Znalazłam w sieci taką listę - rzeczy niemożliwych do owładnięcia przez kobietę. Najpierw się oburzyłam, potem ze skruchą spuściłam głowę…
Bo też choć wyjątków na świecie jest na pewno tysiące i mężczyźni też przecież bywają dla odmiany zazdrośni, humorzaści, niezdecydowani, itp. to z pewnymi prawdami trudno dyskutować. Można się najwyżej zaśmiać i trochę pogrzebać w duszy.
A zatem, kobiety nie da się nauczyć…
1. Parkować auta
Bo choć wiemy bezbłędnie który kolor gryzie się z którym, szacowanie odległości i wielkości po prostu nie mieści się w pięknym mózgu. Z ręką na sercu - która z Was nigdy nie porysowała lakieru swojego albo sąsiada?
2. Rozumieć intrygę w filmach
Od razu widzę przed oczami to nasze „ale o co chodzi?”. Nie nadążamy często za wątkiem skupiając się na walorach estetycznych bandziora, krzywych nogach jego kochanki albo własnym odpryskniętym lakierze na paznokciu. Tak, tak, to ta słynna podzielność uwagi.
3. Czytać mapy
… przynajmniej bez obracania jej do góry nogami wedle kierunku jazdy. A i to nie zawsze pomaga, bo północ nie jest dla nas zjawiskiem jednoznacznym, a najgorsze ze wszystkiego decydowanie czy jechać na Kraków czy na Warszawę, gdy my przecież chcemy do Wólki Małej.
4. Oglądać filmy dokumentalne
Temu punktowi przyklasnęłam najgłośniej. Bo jaki jest sens dwugodzinnego filmu bez intrygi, miłości, zdrady, uczuć, emocji? Jak można z uwagą śledzić historię rozwoju zegarków na rękę czy kulisy działania Centralnego Banku?
5. Łapać sedno
Lubimy mówić, to jasna rzecz, tyle, że zamiast wiosłować do brzegu zwykle sens wypowiedzi wikłamy w sugestie, insynuacje, omówienia i podteksty, które oni mają zrozumieć. Nie ma się więc co dziwić, że jak facet coś powie, to zwykle dorabiamy sobie interpretację, która w żadnym razie nie może brać rzeczy dosłownie.
Cdn…
6. Nie plotkować
Ta aktywność jest tak spojona z kobieca naturą jak przeglądanie się w lustrze czy robienie fochów. Nie umiemy raz przyswojonej informacji zachować dla siebie albo zapomnieć, szczególnie jeśli dotyczy afery, tajemnicy czy czyjegoś osobistego interesu. No i nie ma przecież większej radości niż partnerowi przy obiedzie wszystkie koleżankowe newsy streścić…
7. Spędzać mniej czasu w łazience
Bo co można zrobić w pięć minut? Albo umyć zęby, albo położyć maseczkę. Próby ograniczania naszego czasu łazienkowego należy uznać za bezzasadne, bo kobieta szczęśliwa, to kobieta umyta, wykreowana, odżywiona, umalowana…
8. Nie czynić uwag
Święta prawda. Język damski świerzbi ewidentnie bardziej, bo każda okazja do wytyku czy złośliwego komentarza nie daje nam spać spokojnie. A już powiedzieć sobie „a nie mówiłam” to jak dla faceta wychylić zimne piwko przy meczu.
9. Nie kupować przez wystawy sklepowe
Próbowałyście kiedyś przejść centrum handlowym od wejścia do kina i nie spojrzeć na ani jedną witrynę? Nie da się. A czy to nasza wina, że wystawiają na widok co najładniejsze dodatkowo kusząc promocjami i zniżkami. I co z tego, że nie potrzebuję - taka okazja może się drugi raz nie trafić!
10. Nie próbować zmieniać faceta
Serio, to myślę, że te najmądrzejsze i najbardziej doświadczone z nas tego się w końcu jednak kiedyś mogą nauczyć - choćby drogą rezygnacji. Ale faktycznie, fenomenalna jest ta wiara i determinacja w nas, która każe wierzyć, że on się jeszcze nauczy myć naczynia po sobie, nie pić do oporu i nie zdradzać. W końcu jesteśmy jak los na loterii - bez nas facet zginie!
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!