Gdy nadchodzi wreszcie taki moment, gdy zatrzymujemy się, lub chociaż zwalniamy pośród wszechobecnego pędu, niejednokrotnie odkrywamy, że nie mamy do kogo zadzwonić po to, by umówić się na kawę, a ci, do których dzwonimy, i tak nie mają czasu. Może się okazać, że dając się porwać nurtowi życia, pozostawiliśmy coś za sobą, coś bardzo cennego. Zwykle, gdy sobie to uświadamiamy, jest już za późno.
Dlaczego tak się dzieje? Czy jesteśmy tak zajęci, że trudno otworzyć się na drugiego człowieka? Czy tak bardzo odzwyczailiśmy się od bezinteresowności, że traktujemy podejrzliwie każdą nieznajomą osobę? W ten sposób zniechęcamy ostatnich bezinteresownych i otwartych ludzi - takich, jakich właśnie nam potrzeba. Nam – ludziom żyjącym w ciągłym pośpiechu, żyjącym pomiędzy pracą a domem, często samotnym. Od miesięcy zbyt zmęczonym i zapracowanym, by zadzwonić do przyjaciół, by umówić się na dawno obiecaną kawę ze szkolną koleżanką, by pamiętać o urodzinach kogoś, kto gdzieś tam czeka na nasz telefon i kto właśnie uświadamia sobie, jak bardzo jest samotny pośród tylu ludzi...
Urszula Skirtun
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!