"Ciężki jest los współczesnej kobiety...musi ubierać się jak chłopak, wyglądać jak dziewczyna, myśleć jak mężczyzna i pracować jak koń." Podążając za słowami Elizabeth Taylor, rysujesz sobie obraz idealnej kobiety. Silnej, odważnej, poukładanej a zarazem nadal kruchej i dziewczęcej.
PMS - zachwianie równowagi hormonalnej
Oczywiście, bez wyjątku każda z nas, codziennie stara się być idealną żoną, matką, przyjaciółką itd. Zawsze jednak w najmniej oczekiwanym momencie w życiu przychodzą chwile, w których ciężko jest Ci zapanować nad czymkolwiek. Problemy zdają się narastać, począwszy od nieskończonego projektu w pracy, który miał być zrobiony na wczoraj, po wrzeszczące w samochodzie dzieci i męża dzwoniącego do Ciebie co 5 min z pytaniem - co będzie na obiad. Znasz to uczucie?Raz sobie lepiej radzisz, raz gorzej. Wszystko dzieje się za sprawą hormonów. To one, a w zasadzie ich nadmiar, powodują burzę w Twojej głowie i emocjach, sygnalizując PMS. Głównym winowajcą jest niejaka prolaktyna. Wzrost jej poziomu, powoduje zachwianie równowagi hormonalnej. W rezultacie dochodzi do występowania objawów wdzięcznie nazywanych PMS.
Jak walczyć z PMS-em?
Być może niejednokrotnie już o nim słyszałaś, odczuwałaś go, a nawet szukałaś sposobu ucieczki od niego... Medytacja, joga, bieganie, kąpiele z dodatkiem melisy, picie naparu z dziurawca, zażywanie relaksujących kąpieli... spróbowałaś już wszystkiego, a od samego czytania o tym bolała Cię głowa? Nic nie przyniosło oczekiwanych rezultatów, a w głowie coraz szybciej migało czerwone światełko z napisem "UCIECZKA".Zanim jednak kupisz bilet, zastanów się i przeczytaj do końca to, co mamy Ci do powiedzenia. Na pewno nie pożałujesz, ponieważ zdradzimy Ci tajemnicę, która zmieni Twoje życie. Posiadanie tej tajemnej wiedzy będą zazdrościły Ci koleżanki, sąsiadki i wszystkie kobiety, które jeszcze nie poznały właściwego sposobu walki z wrogiem, jakim jest podstępny PMS.
Sposób na napięcie przedmiesiączkowe
Wszystkie dotychczasowe metody, których próbowałaś, aby zapobiec zespołowi napięcia przedmiesiączkowego, działały wyłącznie na występujące już, niezbyt przyjemne objawy, wynikające ze zmian zachodzących w organizmie. A gdybyś tak spróbowała pójść krok do przodu i spróbować czegoś, co działa zarówno na przyczyny jak i objawy? Czy ten pomysł nie wydaje się być doskonały?Oczywiście łatwo powiedzieć, trudniej zrobić. Zastanówmy się więc, co my jako kobiety możemy zrobić, aby działać na przyczynę występowania PMS? Nie stresować się? Wysłać męża, dzieci, szefa i sąsiadów bezpowrotnie w kosmos? Dobrze kombinujesz! Niestety jest jeden problem: jak to wszystko zorganizować?
Jeśli odpowiedź na to pytanie brzmi "nie wiem" lub po prostu przekracza granice Twojej wyobraźni, nie musisz się załamywać. Istnieje inne rozwiązanie, dużo tańsze i prostsze do wykonania.
Niepokalanek mnisi
Od lat na całym świecie znana jest niepozorna roślina nazywana niepokalankiem mnisim. Jej działanie znały już nasze babcie i prababcie. Czemu więc my nie miałybyśmy powrócić do starych, sprawdzonych metod? Od pokoleń czerpiemy z natury i jej rozwiązań, czemu więc nie spróbować i tym razem?Przyjmowanie wyciągu z niepokalanka mnisiego powoduje obniżenie poziomu prolaktyny we krwi, a co za tym idzie, korzystnie wpływała na zmniejszenie drażliwości, poprawia nastrój oraz zmniejsza bóle występujące w PMS.
Skąd my to wszystko wiemy? Otóż to żadna tajemnica. Niepokalanek mnisi wykorzystywany jest od lat. Znane są liczne badania dowodzące o jego bezpieczeństwie dla organizmu kobiety oraz niezaprzeczalnej skuteczności.
Zanim więc spakujesz walizkę sobie lub przejdzie Ci przez myśl wysłanie rodziny w kosmos, spróbuj rozwiązania zgodnego z naturą, które podsuwa Ci nowoczesna medycyna.
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!