Narkotyki i dopalacze

NArkotyki i dopalacze
Ze środkami odurzającymi nastolatek może się zetknąć niemal wszędzie, choćby w szkole. I niejeden młody człowiek daje się niestety złapać na haczyk... Podpowiadamy, jak przed tym wielkim niebezpieczeństwem chronić swoje dzieci.
/ 17.05.2013 16:05
NArkotyki i dopalacze

Zagrożenia absolutnie nie wolno lekceważyć. Problem z narkotykami (czy ich zamiennikami, jakimi są do niedawna jeszcze łatwo dostępne dopalacze) może bowiem dotyczyć każdego nastolatka. Dość powiedzieć, że do palenia „trawki” (popularna nazwa marihuany) przyznaje się co piąty licealista. A pierwszy kontakt ze środkami odurzającymi często ma miejsce już w 12. roku życia!

Jak wpadają w pułapkę uzależnienia
Zdobyć groźny specyfik nie jest trudno. Handlarze są obecni choćby w Internecie czy dyskotekach. A że młodzi ludzie poszukują nowych wrażeń, chcą sprawdzić, czy np. po wypaleniu „skręta” z marihuaną rzeczywiście jest tak wspaniale, jak mówią koledzy. Niestety, ten pierwszy raz rzadko bywa ostatni. Zwykle dzieciaki zaczynają potem eksperymentować z coraz silniejszymi środkami (np. amfetaminą czy LSD), co zazwyczaj kończy się bardzo źle – uzależnieniem, przez które można nawet stracić życie. Jakie czynniki najczęściej temu sprzyjają?
- Stres. Narkotyk czy dopalacz pozwala się wyluzować. A młody człowiek chce zapomnieć o kłopotach
w domu czy szkole i np. beztrosko poszaleć na imprezie.
- Nuda. Kiedy nastolatek po lekcjach nie ma co robić, dla rozrywki funduje sobie odlot – choćby za pomocą oparów kleju.
- Osamotnienie. Dziecko bierze, by nie odróżniać się od kolegów. Skonfliktowane z rodzicami, rozpaczliwie szuka akceptacji rówieśników.

Bądź blisko, rozmawiaj o niebezpieczeństwie
Jak twierdzą specjaliści od terapii uzależnień, przed podobnymi doświadczeniami najskuteczniej chroni ciepły, bezpieczny dom. Taki, w którym dziecko może z rodzicami o wszystkim swobodnie rozmawiać, czuje ich miłość i zainteresowanie. Jednak nastolatka trzeba też przygotować na spotkanie z podstępnymi truciznami. Jak to zrobić?
- Podsuwaj dziecku książki i artykuły pokazujące, do czego nałóg może prowadzić („Popatrz, piszą tutaj, że wąchanie kleju powoduje ogromne szkody w mózgu”).
- Dyskutujcie o problemie. Każda okazja jest dobra, by np. zagaić: „Słyszałam, że dzieci już w szkole podstawowej sięgają po dopalacze. Jak sądzisz, dlaczego?”. Aby dobrze przygotować się do takich rozmów, zaglądaj do odpowiednich książek (np. Marzeny Pasek „Narkotyki? Na pewno nie moje dziecko”).
- Tłumacz, czym grozi wypalenie na imprezie choćby jednego „skręta” czy wypicie zaprawionego narkotykiem napoju („Chwila słabości łatwo może się stać początkiem nałogu. Nie da się nad tym zapanować, młody organizm uzależnia się bardzo szybko. Może to prowadzić nawet do śmierci”).
- Ucz asertywności. Dziecko powinno wiedzieć, że ma prawo odmówić, gdy koledzy namawiają do złego („Nie, dzięki, to mnie nie interesuje”).

Zachowaj czujność, wychwytuj groźne sygnały
Ampułki, fifki, folia aluminiowa, opakowania po igłach lub lekach, bibułki papierosowe, malutkie torebki foliowe z białym proszkiem... Jeśli w domu wpadły ci w ręce podobne akcesoria, dziecko prawdopodobnie zetknęło się z narkotykami. Na taką możliwość wskazują też określone zmiany w wyglądzie i zachowaniu nastolatka. Co powinno cię zaniepokoić?
- Dziecko zaczęło nieregularnie jadać – początkowo nadmiernie dużo, a potem coraz mniej. Wyraźnie chudnie.
- Zdarzają mu się zaburzenia równowagi, bełkotliwa mowa, krwotoki z nosa.
- Zdradza objawy alergii (przekrwione oczy, kichanie, przewlekły kaszel), dokuczają mu bóle głowy, bardzo się poci.
- Ma na rękach ślady nakłuć, na jego ubraniach są widoczne plamki krwi.
- Miewa nadmiernie zwężone (średnica poniżej 3 mm) lub poszerzone (średnica ponad 6 mm) źrenice.
- Bywa dziwnie pobudzony lub wręcz agresywny. Albo dla odmiany staje się spowolniały, senny, apatyczny.
- Unika kontaktu z bliskimi, zaniedbuje dawnych przyjaciół, naukę, swój wygląd.
- Prowadzi tajemnicze rozmowy telefoniczne, obraca się w towarzystwie nieznanych ci kolegów.
- Podkrada ci pieniądze lub wynosi z domu różne cenne rzeczy.

Reaguj od razu, działaj bardzo zdecydowanie
Masz poważne obawy, że syn czy córka zażywają narkotyki? Zrób dziecku prosty test moczu na ich obecność w ustroju. Testy są dostępne w aptekach (bez recepty), np. Amfetamina-Strip, Morfina-Strip, Kokaina-Strip. Kosztują ok. 9 zł. Pamiętaj, gdyby twoje podejrzenia się potwierdziły, musisz działać natychmiast!
- Zwróć się do poradni uzależnień dla młodzieży i przedstaw sprawę terapeucie. To ważne! Interwencja podjęta z pomocą specjalisty będzie dużo skuteczniejsza, niż gdybyś próbowała rozprawiać się z problemem na własną rękę. Ponadto, jeśli dziecko jest już uzależnione, pomóc może jedynie długotrwała terapia odwykowa.
- Choć to niełatwe, postaraj się trzymać nerwy na wodzy. Atakowanie dziecka, wyzywanie od ćpunów jedynie pogorszy sprawę. Nastolatek może się zamknąć w sobie i odmówić współpracy z psychologiem.
A wtedy podjęcie procesu terapeutycznego będzie znacznie trudniejsze.

Informacje o tym, gdzie szukać profesjonalnej pomocy najbliżej swojego miejsca zamieszkania, uzyskasz pod numerami:
- 801 19 99 90 – Ogólnopolski Telefon Zaufania Narkotyki-Narkomania;
- 22 844 44 70 – Telefon Zaufania dla Rodzin z Problemem Uzależnienia;
- 22 621 13 59 – Rodzinna Poradnia Profilaktyki i Terapii Uzależnień MONAR.

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA