią często na alergię.
Jeśli zauważyłaś u siebie takie objawy, wykorzystaj wakacje, by podreperować zdrowie i nerwy.
- Jak najczęściej przebywaj wśród zieleni, patrz na błękit nieba: specjaliści od chromoterapii (leczenia kolorami) potwierdzają, że otaczanie się barwami natury łagodzi napięcie nerwowe i wspomaga pracę mięśni.
- Ciesz się słońcem. Jego światło (zwłaszcza do godziny 10.00 rano) korzystnie działa na funkcjonowanie centralnego układu nerwowego. Przebywanie w jasnym słońcu powoduje wzrost tzw. hormonu szczęścia, czyli serotoniny. Dzięki niemu wyzwalają się energia, uczucie radości i przyspiesza metabolizm. Zanim wyjdziesz na słońce, posmaruj się kremem z filtrem!
Skoncentruj się na tym, co dzieje się tu i teraz
Nie zdążyłaś przed wyjazdem załatwić wielu rzeczy? Po powrocie z urlopu spadnie ci na głowę mnóstwo obowiązków? Nie zadręczaj się tym. Jak pokazują badania psychologów, rzeczywistość zwykle okazuje się o wiele lepsza, niż to sobie wyobrażałaś.
- Cokolwiek robisz, skup się na wykonywanej czynności. Jedziesz rowerem? Poczuj całą sobą, jak napinają się mięśnie, zaobserwuj, jak słońce lśni w szprychach roweru, ciesz się powiewem wiatru na twarzy. Takie intensywne smakowanie chwil znakomicie odpręża, pozwala oderwać myśli od trosk.
- Pamiętasz, jak świetnie się bawiłaś, gdy byłaś dziewczynką? Podczas zabawy świat przestawał istnieć. Masz więcej lat, ale nadal możesz grać w piłkę na plaży, robić wianki ze stokrotek, skakać przez fale. Zaproś do zabawy dzieci albo psa. Może mąż albo koleżanka dadzą się namówić na budowanie zamku z piasku albo wieczorny taniec. Zabawa daje radość i oderwanie od codzienności nie tylko dzieciom.
- Wojciech Eichelberger (psychoterapeuta, trener, doradca biznesu) stworzył Program Odnowy „8 razy O”. W poszczególnych rozdziałach (zaczynają się na literę „O”, np. Odreagowanie, Odżywianie itp.) radzi, jak zadbać o siebie, by pokonać stres. Weź sobie do serca szczególnie dwie wskazówki: „odpuść sobie” oraz „opiekuj się sobą”. Na wakacjach tym bardziej zatroszcz się o swoje potrzeby. Naucz się odmawiać („nie mam ochoty zwiedzać zamku, wolę się przespać”), nie sprzątaj pokoju po innych – niech każdy układa swoje ubrania. Pamiętaj, że zdrowa dawka egoizmu jest niezbędna, by zachować zdrowie i cieszyć się życiem oraz wolnością...
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!