Jak wzmocnić dziecko po chorobie

To dopiero środek zimy, a twój malec bierze już kolejny antybiotyk. Ty zaś martwisz się, jak uchronić go przed następną infekcją. Oto sprawdzone rady, które wam pomogą.
/ 31.01.2011 13:49
Jeśli twój maluszek niedawno kolejny raz chorował, to wcale nie znaczy, że za kilka tygodni znów złapie następną infekcję. Pamiętaj jednak, że jest teraz osłabiony, ponieważ jego układ odpornościowy musiał zmobilizować się do walki z atakującymi go zarazkami. Z jednej strony to... dobrze (!), bo wzmocnił się i do kolejnej bitwy z wirusami będzie lepiej przygotowany. Jednak z drugiej strony – jak tuż po każdej bitwie – potrzebuje czasu, by zregenerować swoje siły. Szczególnie jeśli dziecko brało antybiotyk. Jak wspomóc mały organizm? Oto dobre sposoby. 

Podawaj probiotyki
Jeśli maluch brał antybiotyk, zrób mu teraz dwutygodniową kurację probiotykiem z apteki (np. Dicoflor, Trilac, Lacidofil). Antybiotyk zabił przecież nie tylko bakterie chorobotwórcze, ale również i te, które są organizmowi potrzebne do walki z zarazkami. Warto też codzienną dietę dziecka wzbogacić w probiotyki. Znajdują się one w niektórych rodzajach mleka modyfikowanego (porozmawiaj z lekarzem, czy podać któreś z nich maluchowi), kaszkach dla niemowląt, jogurtach, kefirach. Warto też zwracać uwagę, by malec jadł dużo produktów zawierających prebiotyki, czyli rodzaj węglowodanów, które stanowią pożywkę dla bakterii probiotycznych. Prebiotyki są np. w płatkach owsianych, bananach, niektórych kaszkach i mieszankach dla niemowląt.

Chodźcie na spacery
To nie tylko przyjemność, ale też  dobry sposób hartowania, dlatego zimą są obowiązkowe. Jeśli smyk chorował, musisz jednak uważać. W przypadku niemowlęcia na kilka dni wróć do werandowania – najlepiej, by przez 2–3 dni malec spał w dzień przy otwartym oknie (oczywiście ubierz go ciepło i przykryj kocem). Starsze dziecko od razu po chorobie może wyjść na dwór, pod warunkiem, że dzień jest słoneczny, nie wieje silny wiatr i nie pada śnieg z deszczem. Mróz (do –10ŻC) niech nie będzie za to przeciwwskazaniem do spacerów. Wybieraj jednak godziny południowe, kiedy jest najcieplej. Na dwór ubieraj dziecko na cebulkę, czyli załóż mu kilka ubranek. Pomiędzy kolejnymi warstwami jest miejsce dla powietrza i w ten właśnie sposób powstaje dobra bariera przed chłodem. Ubieranie na cebulkę pozwala uniknąć zarówno wyziębienia, jak i przepocenia. Przez pierwsze dni lepiej, by dziecko na spacerach nie biegało i nie szalało na sankach, tylko spacerowało. Ważne, żeby się nie spociło. To zwykle zgrzanie i przepocenie prowadzi do przeziębienia. Od czasu do czasu sprawdzaj więc, czy kark i plecki malca nie są przepocone. Jeśli tak, wróćcie do domu. Przebierz smyka, by się nie zaziębił.




Nie zaprowadzaj do żłobka i przedszkola
Jeszcze przez kilka dni po całkowitym wyzdrowieniu niech maluch zostanie w domu. Jest osłabiony, a w grupie dzieci zawsze może znaleźć się jedno czy dwoje, które będzie podziębione, a wtedy twój smyk mógłby się łatwo zarazić.

Nie przegrzewaj
Temperatura w domu nie powinna być wyższa niż 20°C. Odpowiednio też ubieraj dziecko. Nie za ciepło. Niemowlęciu wystarczy koszulka, kaftanik, śpioszki i skarpetki (jeśli jest mu chłodno, włóż dodatkowy sweterek). Starsze dziecko może bawić się w samej koszulce, spodenkach i skarpetkach. Pozwól mu też czasem pobiegać po domu boso, jeśli na podłodze masz dywan. Dbaj o to, by mieszkanie było dobrze przewietrzone i nawilżone. W sezonie jesienno-zimowym, gdy grzeją kaloryfery, powietrze jest suche, a to ma bardzo niekorzystny wpływ na śluzówkę nosa. Staje się on mniej drożny, a dziecko zaczyna oddychać przez usta. Do gardła dostaje się wówczas powietrze nieoczyszczone i chłodne, co może spowodować przeziębienie. Najprostszą metodą na nawilżenie pokoju jest powieszenie na kaloryferze mokrych ręczników. Dobrym sposobem jest też zastosowanie nawilżacza lub oczyszczacza powietrza (ten ostatni jednocześnie je nawilża).

Pilnuj czasu snu
Niemowlę czy młodsze dziecko zwykle samo reguluje sobie ilość godzin snu i zmęczone po prostu zasypia. Ale przedszkolak często śpi zbyt mało: późno kładzie się spać, a potem zmęczony wstaje i idzie do przedszkola. Jedna niedospana noc to nic złego, zwłaszcza jeśli malec śpi jeszcze po południu. Ale często już czterolatki w przedszkolu nie mają poobiedniej drzemki. Jeżeli twój smyk nie śpi już w dzień, a rano wstaje o siódmej, to zadbaj, by kładł się do łóżka nie później niż o dwudziestej. Jedenaście godzin snu to wcale nie za dużo dla takiego malca. Z wielu badań wynika, że dzieci, które śpią wystarczająco długo, mniej chorują. 

Pamiętaj o diecie 
Aż 70 proc. komórek układu odpornościowego znajduje się w przewodzie pokarmowym. Droga do zdrowia wiedzie więc prosto przez... żołądek! W czasie choroby malec jadł mniej, dlatego jego dieta w okresie rekonwalescencji powinna być bogata w składniki ważne dla układu odpornościowego. A są to: 
Witamina C. Jest w warzywach i owocach. Podawaj maluchowi nie tylko pomarańcze, banany i jabłka, ale też soki i mrożonki. To spora dawka witaminy C, ale przede wszystkim urozmaicenie jadłospisu, malec więc będzie chętniej jadł.
Prowitamina A, czyli beta-karoten. Podawaj maluchowi marchew, brokuły, natkę pietruszki, a także inne pomarańczowe oraz zielone owoce i warzywa.
Witaminy z grupy B. Są w mięsie, fasoli, bananach, morelach, śliwkach, figach.
Żelazo. Jego najlepsze źródła to mięso, ryby, żółtko jajek, zielone warzywa.
Cynk. Znajduje się m.in. w orzechach, pestkach słonecznika, mięsie, rybach.
Kwasy Omega-3. Są w tłustych rybach morskich (z lądowych w pstrągu). Dużo kwasów omega-3 zawiera też tran. 

Podawaj witaminki
Jeśli dziecko jest zdrowe, chętnie je i zjada dużo warzyw i owoców, to nie trzeba mu podawać żadnych witamin. Jego organizm świetnie je przyswaja z jedzenia. Jednak po chorobie, jeżeli malec stracił apetyt, warto przez 2–3 tygodnie podawać mu preparat witaminowy. W przypadku niemowlęcia porozmawiaj z lekarzem, pomoże ci dobrać odpowiedni preparat.




Spróbuj homeopatii
Nie wszyscy wierzą w tę metodę leczenia, jednak pewne jest jedno: nie szkodzi, a więc... można ją wypróbować. Niektórym maluchom homeopatyczne granulki i kropelki naprawdę pomagają. Skuteczność leczenia w dużej mierze zależy od tego, czy preparat został dobrze dobrany oraz systematycznie podawany.
Homeopatyczne leki polecane w celu podniesienia odporności to na przykład:
Engystol – ogólnie wzmacnia odporność, działa przeciwwirusowo;
Esberitox – to lek sporządzony na bazie jeżówki, która zawiera składniki wspomagające układ odpornościowy;
Thymuline 9 CH – ten preparat został przygotowany na bazie hormonu grasicy, który jest niezbędny do dobrego funkcjonowania układu odpornościowego;
Dolivaccil – jest czasem nazywany „szczepionką” przeciwgrypową, gdyż zawiera m.in. wirusy grypy (w stężeniu homeopatycznym, czyli bardzo niewielkim); ma wzmocnić odporność nie tylko przeciw grypie, ale też przeciw innym zakażeniom;
Oscillococcinum – to homeopatyczne granulki, które są polecane profilaktycznie, w okresie zachorowań na grypę, jak również w czasie infekcji.

Tylko na receptę
Jeśli proste metody nie pomagają, a twoje dziecko naprawdę ostatnio często chorowało, porozmawiaj z lekarzem. Może on zalecić podanie malcowi silniejszego preparatu na wzmocnienie:
Szczepionka przeciw pneumokokom. To groźne bakterie. Mogą powodować zapalenie płuc, oskrzeli, ucha, gardła, opon mózgowych, a także uogólnione zakażenie organizmu, tzn. sepsę. Szczepionka przeciw pneumokokom jest zalecana dzieciom do piątego roku życia.
Szczepionka przeciw grypie tzw. sezonowej. Poleca się ją dzieciom po szóstym miesiącu, szczególnie tym, które mają przewlekłe choroby (astmę, cukrzycę) albo często zapadają na infekcje. Na grypę można się szczepić także zimą, bo najwięcej zachorowań jest zwykle na przełomie lutego i marca. Dziecko szczepione pierwszy raz w życiu dostaje dwie dawki szczepionki, kolejny raz – jedną. 
Bakteryjne szczepionki doustne, donosowe, w zastrzykach. Zawierają zabite lub unieszkodliwione bakterie. Gdy potem maluszek zetknie się z prawdziwymi zarazkami, jego układ immunologiczny będzie już miał w zanadrzu przeciwciała, by skutecznie zwalczyć bakterie. Tego typu szczepionki podaje się zwykle kilka miesięcy, z przerwami (dawkowanie ustali lekarz).  
Preparaty antywirusowe. Lekarz może je zalecić, jeśli dziecko bardzo często zapada na poważne infekcje wirusowe.
 
Dbaj o higienę 
Naucz malucha myć ręce po powrocie ze spaceru oraz przed jedzeniem. Higiena to podstawa w walce z wirusami. Jeśli ktoś w rodzinie ma katar, niech używa jednorazowych chusteczek (po użyciu od razu trzeba je wyrzucić do toalety, by zarazki się nie rozprzestrzeniały).

Dobra kuracja na wzmocnienie
Po chorobie warto przez 2–3 tygodnie podawać maluszkowi coś, co podniesie odporność organizmu. Zacznij od metod naturalnych.
Miód. Malec może go dostawać już od 10. miesiąca, o ile tylko nie jest uczulony. Miód zawiera olejki eteryczne i składniki o działaniu podobnym do antybiotyków. Najlepszy na wzmocnienie jest lipowy i gryczany. Możesz nim smarować maluszkowi pieczywo albo słodzić napoje (pamiętaj tylko, żeby woda nie była za gorąca, bo miód traci swoje właściwości w temperaturze wyższej niż 60ŻC). 
Czosnek, cebula. One też zawierają substancje o działaniu podobnym do antybiotyków. Możesz je dodawać dziecku do kanapek i sałatek albo podawać w formie syropu, z dodatkiem miodu lub cukru.
Syrop z dzikiej róży. Dostaniesz go w aptece lub sklepie zielarskim. Zawiera duże ilości witaminy C, zapobiegającej przeziębieniom. 
Syrop z aronii. Kupisz go w sklepach zielarskich. Podawaj po łyżeczce dziennie. Ma smak lekko goryczkowy, dlatego najlepiej podać malcowi łyżeczkę syropu, a potem trochę wody lub soku do popicia. 
Syrop z aloesu. Szczególnie polecany po chorobie, przy braku apetytu, osłabieniu, częstych infekcjach. W aptece kupisz gotowe preparaty: Bioaron C, Profilaktin.
Sok z jeżówki. Naturalny środek wzmacniający, warto go stosować w trakcie choroby oraz po niej. W aptekach kupisz gotowe preparaty (Echinacea, Esberitox, Lymphozil; ten ostatni zawiera też wyciąg z morszczynu poprawiającego odporność). Jeżówkę można podawać dziecku powyżej trzeciego roku życia.


Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA