Amerykańskim badaczom udało się za sprawą specjalnej techniki mikroskopowej zbadać małe elementy wewnątrz komórek błony śluzowej jamy ustnej. Zmiany w tych częściach składowych komórki powstają często w związku z rozwojem złośliwych nowotworów i co najważniejsze można je wykryć bardzo wcześnie. Jest to tak zwany „efekt pola”: biologiczny fenomen polegający na rozwoju pewnych zmian w budowie komórek znajdujących się w określonej odległości od procesu nowotworowego. ”Nie musimy zbadać samego guza, by stwierdzić jego istnienie” - komentuje Hariharan Subramanian, jeden z autorów pracy.
Nowotwór płuca w początkowym stadium jest prawie bezobjawowy. Dlatego większość pacjentów zgłasza się za późno, gdy niemożliwe jest ich całkowite wyleczenie. Poza tym by potwierdzić ostatecznie rozpoznanie raka płuc potrzebne było do tej pory pobranie bezpośrednio tkanki płucnej. Jak można się domyślić jest to badanie trudne technicznie i bardzo nieprzyjemne dla pacjenta. Już niedługo za sprawą nowej techniki będzie można tego w wielu przypadkach uniknąć.
Na potrzeby badań naukowcy zbudowali specjalny mikroskop, który pozwala wykryć zmiany w budowie struktur komórkowych z dokładnością do 20 nanometrów. Jego skuteczność już sprawdzono na grupie 135 pacjentów, wśród których znajdowali się 63 palący pacjenci z rakiem płuc (będący grupą badaną), 37 palących z przewlekłą obturacyjną chorobą płuc, 13 „zdrowych” palaczy oraz 22 osoby niepalące. Komórki z błony śluzowej jamy ustnej okazały się skuteczne w różnicowaniu pacjentów chorych na raka od trzech pozostałych grup w aż 80%.
„Dzięki tej nowej technice mamy możliwość wykonania przesiewowego badania pacjentów o podwyższonym ryzyku raka płuc, by stwierdzić, kto potrzebuje dalszej diagnostyki” podsumowuje jeden z szefów projektu - Hement Roy.
Źródło: Science Daily/kp/pk
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!