Zadbaj o odporność już teraz!

O odporność zaczynamy się troszczyć, gdy jest już odrobinę za późno. Teraz latem, gdy jeszcze mamy kilka opcji i trochę wolnego czasu, warto poświęcić swojemu ciału więcej uwagi i należycie przygotować organizm na jesienne słoty i mroźną zimę.
/ 07.08.2011 11:33

O odporność zaczynamy się troszczyć, gdy jest już odrobinę za późno. Teraz latem, gdy jeszcze mamy kilka opcji i trochę wolnego czasu, warto poświęcić swojemu ciału więcej uwagi i należycie przygotować organizm na jesienne słoty i mroźną zimę.

Regularna aktywność fizyczna

Nic nie stymuluje pozytywnie naszego organizmu jak bodźce z otoczenia. Najbardziej wskazane, zwłaszcza w lecie, jest przebywanie na świeżym powietrzu. Pogoda raczej nie gra większej roli – im bardziej jest różnorodna, tym lepiej dla nas. Przyzwyczajamy organizm do rozmaitych warunków atmosferycznych.

Przy aktywności najistotniejszy jest czas i nasza motywacja. Zachęcamy do wdrożenia minimum półgodzinnych ćwiczeń fizycznych (gimnastyka, pływanie, jazda na rowerze, jogging, taniec), wykonywanych co drugi dzień (lub jak kto woli: trzy razy w tygodniu), z taką intensywnością, by osiągnąć puls rzędu 130 uderzeń na minutę i podczas ruchu, utrzymać go na stałym poziomie. Regularna aktywność fizyczna sprzyja właściwemu funkcjonowaniu układu odpornościowego i stymuluje go do produkcji przeciwciał. Ponadto usprawnia ewakuację wydzieliny z dróg oddechowych, która może tam zalegać i wywoływać infekcje, jak również przyspiesza ruchy jelit, zapobiegając w ten sposób zaparciom i znacznym procesom gnilnym w jelitach, niebezpiecznym, dla naszego zdrowia.

Czas warzyw i owoców
Żyjemy już w takich czasach, kiedy nie trudno zdobyć przez cały rok świeże warzywa i owoce. Jednak teraz latem, oprócz tego że są one najtańsze, to i bardziej wartościowe, ponieważ dojrzewają bez udziału nienaturalnych wspomagaczy.
Warzywa i owoce to podstawowe źródło witamin, zwłaszcza biorących czynny udział w pobudzaniu i wzmacnianiu sił odpornościowych ustroju. Do takich witamin, zaliczamy:

  • witaminę A lub beta karoten (prowitamina witaminy A), które znajdziemy w zielonych warzywach, czerwonej papryce, marchwi, pomidorach, jagodach;
  • witaminy z grupy B, obecne w warzywach strączkowych, nasionach i orzechach;
  • witaminę C, występującą zwłaszcza w cytrusach, truskawkach, kiwi, jabłkach, porzeczkach i żurawinie;
  • witaminę D, którą znajdziemy w orzeszkach piniowych, margarynach roślinnych, sokach cytrusowych wzbogaconych witaminą;
  • witaminę E, obecną w olejach roślinnych, orzechach, zielonych warzywach, marchwi i kiełkach.

Wymienione źródła witamin, są wyłącznie źródłami roślinnymi. Nie wolno zapomnieć też o fakcie, że występują one również w innych produktach spożywczych, np. mięsie lub rybach, o czym mowa będzie poniżej.

Dieta immunostymulująca
Oprócz wspomnianych wyżej witamin, istotną rolę we wzmacnianiu odporności organizmu odgrywają dwa pierwiastki: cynk i selen. Są to mikroelementy (pierwiastki śladowe), które pobudzają organizm do produkcji ciał odpornościowych, pozwalają na ich dłuższe „przeżycie” oraz ochraniają te komórki przed uszkodzeniem (zwłaszcza przez wolne rodniki tlenowe).
Bogatym źródłem cynku w pożywieniu, są owoce morza, np. ostrygi, kraby, krewetki i ryby, zielone warzywa, jaja, słonecznik i sezam.
Z kolei najwięcej selenu znajdziemy w chudym, czerwonym mięsie i podrobach, owocach morza, ziarnach zbóż (wieloziarniste pieczywo) i jajach.
Wspomniane wcześniej witaminy, oprócz roślinnych źródeł, posiadają też inne. Przykładowo witaminę A znajdziemy jeszcze w tłustym mięsie, tranie, nabiale i jajach; witaminy z grupy B w podrobach, nabiale, drożdżach, grzybach, owocach morza i chudym mięsie; witaminę D w rybach, np. łososiu, makreli, dorszu, tuńczyku, śledziu – co ważne, pod wpływem promieni UV, syntezuje się ona w naszej skórze.
Odporność wspomagają także warzywa i produkty, które mają właściwości antybiotyczne i dezynfekujące. Zaliczamy do nich przede wszystkim czosnek, cebulę, imbir, chilli, miód, napary ziołowe, zwłaszcza z lipy, mięty i malin.
Przy diecie immunostymulującej, nie można zapomnieć o tak ważnym aspekcie, jakim są używki. Wskazane jest ograniczenie picia alkoholu i liczby wypalanych papierosów, ponieważ te przyczyniają się do osłabienia odporności. Dym tytoniowy wysusza błony śluzowe, czyniąc je bardziej podatnymi na infekcje, natomiast alkohol podstępnie wychładza organizm i niszczy komórki odpornościowe. Umiar w spożywaniu alkoholu i ograniczenia palenia (a nawet jego rzucenie), z pewnością zaowocuje poprawą stanu organizmu.

Boso o poranku i chłodne kąpiele
Nie od dziś wiadomo, ze „kąpiel w porannej rosie” sprzyja zdrowiu i jego umacnianiu. Medycyna naturalna poszukuje mało inwazyjnych rozwiązań, zgodnych z wszelkimi prawami natury. Zatem 10 minutowy, poranny spacer na boso, po mokrej trawie, zapewne nam nie zaszkodzi. Później jednak trzeba pamiętać, żeby na oziębione stopy wciągnąć ciepłe skarpety, by w miarę szybko je ogrzać i nie dopuścić do ich przechłodzenia. Takie „poranne orzeźwienie” jest bodźcem stymulującym układ odpornościowy.
Hartujące chłodne kąpiele lub natryski, działają podobnie jak poranna przebieżka po trawie. Wykonujemy je pod bieżącą wodą, zmieniając temperaturę wody z ciepłej na zimną (kończymy na ciepłej). Oswajamy też organizm z chłodniejszą wodą, np. poprzez stopniową regulację temperatury (ustawiamy taką, by nie odczuwać dyskomfortu zimna, ale jednocześnie woda musi mieć niższą temperaturę niż ta do której jesteśmy przyzwyczajeniu – z czasem nasze ciało przywyknie do letniej i zimnej wody, a kąpiel w niższej temperaturze, będzie sprawiała przyjemność). Hartująca kąpiel powinna trwać około 10 minut, a warunkiem jej wykonania jest pełny stan zdrowia. Najmniejsze przeziębienie dyskwalifikuje z tego zabiegu.

Sen i wypoczynek wakacyjny
Niestety urlop na jaki możemy sobie pozwolić, na ogół trwa dwa lub trzy tygodnie. Oczywiście w optymistycznym scenariuszu. Na ogół w wakacje bierzemy około 10 dni urlopu, pozostawiając sobie jeszcze opcje na pozostałe dni w roku.
Starajmy się więc, by każdy wolny dzień we wakacje wykorzystać maksymalnie, do końca i na to, co jest pierwotnym zamierzeniem urlopu, czyli wypoczynek.
Zazwyczaj na co dzień niekoniecznie udaje się nam dobrze wysypiać. Stresujące jutro spędza sen z powiek, potęgując tym samym uczucie zmęczenia. Trwa ono przewlekle i rujnuje nasze zdrowie. Organizm przemęczony jest bardziej podatny na infekcje, dlatego też podczas wakacji, zwróćmy uwagę na długość i głębokość snu oraz równoważenie napięć stosowna formą wypoczynku.
Przez te kilka dni, róbmy to co nas relaksuje, np. odsypianie zarwanych nocy, prace w ogródku, gotowanie, malowanie, fotografowanie, sporty, chodzenie po górach, wylegiwanie się na słońcu, czytanie kobiecych pisemek, książek czy rozwiązywanie krzyżówek.
Pamiętajmy, że prawidłowy sen powinien trwać około siedmiu godzin. Do łóżka warto się położyć nie później niż północ i wstawać nie wcześniej niż godzina 6:00-7:00. W tym czasie śpimy „najlepiej” i najgłębiej, a podczas wielogodzinnego snu jesteśmy w stanie naprawdę wypocząć.

Preparaty witaminowe i stymulujące odporność
W aptece istnieje całe mnóstwo preparatów, które wspierają odporność. Jednak, aby zapobiec infekcjom w okresie wzmożonej zachorowalności, trzeba odpowiednio wcześnie rozpocząć suplementację i co najważniejsze, po konsultacji z lekarzem. Może się bowiem okazać, że wcale nie jest nam ona potrzebna. Warunkiem przeprowadzenia „kuracji” stymulującej odporność jest stan pełnego zdrowia, bez objawów przeziębienia. Preparaty na które warto ewentualnie zwrócić uwagę to:

Rutinacea – to lek składający się z substancji stymulujących i wzmacniających odporność, a mianowicie witaminy C, cynku, selenu, rutozydu i biflawonoidów cytrusowych; w celu potęgowania odporności zażywamy jedną tabletkę dziennie; koszt to około 5-7zł za 90 tabletek.

AscoRutiCal (także w wersji forte) – jest preparatem łączącym trzy składniki, takie jak witamina C, rutyna i wapń; przyjmowany jako środek oprawiający odporność i zapobiegający infekcjom; zażywamy podczas posiłków dwa razy dziennie lub raz, wówczas gdy zdecydowaliśmy się na wersję forte; koszt wynosi około 7-9zł za 30 kapsułek.

Bodymax Plus – to kompozycja wszystkich witamin, niezbędnych pierwiastków, wzbogacona wyciągiem z żeń-szenia i zielonej herbaty; preparat uzupełnia niedobory witamin, kształtuje odporność, zwiększa energię; przeznaczony dla osób aktywnych i przemęczonych; przyjmujemy jedną tabletkę dziennie, najlepiej rano ze śniadaniem – unikamy przyjmowania na noc (pobudzenie za sprawką żeń-szenia); koszt to około 100-110zł za 200 tabletek – jest duża szansa na opłacalne promocje!

Echinacea Colfarm – jest preparatem ziołowym zawierającym wyciąg z jeżówki purpurowej, która słynie ze swoich właściwości immunostymulujących już od dawnych czasów; tabletkę przyjmujemy przed lub w trakcie posiłku, raz lub dwa razy dziennie, przez 5-6 dni, następnie robimy 3-4 dni przerwy i znowuż zażywamy tabletki; najlepiej gdy kuracja trwa 5-6 tygodni; koszt to około 7-8zł za 30 tabletek.

Szczepienia ochronne
W okresie jesiennym po raz koleiny przeżyjemy wielki szczepionkowy bum. Media będą nas zachęcać do kupna i zaszczepienia się przeciw grypie, ponieważ WHO chce zapobiec niepotrzebnym zachorowaniom i zgonom.
Teoretycznie szczepionka jest bezpieczna i nie wywołuje wielu powikłań.
Dzięki szczepieniu minimalizujemy u siebie ryzyko związane z zachorowaniem na grypę i wystąpieniem powikłań pogrypowych, które mogą zagrażać życiu. Szczepimy się około 2-3 tygodnie przed sezonem, w którym obserwuje się zwiększone ryzyko zachorowań.
W Polsce większość osób szczepi się już w miesiącach jesiennych, a odporność którą się nabywa, trwa rok. Szczyt zachorowań na grypę i paragrypę w naszym kraju, przypada na zimę i wczesną wiosnę – od stycznia do marca.
Jednak już teraz, grubo przed czasem, zastanówmy się, czy jest to dla nas konieczne? Czy należymy do grup ryzyka? I czy rzeczywiście szczepienie jest nam wskazane?
Na te pytania z pewnością odpowie nam lekarz rodzinny, pierwszego kontaktu. Dlatego warto przed zaszczepieniem się uzyskać rzeczową i rzetelną poradę u tego specjalisty.

Osoby które powinny się zaszczepić przeciw grypie, to:

  • dzieci i osoby po 50. roku życia,
  • pacjenci geriatryczni, czyli po ukończeni 65 lat, osoby przebywające w domach seniora, domach pomocy społecznej, zakładach pielęgnacyjno-opiekuńczych,
  • chorzy kardiologiczni, np. po zawale, udarze, z niewydolnością krążenia, groźnymi arytmiami
  • osoby z chorobami układu oddechowego, jak np. astma, POChP,
  • osoby z chorobami nerek np. niewydolność,
  • osoby chore na cukrzycę,
  • kobiety planujące ciążę, która trwałaby w sezonie grypowym,
  • dzieci i młodzież, które muszą w celach leczniczych przyjmować kwas acetylosalicylowy,
  • osoby, których zawód wiąże się z częstymi kontaktami z ludźmi – np. nauczyciele, pielęgniarki, ratownicy, kontrolerzy biletów, lekarze, pracownicy laboratoriów, podróżujący często pociągami i autobusami.

Szczepić nie mogą się osoby uczulone na składniki szczepionki, te u których wystąpiła reakcja alergiczna przy poprzednim szczepieniu, dzieci do szóstego miesiąca życia, kobiety w pierwszych tygodniach ciąży (decyduje lekarz), osoby przechodzące infekcje.
Do szczepienia zawsze kwalifikuje lekarz, po gruntownym przebadaniu pacjenta. Koszt szczepionki wynosi około 25-35zł, nie jest ona refundowana.

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA