Czym jest hormonalna terapia menopauzalna? „Nie należy się jej bać, to bezpieczna forma leczenia”

hormonalna terapia menopauzalna fot. Adobe Stock, ViDi Studio
Objawy związane z menopauzą, chociaż są zupełnie naturalne, mogą bardzo uprzykrzyć życie i utrudnić codzienne funkcjonowanie. Jest na nie sposób. To hormonalna terapia menopauzalna. Niestety nadal mało kobiet decyduje się skorzystać z tej bezpiecznej formy leczenia. Głównymi przeszkodami są często niewiedza i strach. Zdaniem naszej rozmówczyni – dr n. med. Katarzyny Skórzewskiej, specjalisty ginekologii i endokrynologii, dyrektor medycznej enel-med, obawy są zupełnie niepotrzebne i nieuzasadnione.
/ 27.06.2024 12:31
hormonalna terapia menopauzalna fot. Adobe Stock, ViDi Studio

To, co kobieta w wieku okołomenopauzalnym może zrobić na początku dla siebie, to dowiedzieć się, czym jest hormonalna terapia menopauzalna, jak działa, czy jest bezpieczna i czym różni się od innych terapii hormonalnych.  

Czym jest hormonalna terapia menopauzalna (HTM)?

Dr n. med. Katarzyna Skórzewska, ginekolog-endokrynolog: Hormonalna terapia menopauzalna (HTM), zwana dawniej hormonalną terapią zastępczą (HTZ), to leczenie stosowane w celu łagodzenia objawów menopauzy. Dolegliwości, takie jak uderzenia gorąca, obniżenie nastroju czy suchość pochwy, wynikają ze spadku poziomu hormonów (głównie estrogenu) wskutek naturalnego związanego z wiekiem wygasania czynności reprodukcyjnej jajników. HTM polega na uzupełnieniu tych hormonów, co pozwala złagodzić przykre objawy. Dlatego nie powinno się mówić o terapii zastępczej, ponieważ niczego nie zastępujemy – co najwyżej uzupełniamy. Celem stosowania hormonalnej terapii menopauzalnej jest przede wszystkim zmniejszenie lub eliminacja objawów zespołu menopauzalnego, poprawa jakości życia oraz zapobieganie następstwom niedoboru estrogenów u kobiet.

Chciałabym podkreślić, że terapia hormonalna jest zupełnie czymś innym niż antykoncepcja hormonalna. Wiele kobiet utożsamia te pojęcia, wszystkiemu nadając jedną nazwę – terapii hormonalnej. To są zupełnie inne substancje, inne dawki, a przede wszystkim jest inny cel podawania. Hormony stosowane w HTM pod kątem budowy i składu są niemal identyczne z tymi, które produkują jajniki. Są podawane w bardzo małych dawkach, ale takich, które wystarczą do zlikwidowania objawów. Nie są to takie ilości hormonów jak przy antykoncepcji. Nie są to też takie ilości hormonów, jakie ma kobieta w swoim własnym cyklu miesiączkowym. Określanie wszystkiego jednym terminem jest niepoprawne i może szkodzić, bo powoduje niepotrzebny strach. 

Jakie są rodzaje hormonalnej terapii menopauzalnej i od czego zależy wybór odpowiedniej metody?

Dostępne są dwie formy HTM: terapia estrogenowa albo estrogenowo-progestogenowa. Pierwsza z nich stosowana jest u kobiet, które nie mają macicy, ponieważ np. przeszły histerektomię, a druga stosowana jest u kobiet, które mają macicę. Progestogen (progesteron lub jego pochodne) jest dodawany do leczenia po to, aby zmniejszyć ryzyko rozwoju przerostu i raka endometrium, wynikające z działania samego estrogenu. Leczenie może być ciągłe, sekwencyjne lub sekwencyjno-ciągłe. Istnieją preparaty podawane doustnie (najczęściej stosowane), podskórnie, a także działające miejscowo (dopochwowe). Dobór właściwej metody należy do lekarza po uwzględnieniu różnych czynników. Nie można powiedzieć, że jedna forma jest lepsza, inna gorsza. Wszystkie mają swoje zalety i wady. 

Jakie są wskazania do zastosowania HTM? 

Wskazania do stosowania terapii hormonalnej w okresie okołomenopauzalnym są bardzo ściśle określone. To związane z niedoborem estrogenów objawy zespołu menopauzalnego (głównie uderzenia gorąca, nadmierna potliwość), objawy urogenitalne, czyli zespołu moczowo-płciowego (np. suchość pochwy, dyskomfort przy stosunku), osteopenia lub osteoporoza.

Kobiety mogą różnie odczuwać nasilenie tych symptomów. Lekarz też nie może obiektywnie tego zmierzyć. Faktem jest, że wielu kobietom objawy menopauzy bardzo przeszkadzają w codziennym funkcjonowaniu, zmieniają komfort życia, wpływają na sytuację w domu, w pracy, na samopoczucie i samoakceptację.

Przez ile lat można stosować hormonalną terapię menopauzalną i od jakiego wieku najlepiej zacząć?

To zależy od celu terapii oraz przewidywanych korzyści i ewentualnego ryzyka. Mówiąc dokładniej, wdrażamy leczenie w okresie okołomenopauzalnym, gdy pojawiają się objawy, które świadczą o wygasaniu czynności jajników. Im wcześniej wtedy zostanie ono rozpoczęte, tym lepiej. Natomiast stosujemy tak długo, jak to jest akceptowalne, tak długo, jak kobieta chce, ale przede wszystkim tak długo, jak to jest bezpieczne. Jeżeli nigdy nie była wdrożona hormonalna terapia menopauzalna, to nie należy zaczynać leczenia po 60 roku życia albo 10 lat po ostatniej miesiączce. 

Jakie zalety zdrowotne ma HTM? 

Hormonalna terapia menopauzalna zmniejsza dokuczliwe objawy, w tym uderzenia gorąca, nadmierną potliwość, poprawia jakość snu i  libido, korzystnie wpływa na profil lipidowy, na gospodarkę węglowodanową oraz gęstość kości. Jest uznawana za skuteczną metodę zapobiegania złamaniom osteoporotycznym. Leczenie wspiera też sprawność mózgu i procesy kojarzenia. Może też chronić przed niektórymi chorobami. Dodatkowym zyskiem jest pozytywny wpływ na stan skóry. Spadek stężenia estrogenu w organizmie w okresie transformacji menopauzalnej powoduje obniżenie produkcji kolagenu i elastyny, pojawienie się zmarszczek głębokich, zwiotczenie skóry i utratę jej nawilżenia. Terapia hormonalna spowalnia ten proces.

Jednak podkreślam, że są to pewne dodatkowe profity, natomiast wskazania są bardzo konkretne i dotyczą objawów menopauzalnych. Hormony to leki i nie wolno przyjmować ich jak suplementy. Są to preparaty korzystne wtedy, kiedy są bezpieczne. A żeby były bezpieczne, powinny być stosowane w uzasadnionych przypadkach pod kontrolą specjalisty. 

Czy to prawda, że HTM zwiększa ryzyko raka piersi? 

Hormonalna terapia zastępcza nie jest szkodliwa dla organizmu kobiety. Jeśli chodzi o niektóre nowotwory, to wręcz ryzyko jest mniejsze przy korzystaniu z terapii hormonalnej niż u kobiet, które jej nie stosują. W przypadku raka piersi podawanie bioidentycznych hormonów (17β-estradiolu i mikronizowanego progesteronu albo dydrogesteronu) ryzyka nie zwiększa, a nawet nieco obniża. Potwierdzają to ostatnie doniesienia naukowe. 

Czy to prawda, że HTM zwiększa ryzyko zakrzepicy? 

Jeżeli chodzi o zakrzepicę, to estrogeny, które stosujemy w tej chwili w terapii hormonalnej (przede wszystkim 17β-estradiol, który jest hormonem bioidentycznym), nie zwiększają ryzyka rozwoju żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej. Co więcej, wdrożona we właściwym czasie terapia estrogenowa wpływa korzystnie na układ krążenia i może zmniejszać zagrożenie np. zawałem serca. 

Skąd takie obawy? Myślę, że z niewiedzy. Terapia hormonalna jest utożsamiana z antykoncepcją, która to ryzyko zwiększa, ale polega na przyjmowaniu zupełnie innych substancji. Kiedyś faktycznie podawano pacjentkom w okresie menopauzy większe dawki estrogenów i były to też estrogeny syntetyczne, co przyczyniało się do zwiększonego ryzyka chorób układu krążenia. Te preparaty, które w tej chwili stosujemy, tego ryzyka nie zwiększają. 

Czy HTM można zastąpić terapią na bazie fitoestrogenów? 

Nie, to jest zupełnie co innego. Fitoestrogeny są to związki pochodzenia roślinnego, które nie mają tak dużej skuteczności. Faktycznie działają na pewne receptory i mogą łagodzić uderzenia gorąca czy nadmierną potliwość w okresie okołomenopauzalnym u niektórych osób, ale nic więcej. Zakres możliwych korzyści wynikający z ich przyjmowania jest wąski. Te preparaty nie dają pacjentkom tylu korzyści co leki hormonalne.

Zdarza mi się sporadycznie rekomendować przyjmowanie preparatów roślinnych, głównie wtedy gdy występują przeciwwskazania do terapii hormonalnej, np. kobieta ma niezdiagnozowane krwawienia, jest w trakcie leczenia raka piersi, ma zakrzepicę lub jest świeżo po zawale serca.

Liczę na to, że na polskim rynku wkrótce pojawi się fezolinetant, doustny lek zatwierdzony przez FDA do leczenia objawów naczynioruchowych menopauzy, w tym uderzeń gorąca. Nie jest hormonem i może być stosowany u kobiet mających przeciwwskazania do HTM. Wyniki badań dotyczące tego preparatu są obiecujące. 

Czy po odstawieniu HTM objawy menopauzy wracają? 

Tego nigdy nie możemy być pewni. Czasami zdarza się, że kobieta odczuwa nadal dolegliwości po zaprzestaniu leczenia, a czasami są to symptomy na tyle łagodne albo znikome, że nie ma potrzeby kontynuacji terapii. 

Czy można mieć miesiączkę w trakcie stosowania HTM? 

Gdy terapię hormonalną zaczyna się w okresie przed menopauzą, to miesiączka oczywiście występuje, dopiero po menopauzie nie ma miesiączek. Krwawienia po ostatniej miesiączce są tzw. krwawieniami z odstawienia, czyli wynikają one ze schematu przyjmowania leków, a nie fizjologii kobiety. Gdy kobieta po menopauzie decyduje się na odstawienie leków, to krwawienia nie występują. Każde samoistne krwawienie pojawiające się po 6 miesiącach od ostatniej miesiączki wymaga wyjaśnienia i poszukania przyczyny, ponieważ może być związane z rozrostem endometrium lub nowotworem złośliwym. 

W trakcie leczenia trudno jest wyłapać moment, kiedy u pacjentki wystąpi ostatnia miesiączka, jeżeli terapię rozpoczęto w okresie poprzedzającym menopauzę. Zwykle jest jednak tak, że do ginekologa zgłaszają się panie, u których krwawienie już nie występuje, ale dokuczają im objawy. Istnieją wprawdzie metody diagnostyczne, które pozwalają określić, czy czynność hormonalna jajników wygasła, nie ma jednak na ogół wskazań do ich zastosowania. Chyba że dolegliwości pojawiają się wcześniej, np. przed 40 rokiem życia. Wówczas mówimy o przedwczesnej niewydolności jajników (potocznie nazywanej przedwczesną menopauzą) i w takich przypadkach należy ocenić czynność jajników. 

Jakie badania kontrolne trzeba robić w czasie stosowania HTM? 

W trakcie hormonalnej terapii menopauzalnej kobieta powinna regularnie wykonywać mammografię, USG ginekologiczne, lipidogram i oznaczenie stężenia glukozy we krwi. Lekarz może zlecić jeszcze inne badania kontrolne w zależności od indywidualnej sytuacji pacjentki. 

Czy stosowanie HTM może powodować wzrost masy ciała? 

To błędne założenie. Powiedziałabym, że nawet łatwiej jest utrzymać wagę przy stosowaniu terapii hormonalnej, niż bez niej, ponieważ poziom estrogenów jest wyższy dzięki leczeniu. Czasem mogą pojawić się obrzęki związane z zatrzymaniem wody w organizmie w trakcie przyjmowania leków hormonalnych, ale jest to objaw przejściowy. Jeśli już wystąpi, to zazwyczaj tylko na początku terapii.

Tak się składa, że procesy związane z wygasaniem czynności hormonalnej jajników powodują przyrost masy ciała. Spadek poziomu estrogenów sprawia, że pojawia się przyrost tkanki tłuszczowej po menopauzie. Zmienia się rozmieszczenie tej tkanki tłuszczowej –przemieszcza się ona z ud bardziej na brzuch. Częściej obserwujemy u kobiet po menopauzie przypadki otyłości brzusznej. Nie ma co ukrywać, pozwalamy sobie również na jedzenie bardziej niezdrowych rzeczy.

Terapia hormonalna tego zjawiska nie cofnie, więc jeżeli w tym czasie nie zadbamy o siebie, czyli nie będziemy stosować odpowiedniej diety, uprawiać sportu, to zacznie przybywać nam kilogramów. Niezależnie od tego, czy przyjmujemy leki hormonalne, czy nie. To, że tyjemy, nie jest związane z hormonami, tylko ze zmianą naszego stylu życia i z niedoborami hormonów, których nigdy nie uzupełnimy do takiego poziomu, jaki kobieta ma we wcześniejszych latach, bo to byłoby niebezpieczne dla jej zdrowia.

Na co kobieta powinna zwrócić uwagę w tym okresie, aby łatwiej było jej kontrolować masę ciała?

Przede wszystkim konieczna jest większa aktywność fizyczna oraz racjonalne odżywianie. W okresie okołomenopauzalnym należy z większą czujnością podchodzić do żywienia. Nawyki powinny się zmienić, jeżeli o to wcześniej nie zadbano. W diecie powinno się znaleźć więcej produktów bogatych w białko, czyli budulec naszych mięśni, i wapń, by zapobiegać utracie masy kostnej. Zmiany w organizmie związane z menopauzą wpływają niekorzystnie również na lipidogram, dlatego dieta powinna być niskotłuszczowa i z większą zawartością tłuszczów roślinnych, zamiast zwierzęcych. 

Jakie są przeciwwskazania do stosowania HTM?  

Głównymi przeciwwskazaniami do stosowania HTM są ciąża, estrogenozależna choroba nowotworowa oraz aktywna choroba zatorowo-zakrzepowa. Istnieje jeszcze kilka rzadkich stanów, które wykluczają możliwość przyjmowania leków hormonalnych – powinien je omówić z pacjentką specjalista podczas wizyty. 

Szacuje się, że tylko kilka procent kobiet decyduje się na stosowanie hormonalnej terapii menopauzalnej. Dlaczego ten odsetek jest tak niski?

Z mojej obserwacji i praktyki wynika, że często decyduje o tym strach. Strach przed hormonami w ogóle. Nie są to obawy uzasadnione. Przyczyną mogą być również koszty. Nowoczesna i bezpieczna terapia hormonalna niestety nie zawsze jest dostępna dla każdej kobiety. Nadal istnieje wiele mitów na ten temat, np. przekonanie, że hormony zabijają, że powodują raka i najlepiej unikać ich przyjmowania. Jest to oczywiście nieprawdą. Dlatego staram się moje pacjentki uspokajać i wyjaśniać, na czym polega hormonalna terapia menopauzalna i czego można się spodziewać w trakcie leczenia. Nie chodzi o to, aby traktować ją jak suplementację, są to leki, które nie są obojętne dla organizmu. Dobrze jest jednak wiedzieć, że właściwie stosowane są bezpieczne, mogą istotnie poprawić jakość życia oraz zapobiegać niektórym chorobom.   

Czytaj także:
6 rzeczy o menopauzie, które chciałabyś wiedzieć, a wstydzisz się zapytać
Aktywność fizyczna to najlepszy sposób na menopauzę. Daj się przekonać i ćwicz!
Skóra w okresie menopauzy: jak się zmienia i jak ją pielęgnować? Wyjaśnia dermatolog
Chcesz sprawdzić, czy przechodzisz menopauzę? Wykonaj domowy test

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA