Czy jesteś przesadnie miły?

Zespół miłego człowieka objawia się pod postacią lęku przed odrzuceniem i zastraszeniem
Zespół miłego człowieka objawia się pod postacią lęku przed odrzuceniem i zastraszeniem. Na skutek tego nadmiernie mili ludzie unikają konfrontacji z innymi osobami. Jak bowiem stawić czoło innym, jeżeli ktoś boi się, że zaszkodzi tym sobie albo że zostanie zdominowany?
/ 04.10.2016 16:32
Zespół miłego człowieka objawia się pod postacią lęku przed odrzuceniem i zastraszeniem

Obie te sytuacje sprawiają, że nadmiernie mili ludzie zrzekają się własnej mocy. Zmienia się też ich perspektywa, gdyż bardziej skupiają się na interakcji niż na rozwiązaniu samego problemu.

Jak miły człowiek może rozwikłać ten problem?

Otóż trudne sytuacje zwykle stają się prostsze do rozwiązania, jeżeli zostaną zhumanizowane. Aby lepiej zrozumieć tę metodę, przyjrzyj się poniższemu, pozornie sprzecznemu stwierdzeniu: Każdy z nas jest inny. Wszyscy jesteśmy tacy sami. Zrozumienie tego, w jaki sposób te dwa sprzeczne wyrażenia mogą współistnieć, a następnie przyswojenie ich głębszego znaczenia, jest bardzo skuteczną strategią rozwiązywania konfliktów.

Zobacz też: Czy unikasz konfrontacji w pracy?

Każdy z nas jest inny

Przyjrzyjmy się pierwszemu wyrażeniu: Każdy z nas jest inny. Bardzo łatwo jest wpaść w pułapkę oczekiwania, że inni ludzie będą myśleć i reagować tak samo jak my. Często podświadomie zakładamy, że nasi współpracownicy będą myśleć, mówić i dokonywać wyborów dokładnie tak samo jak my. Kiedy zaś zachowują się inaczej, wówczas zakładamy, że robią to z takich samych powodów, z jakich my zachowujemy się inaczej niż zwykle (czyli na przykład nie są zainteresowani, czują gniew itp.).

Tworzenie takich scenariuszy nie jest dobrym pomysłem. Dlaczego mielibyśmy tak robić? Skąd niby mielibyśmy wiedzieć, dlaczego ludzie zachowują się w określony sposób, jeżeli sami ich o to nie spytamy? Każdy, kto kiedykolwiek korzystał z fachowych testów psychologicznych (jak na przykład MBTI) z grupą współpracowników, ten doskonale wie, że różni ludzie potrafią się diametralnie różnić w wielu kwestiach.

Różni ludzie mają odmienne motywacje, odmienne style pracy i różne sposoby reagowania na sytuacje. Część z nas jest ekstrawertykami, a część to introwertycy. Niektórzy starają się rozwiązywać problemy w sposób racjonalny, inni polegają na intuicji. Niektórzy preferują procesy otwarte, inni dążą do uzyskania konkretnych wyników. Żadne z tych podejść nie jest samo w sobie lepsze ani gorsze. Są po prostu inne. Zdrowa organizacja potrzebuje ludzi wykazujących cały przekrój cech.

Przykładowo, grupa, w której brakować będzie ludzi preferujących konkretne wyniki, może mieć poważne problemy, zwłaszcza jeżeli zajmuje się księgowością. Z drugiej zaś strony żaden dział projektowania i marketingu nie poradzi sobie bez pracowników zdolnych do myślenia w kategoriach otwartych.

Podsumowując, ludzie odnoszą większe sukcesy, gdy unikają założeń i sądów dotyczących zachowania i działań innych ludzi. Wtedy są w stanie humanizować sytuację i przypominać sobie, że inni nie są tacy jak oni. Jeżeli uda Ci się zrozumieć motywacje i punkty widzenia swoich współpracowników, dużo łatwiej będzie Ci konfrontować się z nimi, gdyż będziesz lepiej zdawał sobie sprawę z tego, co nimi kieruje. Kiedy zaś kulturalnie poprosisz ich o wyjaśnienie swojego punktu widzenia i naprawdę będziesz słuchać, co mają Ci do powiedzenia, będziesz w stanie zmienić konfrontację w konstruktywną wymianę zdań. W ten sposób uda Ci się osiągnąć sukces zarówno dla siebie, jak i dla innych osób oraz dla całej firmy. 

Zobacz też: Kiedy konfrontacja jest konieczna?

Fragment pochodzi z książki „Syndrom miłego człowieka. Jak osiągnąć sukces pozostając sobą” Russa C. Edelmana, Timothy’ego R. Hiltabiddlego i Charlesa C. Manza (Wydawnictwo Helion, 2010).

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA