Jak się odnaleźć w roli młodej mamy

Jak się odnaleźć w roli młodej mamy fot. Panthermedia
Tak się cieszyłaś na narodziny maleństwa, a kiedy dziecko jest już na świecie, przeżywasz chwile zwątpienia. Wciąż czujesz się niespokojna, zmęczona, popłakujesz. Jak możesz sobie pomóc?
/ 11.10.2011 08:10
Jak się odnaleźć w roli młodej mamy fot. Panthermedia
„Nadmiar obowiązków wpędza mnie w depresję” - Jolanta, 23 lata, mężatka, jedno dziecko (noworodek)

Kiedy zbliżał się termin porodu, wprost nie mogłam się doczekać, kiedy wreszcie w domu będzie nas troje! Chciałam zobaczyć swoje maleństwo, karmić je, tulić, głaskać… Tymczasem Hania od tygodnia jest już na świecie, a ja – zamiast cieszyć się macierzyństwem – czuję się zniechęcona, smutna, wręcz załamana. Te wszystkie obowiązki przy dziecku po prostu mnie przerastają. Mała ciągle krzyczy, stale trzeba ją nosić na rękach, karmić co godzinę. Zwyczajnie brakuje mi sił, by nieustannie się przy niej kręcić, szczególnie że mąż przez większość dnia jest w pracy. A przecież domem też trzeba się zająć, bo – jak na razie – łóżko pół dnia jest nieposłane i wszędzie panuje potworny bałagan. Co gorsza, rodzina, koleżanki są ciekawi maleństwa, więc ustawiają się w kolejce do odwiedzin. Mnie natomiast po nieprzespanych nocach wcale się nie uśmiecha przyjmowanie gości. Jestem gruba, brzydka, do południa chodzę w szlafroku i popłakuję. Nie wiem nawet, czy kocham córeczkę. Kiedy zasypia, chodzę na palcach, żeby przypadkiem się nie obudziła, bo już nie mogę znieść jej krzyków. Będę wdzięczna za każdą radę.

Co o tym sądzi psycholog
Spokojnie, taki stan po urodzeniu dziecka jest czymś naturalnym. To nie tylko skutek obciążenia nowymi obowiązkami. Za pogorszenie nastroju odpowiadają też zmiany hormonalne i wyczerpanie fizyczne związane z porodem. Jak możesz sobie pomóc? Czas, kiedy córeczka zasypia, wykorzystuj na odpoczynek. Nie łap się wtedy za zmywanie czy odkurzanie. W tym może cię wyręczyć mąż. A znajomym wytłumacz, że ich wizyty będą mile widziane np. za miesiąc. To ważne, bo zamieszanie w domu wywołane odwiedzinami męczy nie tylko ciebie, lecz także noworodka. Wkrótce zresztą odzyskasz formę. A wtedy będziesz mogła zacząć wychodzić z domu, zostawiając maluszka pod opieką męża lub babci. Spotkanie z przyjaciółką, spacer czy wizyta u fryzjera pomogą ci się odprężyć!

Nie mogę się opędzić od czarnych myśli” - Joanna, 28 lat, mężatka, jedno dziecko (2 miesiące)

Choć Jaś jest zdrów jak rybka, niepokoi mnie każde jego kwęknięcie. Zastanawiam się, dlaczego zapłakał – może jest głodny lub coś go boli? Cały czas boję się, że mojej kruszynce stanie się jakaś krzywda. Nawet w nocy podchodzę do łóżeczka i nasłuchuję, czy mały oddycha. Jak zwalczyć ten ciągły lęk?

Co o tym sądzi psycholog

Zaufaj, Asiu, swojej intuicji. Maluszek popłakuje? Weź go na ręce, ukołysz, sprawdź, czy ma suchą pieluszkę. Albo spróbuj go znowu nakarmić. I nie wpadaj w panikę, gdy to niewiele pomaga. Płacz dziecka często jest spowodowany po prostu zmęczeniem. Wobec siebie stosuj natomiast proste techniki relaksacyjne. Dwa, trzy razy dziennie rozluźnij mięśnie, wciągnij powietrze nosem, przetrzymaj 10 sekund i powoli wypuść. To naprawdę pomaga zredukować stres!


„Jest mi ciężko, bo mąż mnie nie wspiera przy dziecku” - Kinga, 35 lat, mężatka, dwoje dzieci (7 lat i 3 miesiące)

kiedy dochodziłam do siebie po pierwszym porodzie, była przy mnie mama. Pojawiała się u nas z samego rana i pomagała mi przy dziecku do wieczora. Teraz niestety jesteśmy z mężem zdani tylko na siebie. A Marek zachowuje się tak, jakby do zajmowania się maleństwem miał dwie lewe ręce. Wczoraj np., zamiast zmienić Adasiowi zabrudzony kaftanik, przykrył plamę sweterkiem. Z kolei śpioszki włożył mu tył na przód. Dlatego wszystko przy maluszku wolę robić sama, choć nieraz aż płaczę ze zmęczenia. Naprawdę żyć się odechciewa!

Co o tym sądzi psycholog
Daj, Kingo, szansę mężowi. Powinien opiekować się maleństwem na równi z tobą. Jeżeli stale będziesz go krytykować i odsuwać od dziecka, może w ogóle wycofać się z pomocy. Zapomnij więc o uwagach w rodzaju: „Zostaw, ja to lepiej zrobię”. Zachęcaj Marka, żeby brał synka na ręce, przewijał go, kąpał, poił. Źle założył dziecku śpioszki? Przymknij na to oko. Często chwal męża, choćby za dobre chęci. Szybko wtedy nabierze w tych wszystkich czynnościach wprawy i odciąży cię w obowiązkach

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA