Hydrozagadka

Woda. Bezbarwna, bezwonna, pozbawiona smaku i kalorii. Co sprawia, że jest lekarstwem i najlepszym kosmetykiem?
/ 21.04.2006 10:32
Woda to podstawa nie tylko naszego zdrowia, ale także urody i dobrego samopoczucia. Jej lecznicze działanie znane jest od setek lat. Na przestrzeni wieków na całym świecie powstawało wiele uzdrowisk i kąpielisk. Nasze prababcie, aby podreperować zdrowie i urodę, „jeździły do wód”. Dziś jeździ się do SPA.

Wiemy, że woda to najlepszy naturalny eliksir młodości. Zabiegi i kuracje z jej wykorzystaniem stworzone zostały specjalnie po to, abyś czuła się i wyglądała lepiej. Zalet wody jest tak dużo, że nie sposób wymienić wszystkich: relaksuje, oczyszcza, masuje, a jej błękitny lub zielonkawy kolor odpręża, a także upiększa. Dowiedz się, jakie zabiegi z jej użyciem oferują ośrodki SPA i na jakie efekty możesz liczyć.

Woda na skórę
Gładka i elastyczna – tak powinna wyglądać skóra, która jest odpowiednio nawilżona. Zbyt duża utrata wody bardzo szybko objawia się spadkiem jędrności, szorstkością naskórka, a w skrajnych przypadkach nawet pękaniem skóry. Dlaczego? Tkanki potrzebują wody, aby prawidłowo funkcjonować. Kiedy jej poziom niebezpiecznie spada, uszkodzeniu ulega nie tylko bariera naskórkowa, ale także odpowiedzialne za jędrność i sprężystość białka (kolagen i elastyna). Efektem takiego zaniedbania są bardzo szybko (często nieproporcjonalnie do wieku) pojawiające się zmarszczki. Warto więc dbać o właściwe nawilżanie skóry. Jeśli regularnie nie wklepujesz balsamu po kąpieli, a na dodatek mało pijesz, Twoja skóra będzie potrzebowała pomocy. Możesz wzmocnić jej kondycję, korzystając z zabiegów kosmetycznych na ciało i twarz. Polecamy szczególnie te na bazie alg, które nie tylko doskonale nawilżają, ale jednocześnie stymulują krążenie i usuwanie produktów przemiany materii.

Pijalnie wód
Spotkasz je w ośrodkach położonych na terenach bogatych w naturalne ujęcia wody źródlanej. Warto z nich korzystać nie tylko dla walorów smakowych. Dorosły, zdrowy człowiek traci wodę przez skórę (wydalana jest z potem), wraz z moczem – średnio ok. 2,5–3 l na dobę i przez oddychanie. Wraz z wodą pozbywamy się licznych substancji powstających podczas przemian metabolicznych. Im więcej pijesz, tym mniej toksyn zalega w Twoim organizmie. Dlatego warto zwrócić uwagę na odpowiednią ilość płynów dostarczanych w ciągu dnia. Dwa litry wody to absolutne minimum (nie licząc innych napojów, np. kawy czy herbaty). Nie czekaj, aż pojawi się uczucie pragnienia – może być za późno. Niektórzy naukowcy twierdzą, że informacja o pragnieniu wysyłana jest w momencie, gdy organizm jest już lekko odwodniony. W takiej sytuacji wiele procesów mogło już ulec osłabieniu.

Woda morska
Nie tylko pomoże nam się odprężyć, ale pełna kosmetycznych bogactw wypielęgnuje również skórę. To zasługa rozpuszczonych w niej pierwiastków i minerałów. Oprócz chlorku sodu, który nadaje jej słony smak, zawiera także magnez, potas, wapń, cynk, żelazo, krzem, fosfor, jod i inne. To właśnie te składniki, wnikając w ujścia mieszków włosowych lub przedostając się przez mikrouszkodzenia naskórka, wpływają łagodząco na stany zapalne, wygładzają skórę i poprawiają krążenie. Mogą również wzmacniać naczynia krwionośne i działać dezynfekująco. Regularne kąpiele w morskiej wodzie albo z dodatkiem soli morskiej polecane są szczególnie osobom cierpiącym na dolegliwości dermatologiczne i alergiczne, tj. łuszczycę i atopowe zapalenie skóry. Aby odczuć dobroczynny wpływ morza, nie musisz wcale znaleźć się nad jego brzegiem (choć wówczas działa ono najlepiej!). Wystarczy, że wybierzesz się do jednego z ośrodków SPA oferującego zabiegi z wykorzystaniem soli morskiej, alg lub błota.

Morskie kryształki
Sól morska dzięki bogactwu składników i własnościom ściernym znakomicie sprawdza się jako peeling do ciała
. Można ją stosować zarówno w kąpieli, jak i do okładów. W czasie zabiegu pod wpływem ciepła i wody kryształki rozpuszczają się, uwalniając drogocenne minerały. Masaż solny wyraźnie pobudza krążenie krwi, oczyszcza skórę, detoksykuje i znakomicie złuszcza martwy naskórek. Słone kąpiele rozluźniają i odprężają, pomagają się odstresować i zregenerować siły. Ponadto działają kojąco i leczniczo w przypadku trądziku czy łuszczycy.

Z dna morza
Błoto morskie zawiera całe bogactwo morskich minerałów i pierwiastków śladowych. To one sprawiają, że błoto ma tak niezwykłe własności kosmetyczne. Zastosowane jako maska do ciała redukuje zaczerwienienia, podrażnienia i przyspiesza gojenie się ran. Oczyszcza skórę, absorbując nadmiar sebum, lekko ściąga i zwęża pory, pomaga też usuwać obumarłe komórki naskórka. Błoto pobudza krążenie i wydalanie zalegających w tkankach szkodliwych substancji, pomaga w zwalczaniu cellulitu i rozstępów. Wygładza i uelastycznia naskórek.

Wody termalne
Czyli wody źródlane, które są cieplejsze niż średnia temperatura powietrza. Ich droga ku powierzchni trwa często dziesiątki lat. W tym czasie, opływając skały, są filtrowane i wzbogacane w drogocenne składniki. Pozbawione mikroorganizmów i zanieczyszczeń stanowią naturalny lek i kosmetyk. Ich terapeutyczne własności cenione są od lat, a wszystko dzięki zawartemu w nich bogactwu mikroelementów. Liczne pierwiastki (wapń, magnez, krzemionka, lit, potas, jod, siarka, fluor czy kwas metaborowy) mają duży wpływ na stan skóry. Kąpiele w wodach termalnych i kosmetyki je zawierające szczególnie polecane są osobom ze skórą wrażliwą, skłonną do alergii, z łuszczycą czy trądzikiem, gdyż działają przeciwzapalnie i łagodząco. Namiastką źródlanego SPA w domu są wody termalne w spreju. Pamiętaj jednak, aby po upływie kilku sekund osuszyć skórę chusteczką. W przeciwnym razie zwiększysz wysuszenie naskórka.

Co warto pić?
Duże znaczenie ma nie tylko ilość płynów, ale również to, co pijemy. Naukowcy twierdzą zgodnie – woda jest najlepsza.
1. Woda stołowa to po prostu bardzo czysta woda ze śladową ilością minerałów. Używaj jej np. do gotowania zupy i parzenia herbaty.
2. Woda źródlana pochodzi z naturalnych źródeł. Zawiera stosunkowo niewiele składników mineralnych, a jej rzeczywisty skład może się nieznacznie wahać – zależy to od miejsca i czasu wydobycia wody.
3. Woda mineralna jest najczystsza i zawiera największą ilość mikroelementów. Możesz wybierać pomiędzy wysoko-, średnio- i niskozmineralizowaną. Wody lecznicze zawierają największą ilość mikroelementów. Sięgaj po nie jedynie wtedy, gdy masz duży
niedobór składników mineralnych, zawsze po konsultacji z lekarzem. Wodę taką (a raczej zawarte w niej pierwiastki) można bowiem przedawkować. Na co dzień najlepiej pić te nisko- lub średniozmineralizowane. Warto również dobierać typ wody do pory roku. Zimą, wiosną i jesienią wybieraj wody o niskiej zawartości sodu. Większość Europejczyków ma go w organizmie o wiele za dużo, a jest to pierwiastek niebezpieczny, bo podnosi ciśnienie. Latem jednak możesz mieć niedobory sodu – tracisz go, pocąc się.

Dobroczynne glony
Algi, dojrzewając w otoczeniu morskiej wody, absorbują wszystkie jej dobrodziejstwa. Dlatego w dużych ilościach gromadzą mikroelementy i minerały wody morskiej oraz witaminy (wit. E, C, z grupy B). Są cennym źródłem białek, aminokwasów, węglowodanów i związków silnie wiążących wodę (kwas hialuronowy i siarczan chondroityny). To dlatego aplikowane na skórę w postaci masek i okładów niezwykle skutecznie ją nawilżają. Ponadto wzmacniają ściany naczyń krwionośnych i stymulują krążenie, pomagając w redukcji cellulitu. Obecność składników tłuszczowych (kwasu linolenowego) wzmacnia naskórek i likwiduje stany zapalne. Dzięki własnościom oczyszczającym algi sprawdzają się również w kuracjach przeciwtrądzikowych i łagodzących objawy łuszczycy. Stosowane w gabinetach kosmetycznych algi suszone są tak samo skuteczne jak świeże. Specjalna technika suszenia (tzw. liofilizacja) nie pozbawia ich cudownych własności, umożliwiając ich wykorzystanie na szerszą skalę.

Wodne istoty
To oczywiście my, ludzie. Czemu? Bo nasz organizm w większości składa się właśnie z wody
. Mniej więcej 3/4 ogólnej jej ilości jest w komórkach. Pozostała 1/4 stanowi składnik krwi i ciał limfatycznych. Jej ilość w poszczególnych organach wygląda
różnie, ale wszystkie są wyczulone na jej brak (już dwie doby bez wody powodują trwałe uszkodzenie organizmu). Ilość
wody w ciele jest zmienna i zależy m.in. od płci i zawartości tłuszczu, więc kobiety są mniej „uwodnione” od mężczyzn.

Woda nie nawilża!
Dlatego wylegiwanie się w wannie nie zwiększy jej ilości w skórze. Po wynurzeniu się natychmiast odparuje, dając wręcz przeciwny efekt – wysuszenie
. Stąd tak ważne jest, aby zaraz po kąpieli wsmarować w ciało balsam, krem czy mleczko (dermatolodzy twierdzą, że powinno to nastąpić maksymalnie 3 minuty po wytarciu ciała). Obecne w kosmetykach składniki tłuszczowe tworzą na powierzchni naskórka barierę zapobiegającą ucieczce wody. Natomiast te o charakterze hydrofiliowym („wodolubne”) silnie ją wiążą. To właśnie taka woda w kremie, która się nie ulotni i zostanie na dłużej w skórze, zwiększa jej nawilżenie.

Anna Kozłowska/ Uroda

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!