Zioła - potęga natury

Często, zupełnie nieświadomie, podczas zwykłego spaceru po łące, możemy spotkać na swojej drodze wiele roślin, które od stuleci znane są ze swoich dobroczynnych, leczniczych właściwości. Choć ciągle tak niedoceniane, stopniowo wracaja do łask.
/ 08.07.2007 09:22
Często, zupełnie nieświadomie, podczas zwykłego spaceru po łące, możemy spotkać na swojej drodze wiele roślin, które od stuleci znane są ze swoich dobroczynnych, leczniczych właściwości. Choć ciągle tak niedoceniane, stopniowo wracaja do łask.

Podczas Świąt, czy to Wielkanocnych, czy Bożego Narodzenia lub przy wszelkich rodzinnych spotkaniach odzywa się w wielu z nas słowiańska natura podpowiadająca nam, że gości należy przyjąć “czym chata bogata”. A że do tego nasza tradycyjna polska kuchnia poszczycić się może wieloma przepysznymi, choć raczej rzadko zdrowymi, daniami, okres poświąteczny charakteryzuje się zwiększonym popytem na specyfiki przeciw wzdęciom, niestrawności, nadkwasocie, itd.

Choć, jak juz wspomniałam, nadal popularne jest czerpanie ze staropolskiej tłustej, ciężkiej kuchni, to jednak zapominamy w wielu przypadkach, jak nierozerwalnie potrawy te zwiazane były z ziołami. Dziś najczęściej do przyprawiania mięs (wszystkich gatunków), zup, ryb czy wędlin, używa się jedynie soli i pieprzu oraz, tak ostatnio popularnych, mieszanek rzekomo poprawiających smak potrawy. Wielu z nas zupełnie nie orintuje się co z czym się je. Nie zdajemy sobie sprawy, że dodanie niewielkiej ilości właściwie dobranego zioła do np. mięsa, nie tylko wzmocniłoby jego smak i aromat, ale także pozwoliłoby na uniknięcie stosowania dużych ilości szkodliwej przecież soli.

Najprościej mówiąc, rośliny zielarskie, to takie, które zawierają substancje wpływajace na nasz metabolizm. Najczęściej są to olejki eteryczne. Rośliny te stosowane są nie tylko jako przyprawy, ale także, a może przede wszystkim, w ziołolecznictwie i aromaterapi.
Wiele z nich jeszcze przez nasze babcie wykorzystywanych było do sporządzania zdrowotnych naparów, nalewek, okładów. Niektóre z tych praktyk przetrwały do dziś, np. środki przeciwreumatyczne z gorczycą czy cukierki anyżowe stosowane w nieżytach górnych dróg oddechowych.

Wracając jednak do dolegliwości “poświątecznych”. Niesposób wymienić wszystkie rośliny, których dodanie do przygotowywanych dań może uchronić nas przed późniejszymi nieprzyjemnymi skutkami przejedzenia. Tak naprawdę bowiem, każda roślina zielna na swój sposób wspomóc może funkcjonowanie naszego ustroju.

  • Jednym z najbardziej zasłużonych ziół jest kminek. Jego działanie jest wszechstronne: w połączeniu z melisą uchodzi za środek łagodzący bóle menstruacyjne, sam ułatwia trawienie, znosi skurcze żołądkowo-jelitowe, zapobiega wzdęciom. Długotrwałe picie naparu z kminku polecane jest cierpiącym na wrzody żołądka i dwunastnicy.
  • Podobne zastosowanie ma gorczyca, która wykazuje działanie powlekające. Polecana jest w przewlekłych stanach zapalnych przewodu pokarmowego żołądka i jelit, w zaburzeniach trawienia, zaparciach, chorobie wrzodowej. Ponieważ ma także właściwości przeciwzapalne, polecana jest jako płukanka przy zapaleniu migdałków i gardła.
  • Zioła ułatwiające trawienie dodawać powinno się do wszystkich dań ciężkostrawnych i tłustych. Na przykład cząber idealnie nadaje się do zup i potraw z roślin strączkowych, jak również do mięs, ryb, dań z dodatkiem grzybów, pieczonych ziemniaków, dziczyzny czy potraw z jaj.
  • Inną mało popularna w naszej kulturze przyprawą jest imbir, jeden ze składników curry. Wykorzystywany jest, miedzy innymi, do produkcji leków przeciwreumatycznych. Stwierdzono jednak, iż równie skuteczny jest on w leczeniu obrzęków, gdyż działa moczopednie. Reguluje też pracę pęcherzyka żółciowego i żołądka zmniejszając wydzielanie kwasów. Stosowany jest jako środek obniżajacy ciśnienie krwi i poziom cholesterolu. Imbir znany jest również ze swoich właściwości odkażających i odświeżających, dlatego zaleca się płukanki z imbiru na bolące gardło.
  • Nibyjagody jałowca z kolei, wykazują działanie wręcz odwrotne do imbiru. Ponieważ wzmagają wydzielanie soków żołądkowych, jak również pobudzają wątrobę, a co za tym idzie działają żółciopędnie, polecane są głównie jako składnik potraw mięsnych, szczególnie dziczyzny, tłustych sosów oraz wędlin. Jednocześnie owoce i gałązki jałowca wykorzystywane są do sporządzania kąpieli leczniczych, pomagających na owrzodzenia skóry, reumatyzm, trądzik.
  • Również nasz rodzimy majeranek poszczycić się może zdolnością do zwiększania wydzielania soków trawiennych.
  • Nie wolno nam zapomnieć w tym miejscu o rozmarynie, który dzięki swoim właściwościom rozkurczowym, żółciopędnym i dezynfekującym zasłużył sobie na opinię jednego z ważniejszych ziół. Dodawany jest to smażonych ryb i grzybów, tłustych mięs, farszów, kiełbas i pasztetów.
  • Estragon z kolei polecany jest w diecie wszystkich tych, którzy z różnorakich powodów stosować powinni dietę ubogą w sól. Stosowany jest również jako środek wspomagajacy perystaltykę jelit i poprawiający apetyt. Wykazuje działanie przeciwzapalne i przeciwskurczowe.
Powyżej przytoczone zostały jedynie nieliczne przykłady ziół i ich właściwości. Listę tą można by wydłużać, a i tak temat mógłby okazać się niewyczerpany. Bowiem oprócz działania charakterystycznego dla każdej rośliny, ich mieszanki często dają nowy, zupełnie inny efekt.

Choć zioła mają wiele pozytywnych właściwości i szczerze zachęcam do eksperymentowania z nimi w kuchni, to jednak nie można zapomnieć o tym, że wiele z nich, spożyte w zbyt dużej ilości, może prowadzić do zatruć. Przykładem, może być tutaj choćby gałka muszkatołowa, która w większych ilościach powodować moze halucynacje, zaburzenia świadomosci, senność. Myślę zatem, że zanim rozpoczniemy przygodę z ziołami, warto zainwestować w podręcznik szczegółwo opisujący poszczególne rośliny i ich działanie.





Artykuł pochodzi z serwisu Vitalia.pl

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA