Które gwiazdy i dlaczego cierpiały na depresję? Jak udało im się pokonać chorobę?
Eva Longoria przyznała, że objawy depresji zauważyła u siebie po rozwodzie w 2010 roku. Pojawiły się u niej zaburzenia jedzenia oraz ciągłe przygnębienie. Gwiazda przyznała, że w tym czasie piła głównie kawę i bardzo schudła. Miała też fatalne wyniki badań, braki witaminowe oraz skarżyła się na ciągły brak energii. Dopiero lekarze pomogli jej wrócić do zdrowia.
Nicole Kidman także zaczęła cierpieć na depresję po rozwodzie - było to po rozstaniu z Tomem Cruisem. Aktorka przyznaje jednak, że nie żałuje czasu spędzonego w tym związku.
Angelina Jolie zmagała się z depresją w okresie nastoletnim i we wczesnych latach młodości. Po śmierci matki w 2007 roku przyznała natomiast, że nie miała na nic siły, nawet wstać z łóżka. W uporaniu się ze stratą pomogła jej rola w filmie "Wanted".
Gwyneth Paltrow przyznała, że doświadczyła depresji poporodowej. U aktorki objawiała się ona przede wszystkim niemożnością opanowania własnych emocji.
Jim Carrey przez długi czas przyjmował prosac, łamiąc stereotyp mówiący o tym, że słynni komicy są zawsze szczęśliwi. Okazuje się, że wiele z nich cierpi na depresję, a najsłynniejszym już chyba dowodem na to, że aktorzy kojarzeni z ciepłymi, wesołymi rolami kinowymi mogą w codziennym życiu zmagać się z tą ciężką chorobą, jest przykład samobójczej śmierci Robina Williamsa.
Halle Berry również wyznała, że z depresją zmagała się szczególnie po pierwszym rozwodzie. Wtedy też pojawiły się u niej myśli samobójcze. Przyznała nawet, że próbowała zaczadzić się w samochodzie. Na szczęście aktorce pomogła wielomiesięczna terapia.
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!