Przed snem nie jeść potraw, szczególnie wielkich ilości, a jeszcze szczególniej dań ciężkostrawnych. Wpłynie to nie tylko korzystnie na nasz sen, ale również na ogólne samopoczucie i ustabilizowanie wagi.
Przemeblowanie. Niekiedy zmiana rozkładu pokoju może znacznie pomóc. Średnio raz na dwa miesiące zmieniam, choć odrobinę położenie łóżka.
Przed snem nie pijemy dużo napojów, a szczególnie alkoholowych – wiem, że to trudne :) Jeżeli już, to przed spaniem wypijam szklankę ciepłego mleka.
Unikać napojów z zawartością kofeiny, ale też wysoką zawartością cukru – pobudzają nas, zamiast nastrajać na sen. Nie wspomnę nawet o kawie.
Przyzwyczajamy organizm do regularnego snu – trzeba powstrzymać się od drzemek w ciągu dnia. Mnie się najczęściej zdarzały po obfitym obiedzie.
Przed snem – zawsze ciepła kąpiel lub prysznic, można dodatkowo wkroplić sobie olejki eteryczne.
Po stresującym, szybkim dniu zaparzam sobie melisę i wypijam przed położeniem się do łóżka.
Medytacja – już w łóżku, dobrze nastraja, pozwala wyzbyć się nieprzyjemnych myśli. Co najważniejsze – dzięki niej nie zanosimy problemów do łóżka, a to ogromny sukces. Sen ma się wiązać z odprężeniem, można też pomyśleć o czymś miłym, zamknąć oczy i dać się ponieść fantazji.
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!