Praca profesor Judith A. Maloni w czasopiśmie Biological Research for Nursing jest zestawieniem ponad 70 badań sprawdzających czy jest to zdrowe dla przyszłych mam. Profesor Maloni podkreśla szczególnie wpływ takiego przymusowego unieruchomienia na psychikę oraz stan emocjonalny kobiet ciężarnych. Pobyt szpitalny może trwać niekiedy nawet miesiącami i jest zalecany w przypadku przedwczesnych skurczów, wysokiego ciśnienia tętniczego, ciąży mnogiej, krwawienia z dróg rodnych lub innych problemów mogących się pojawić w przebiegu ciąży. Wpływa on na negatywne odbieranie przez matkę całego okresu ciąży, ale jest także związany z szeregiem innych dolegliwości. Zgodnie z wynikami badań mogą występować zmiany w gęstości tkanki kostnej i sile mięśniowej, utrata masy ciała ciężarnej i mniejsza masa urodzeniowa dziecka. Ponadto stwierdzano zaburzenia rytmu snu i czuwania, chwiejność emocjonalną, czy wreszcie rozwój depresji.
W artykule znajdujemy różne spojrzenia na ten problem, zarówno ze strony medycznej i psychologicznej, ale także socjologicznej, biologicznej, a nawet nauk o kosmosie. Kosmonautyka np. odpowiada nam na pytanie jak leżąca pozycja ciała wpływa na fizjologię organizmu i jak przystosowuje się od tej pozycji.
Problem nie jest jeszcze do końca rozwiązany i co podkreśla profesor Maloni potrzeba więcej badań nad przebiegiem ciąży, w której stosuje się unieruchomienie z powodu jakiś komplikacji. Już teraz jednak znaczącą rolę autorka raportu upatruje w pielęgniarkach i położnych, które powinny informować kobiety o wszystkich zagrożeniach i korzyściach różnych postępowań w czasie ciąży.
Źródło: Science Daily/ kp
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!