Lepiej być kobietą

Lepiej być kobietą
Testosteron i estrogen – dwa hormony, które dzielą ludzkość na połowy. Gorszą i lepszą.
/ 15.04.2008 15:40
Lepiej być kobietą
Na początek stereotyp – potężnie umięśniony facet z zadowoloną miną pędzi po zatłoczonej ulicy, slalomem omijając inne samochody. "Testosteron mózg mu wypalił" – myślisz. I jesteś bardzo blisko prawdy.

Niedawne badania pokazały, że ów chemiczny atrybut męskości – testosteron – mógł poczynić w głowie owego super faceta spore zniszczenie. Okazuje się, że zbyt wysoki poziom tego hormonu nasila syntezę białek, które prowadzą do samozniszczenia komórek nerwowych. Podobny proces obserwuje się w degeneracyjnych chorobach mózgu, na przykład w alzheimerze. Na to niebezpieczeństwo narażeni są wyłącznie panowie, bo produkują 20 razy więcej testosteronu niż kobiety.

Słaba płeć brzydsza
Gdy znów na autostradzie wyprzedzi cię mięśniak w sportowym samochodzie, nie wściekaj się. Odetchnij głęboko i zdaj sobie sprawę, że to może nie być jego wina – komentuje kierująca badaniami Barbara Ehrlich z Yale University w Connecticut.
Czy już uważasz, że bycie facetem wcale nie jest takie fajne? A to wcale nie koniec problemów. Dzięki testosteronowi można co prawda zyskać posturę supermana, ale cena za nią będzie wysoka. Okazuje się bowiem, że "stuprocentowi mężczyźni" żyją średnio o 15 lat krócej niż panowie pozbawieni jąder. Co więcej – im wcześniejsza kastracja, tym dłuższe życie! Czyżby sposób na długowieczność?
Tak nieprzyjemne dla facetów wyniki biorą się z tego, że wysoki poziom testosteronu łączy się z podatnością na liczne choroby i przypadłości: raka prostaty, wysoki poziom cholesterolu we krwi, trądzik czy łysienie.

Dlaczego tak się dzieje? Na to pytanie odpowiada Steve Jones w książce "O pochodzeniu mężczyzny". Jego zdaniem komórki układu odpornościowego giną w zetknięciu z testosteronem, a ciało mężczyzny produkujące potężne dawki tej substancji znacznie gorzej radzi sobie z wytwarzaniem przeciwciał niż organizm kobiety. Przez to mężczyznom trudniej jest zwalczyć raka i opierać się rozmaitym chorobom – od rzeżączki po wściekliznę. Matt Ridley w książce "Czerwona królowa" krótko podsumowuje ten męski problem: "Wygląda na to, że samce mają określony zasób energii, której nie mogą wydać jednocześnie i na produkcję testosteronu, i na podtrzymanie układu odpornościowego".

Skoro już skopaliśmy mężczyzn, na pocieszenie zostawmy im jeszcze cień nadziei na starość. Rozsądnie wysoki poziom testosteronu w podeszłym wieku wydaje się wspomagać pracę komórek nerwowych – o ile oczywiście jeszcze jakieś pozostały po burzy hormonów z młodości. Naukowcy z University of California odkryli, że u myszy zadziwiająco dużo receptorów testosteronu znajduje się w ośrodkach mózgu odpowiadających za naukę i pamięć, a jego obecność usprawnia pracę tych rejonów. Badacze podkreślają, że podkręcić mózg może tylko naturalny, produkowany w organizmie testosteron, a nie jego syntetyczne odpowiedniki, dlatego nie warto się nimi szprycować na starość. Tym bardziej, że na razie sprawa dotyczy tylko mysich facetów – badania nad facetami ludzkimi są dopiero w planach.

Mądra płeć piękniejsza
No tak, czuję się znacznie zdrowsza i mądrzejsza, będąc kobietą. Estrogen, główny hormon damskiego ciała, dba o to, bym utrzymywała przewagę intelektualną nad płcią brzydką (i nie za mądrą).
Wspomniana już Barbara Ehrlich z Yale University w Connecticut twierdzi, że estrogen wydaje się chronić komórki nerwowe, zabezpieczając je przed obumieraniem. Jeśli ktoś sądzi, że badania prowadzone przez kobietę są nieco stronnicze, to wyniki pani Ehrlich potwierdza profesor Bruce S. McEwen z Rockefeller University, według którego hormon ten stymuluje powstawanie- nowych połączeń między neuronami w ośrodku pamięci w mózgu.
A to nie koniec dobrych wiadomości. Estrogen dodatkowo wspomaga proces gojenia się ran, blokując gromadzenie się wokół uszkodzenia komórek odpornościowych, które wywołują stan zapalny.

No i jeszcze jedno – dzięki estrogenowi można być szczupłym. Według badaczy z Yale School of Medicine ten hormon potrafi sterować łaknieniem, wysyłając do mózgu informacje o sytości podobne do tych, które niesie hormon produkowany przez komórki tłuszczowe – leptyna. A więc kobiety są mądre, piękne i szczupłe. Ha!
Zatem już tylko dla porządku wspomnieć trzeba o ryzyku, na jakie estrogen naraża panie. Wydaje się bowiem, że ów hormon odpowiada za podatność kobiecego mózgu na uzależnienia. Naukowcy z University of Michigan wykryli tę zależność u szczurzyc, u których estrogen aż o 20–50 procent wzmagał uzależniające działanie niewielkich dawek kokainy. Powód? Hormon przyspieszał uwalnianie dużych ilości dopaminy w strukturach mózgu odpowiedzialnych za odczuwanie przyjemności. A wiadomo, że najszybciej przyzwyczajamy się do tego, co przyjemne.

– Na rozwój uzależnień są szczególnie narażone młode kobiety, u których poziom estrogenów ulega stałym wahaniom – twierdzi doktor Becker. – To samo dotyczy kobiet po menopauzie, które stosują hormonalną terapię zastępczą.
Dobrze obwarowane za estrogenowymi szańcami możemy nawet dopuścić do siebie nieco testosteronu. Okazuje się, że może on przywracać radość z seksu młodym kobietom z zaburzeniami popędu płciowego. A wszystko dzięki jednej dziennej dawce sprayu aplikowanej na brzuch.
– Ten spray może znacznie poprawić jakość życia wielu kobiet. Nie chodzi tylko o seks, ale też o życie rodzinne czy poczucie własnej wartości – mówi profesor Susan Davis z Monash University w Victoria.
Podsumowując, wygląda na to, że jednak lepiej, bezpieczniej i zdrowiej być kobietą. Ja w każdym razie nie narzekam.



Aleksandra Kowalczyk/ Przekrój

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA