Felinoterapia...

kot
...czyli kot terapeuta
/ 21.01.2009 12:31
kot
Z uzdrawiającego wpływu na ludzi od dawna słyną psy i konie.
Okazuje się jednak, że o naszą kondycję potrafią także doskonale zadbać koty. Felinoterapia, czyli właśnie leczenie z udziałem "Mruczków", zdobyła uznanie zwłaszcza w USA i Wielkiej Brytanii, a to dlatego, że kontakt z kotem:
► poprawia nastrój – koty emanują pozytywną energią i łagodzą emocjonalne napięcie. W ich towarzystwie łatwiej radzimy sobie ze stresem i stanami depresyjnymi;
uzdrawia serce – towarzystwo kota wpływa na obniżenie ciśnienia krwi, reguluje też poziom cholesterolu i trójglicerydów. W efekcie działa przeciwmiażdżycowo;
łagodzi reumatyzm – pieszczenie Mruczka, a także wykonywanie przy nim niezbędnych zabiegów pielęgnacyjnych to doskonała gimnastyka dla stawów. Leżący na kolanach czy przy plecach kot jest niczym puchaty termofor. Kontakt z nim uśmierza bóle reumatyczne.

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA