Co tracimy przez brak uważności?
Ronald D.Siegel doktor psychologii, który wykłada na Harvard Medical School, rozkłada naszą codzienną uważność i nieuważność na części. Amerykański psycholog zwraca naszą uwagę w kierunku tych wszystkich czynności, które są w drodze do celu. Można u siebie zaobserwować pośpiech w pozbyciu się obecnej chwili (stania w korku, dojścia do sklepu) po to by zająć się czymś ciekawszym bądź przyjemniejszym. To pośpiech do tego co ma być, co zdarzy się, co będzie jutro lub jak osiągnę rezultat („Jak dostanę ten awans to poczuję się spełniony”, „Jak tylko zarobię wystarczająco dużo pieniędzy, to dopiero zacznę korzystać z życia.”) Oznacza to, że przez dużą część czasu jesteśmy albo niezadowoleni, albo w pośpiechu z uczuciem, że czeka nas coś lepszego niż właśnie robimy.
Jaka jest alternatywa?
Świadome doświadczanie teraźniejszości, także w sytuacjach, których nie uważamy za ważne ani szczególnie ekscytujące. Zmniejszenie ilości rzeczy, które robimy automatycznie. Koncentrowanie się na doświadczeniu. W przypadku stania w korku, może to być doświadczenie prowadzenia samochodu. Czekając na awans, możemy więcej korzystać z samego procesu pracy i tworzenia. Satysfakcję można wtedy przeżywać częściej, nie tylko jak osiągniemy cel. Nasz umysł nie musi jednocześnie wykonywać bieżących czynności (prowadzenie samochodu) i rozważać scenariuszy „co będzie jak…”, to możliwość by myśleć jaśniej i korzystać ze swojego potencjału.
Czytaj także:
Jak znaleźć równowagę między pracą a odpoczynkiem?
Zadbaj o siebie - naucz się stawiać granice
Jak odzyskać poczucie kontroli nad sytuacją?
Jak kreatywnie podejść do problemów?
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!