Do tej pory panował pogląd, że niemowlęta w procesie uczenia się nowych słów używają innych obszarów mózgu i dopiero w późniejszym wieku ich mózg „ewoluuje” do tego, by robić to w „dojrzały” sposób. Jednak udowodnienie tego twierdzenia natrafiało na trudności w zlokalizowaniu obszarów, w których właściwie dochodzi do „przetwarzania” słów.
W celu wykazania, w jaki sposób dzieci odbierają słowa, naukowcy zastosowali u 12–18 miesięcznych niemowląt 2 metody obrazowania mózgu – magnetoencefalografię (MEG), rejestrującą małe pola magnetyczne wytwarzane przez komórki nerwowe oraz rezonans magnetyczny (MRI) do nieinwazyjnego określenia aktywności mózgu.
Na początku eksperymentu niemowlęta słuchały nagrania ze słowami z towarzyszącymi dźwiękami o podobnych właściwościach akustycznych, ale bez żadnego znaczenia. Dzięki temu próbowano określić, czy już tak małe dzieci są w stanie je odróżnić. W drugim etapie naukowcy postanowili sprawdzić, czy niemowlęta potrafią na tak wczesnym etapie rozwoju zrozumieć znaczenie wypowiadanych słów. W tym celu maluchom pokazywano obrazki z pewnymi obiektami np. piłką jednocześnie nazywając je. Nie zawsze jednak nazwa zgadzała się z przedstawionym rysunkiem (obrazek przedstawia psa a nazwany jest piłką).
Na podstawie aktywności mózgowej rejestrowanej z pomocą MEG i MRI ustalono, że niemowlęta nie tylko potrafią odróżnić słowa od innych dźwięków, ale są w stanie wykryć niezgodność w słyszanym słowie i prezentowanym obrazku. Tym samym można wnioskować, że już na tak wczesnym etapie rozwoju dzieci rozumieją znaczenie wypowiadanych przez dorosłych słów.
Naukowcy sugerują, że ich odkrycie pozwoli na diagnozowanie zaburzeń w rozumieniu słów nawet u niemówiących jeszcze maluchów, umożliwiając tym samym wczesne rozpoznanie zaburzeń takich jak dysleksja, czy autyzm.
Źródło: PhysOrg/ kp
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!