Sama wychowujesz kilkuletnie dziecko. Do tej pory dawałaś sobie jakoś radę, ale coraz Ci trudniej. Mówiłaś o swoich problemach ojcu dziecka, ale on nie spieszy się z pomocą. Kolejne prośby nic nie dają – zawsze ma jakieś wytłumaczenie: remont samochodu, niskie zarobki. Czas płynie, wydatki rosną, a pieniędzy jak nie miałaś, tak nie masz.
Nie musisz żebrać o coś, co słusznie Ci się należy! Przecież dziecko nie jest tylko Twoje! Zastanawiasz się, jak masz dalej postępować w tej sytuacji? Weź sprawy w swoje ręce. Skoro ojciec nie kwapi się do utrzymania własnego dziecka, nie pozostaje ci nic innego, jak go do tego zmusić.
Napisz pozew o alimenty
Najpierw oceń swoją sytuację materialną. Spisz na kartce, ile zarabiasz, jaką część pensji pochłaniają świadczenia, jaka kwota pozostaje wam na życie.
Na podstawie posiadanych informacji postaraj się też ocenić, w jakich warunkach żyje ojciec twojego dziecka. Jeżeli znasz jego zarobki, sprawa jest prosta. Co jednak zrobić, gdy nie masz o tym pojęcia? Przypomnij sobie, jakim samochodem jeździ (im lepszy, tym więcej kosztuje jego utrzymanie), gdzie mieszka (to może świadczyć o czynszu), czy wyjeżdża na wycieczki zagraniczne. Dzięki takim informacjom będziesz mogła w miarę realnie ocenić jego rzeczywistą sytuację, nawet gdyby on sam twierdził, że ledwie wiąże koniec z końcem. I odpowiednio do tego określić kwotę alimentów, jaką chciałabyś dostać.
Następnie napisz pozew (wzór pozwu o alimenty)
Nie musisz mieć do tego komputera czy maszyny do pisania – wystarczy, że napiszesz go odręcznie. Podaj w nim:
- imię i nazwisko dziecka, a także swoje dane (jako przedstawiciela ustawowego);
- dane pozwanego, czyli ojca dziecka;
- wartość przedmiotu sporu, to znaczy sumę alimentów, o jakie się ubiegasz (podajesz sumę alimentów za jeden rok bez odsetek).
Uzasadnij, dlaeczego sąd powinien przyznać wam alimenty
Żądanie musisz uzasadnić. Opisz swoje warunki, a także sytuację materialną, w jakiej znajduje się ojciec dziecka (podaj jego zarobki, jeżeli je znasz, ewentualnie inne informacje, które świadczą o dochodach, np. prowadzenie prywatnej firmy). Nie zapomnij zaznaczyć w piśmie, że prosisz o przeprowadzenie rozprawy także pod twoją nieobecność. Może się bowiem zdarzyć, że z jakichś powodów nie przyjdziesz do sądu – brak takiego zastrzeżenia spowoduje, że sprawa się odwlecze.
Dokumenty, jakie powinnaś dołączyć do swojego pozwu o alimenty:
- zaświadczenie o twoich zarobkach,
- odpis skrócony aktu urodzenia dziecka,
- oświadczenie o uznaniu dziecka, pełny odpis aktu urodzenia lub wyrok ustalający ojcostwo, jeżeli dziecko jest z wolnego związku,
- wyliczenie kosztów utrzymania dziecka (dowody opłat np. za lekcje języka obcego, obozy, zajęcia sportowe itp.).
Jeżeli nie wiesz, gdzie przebywa ojciec dziecka, dołącz do pozwu wniosek o ustanowienie dla niego kuratora sądowego.
Uwaga! Jeżeli nie chcesz przedstawiać swoich racji osobiście, a nie stać cię na adwokata (koszt reprezentacji jest uzgadniany przez obie strony i zależy od stopnia skomplikowania sprawy) możesz zgłosić na rozprawie wniosek o ustanowienie dla ciebie adwokata z urzędu. Decyzja należy do sądu.
Wszystkie drogi prowadzą do... sądu
- Pozew o alimenty składasz w sądzie rejonowym. I to zależy od ciebie, w którym. Masz do wyboru sąd właściwy dla miejsca zamieszkania ojca dziecka bądź sąd, w którego okręgu ty mieszkasz. Wybierz ten, do którego masz łatwiejszy dojazd..
- Pozew możesz przesłać do sądu pocztą (listem poleconym), lub złożyć osobiście (w biurze podawczym). Musisz go napisać w 2 egzemplarzach. Do każdego dołącz dokumenty, które wymieniasz w pozwie (do egzemplarza dla sądu – oryginały, do drugiego – kserokopie). Gdy składasz pozew osobiście, miej ze sobą trzeci egzemplarz, na którym urzędnik potwierdzi wpłynięcie pisma.
- Pamiętaj, że pozew o alimenty jest zwolniony z opłaty, tzw. wpisu tymczasowego. To znaczy, że nic nie zapłacisz przy jego złożeniu.
Jakie pieniądze dostaniesz?
Przepisy nie określają ani dolnej, ani górnej granicy alimentów, jakich możesz się domagać. Na przykład, gdy wiesz, że twój były pracuje jako glazurnik w prywatnej firmie i zarabia 2500 zł, kwota 500 zł miesięcznie nie wydaje się zbyt wygórowanym żądaniem. Jednak ostateczna decyzja w tej kwestii należy wyłącznie do sądu.
Zasada jest taka, że sąd, ustalając wysokość alimentów, bierze pod uwagę zarówno usprawiedliwione potrzeby dziecka, jak też zarobkowe i majątkowe możliwości zobowiązanego. W tym ostatnim wypadku uwzględnia nie tylko wynagrodzenie faktycznie otrzymywane przez ojca dziecka. Analizuje również jego predyspozycje i rzeczywiste możliwości (zdarza się bowiem, że zobowiązany umyślnie podejmuje gorszą pracę, by mniej płacić). Gdybyś nie zgadzała się z wyrokiem sądu, możesz odwołać się od niego w terminie 14 dni od otrzymania wyroku z uzasadnieniem do sądu okręgowego.
Co zrobić, gdy ojciec dziecka nie płaci alimentów?
Masz już wyrok, teraz czas na pieniądze. Problem z głowy, gdy ojciec dziecka płaci bez sprzeciwu. Często jednak „kochający” tatuś nie chce tego robić. „Zapomina” o kolejnych ratach, unika spotkań, zbywa twoje telefony… Zamiast narażać się na stres i rachunki telefoniczne, powierz sprawę komornikowi. Na poczet alimentów ma on prawo zająć do 3/5 wysokości pensji (emerytury, renty) dłużnika. Zdarza się jednak, że egzekucja alimentów okazuje się niemożliwa. Co wtedy? Do niedawna komornik był bezradny, a zatwardziały dłużnik praktycznie bezkarny. Obecnie się to zmieniło.
Wprowadzone od 1 czerwca 2005 roku przepisy angażują w machinę egzekucyjną nie tylko komornika, ale także gminę i policję, które mają wiele sposobów, by zaleźć za skórę niesolidnemu rodzicowi. A wygląda to tak:
- Gdy komornik stwierdzi, że egzekucja alimentów jest bezskuteczna, powiadamia o tym fakcie gminę dłużnika.
- Ta z kolei ma obowiązek przekazać komornikowi wszelkie informacje, które mogą pomóc w uzyskaniu pieniędzy.
- Gdy z nich nie skorzysta, gmina może złożyć na niego skargę do sądu. Jeżeli okaże się np., że ojciec twojego dziecka nie płaci alimentów, bo nie ma pracy, gmina pomoże mu ją załatwić lub skieruje do robót publicznych. Gdyby odmówił podjęcia pracy, informacja o tym zostanie przekazana twojej gminie, a ta ma prawo złożyć wniosek do prokuratury o ściganie dłużnika za uporczywe uchylanie się od płacenia alimentów (za to przestępstwo grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do dwóch lat).
Na tym jednak nie koniec. Gmina może również wystąpić do starosty o zatrzymanie dłużnikowi prawa jazdy. Dostanie je z powrotem, gdy podejmie pracę i zacznie płacić na swoją latorośl. A jeżeli niesolidny rodzic zalega z alimentami dłużej niż rok, komornik będzie mógł zgłosić wniosek do Krajowego Rejestru Sądowego o wpisanie go do rejestru dłużników niewypłacalnych. To zaś oznacza, że niepłacący alimenciarz musi pożegnać się z myślą o ewentualnym kredycie bankowym czy zakupach na raty. W ostateczności gmina może wystąpić do sądu z żądaniem alimentów od osób zobowiązanych do ich płacenia w dalszej kolejności (np. dziadków dziecka).
Zobacz wzór pozwu o alimenty!
Wzór pozwu o alimenty
Warszawa, dnia 10 sierpnia 2005 r.
Sąd Rejonowy w….
Wydział Rodzinny i Nieletnich
Powód: Adam Wnuk
Reprezentowany przez przedstawicielkę ustawową – matkę Janinę Olech
Zam. 02-235 Warszawa, ul. Wolska 111 m 33
Pozwany: Piotr Wnuk
Zam. 01-651 Warszawa
ul. Gwiaździsta 10 m 24
Wartość przedmiotu sporu: 6000 zł
Pozew o alimenty
Wimieniu małoletniego Adama Wnuka wnoszę o:
- Zasądzenie od pozwanego Piotra Wnuka na rzecz małoletniego Adama Wnuka alimentów w kwocie 500 zł miesięcznie, płatnych z góry do rąk przedstawicielki ustawowej – matki Janiny Olech, do 10. każdego miesiąca z ustawowymi odsetkami w przypadku uchybienia terminu którejkolwiek z rat, poczynając od 1 maja 2005.
- Zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów procesu.
- Przeprowadzenie rozprawy także pod nieobecność przedstawicielki ustawowej małoletniego dziecka.
Uzasadnienie
Małoletni powód jest dzieckiem pozwanego, urodzonym 14 lutego 1999 roku. Pozwany uznał syna przed kierownikiem stanu cywilnego. Fakt ten miał miejsce w dniu 3 kwietnia 1999 r. Dowód: pełny odpis aktu urodzenia.
Pozwany nie partycypuje w kosztach utrzymania dziecka i nie interesuje się jego wychowaniem. Ciężar zaspokajania potrzeb dziecka spoczywa wyłącznie na matce. Jedynym źródłem utrzymania rodziny są zarobki matki Janiny Olech. Jest ona zatrudniona jako sprzedawczyni w sklepie zielarskim i zarabia 1200 zł miesięcznie. Dowód: zaświadczenie o zarobkach.
Te dochody nie wystarczają na zaspokojenie potrzeb dziecka. Miesięczne opłaty za czynsz, energię i gaz wynoszą 400 zł. Koszt utrzymania dziecka wynosi 500 zł.
Pozwany pracuje jako glazurnik i zarabia miesięcznie 2500 zł. Mając na względzie powyższe, wnoszę jak na wstępie.
Janina Olech (własnoręczny podpis)
Załączniki:
- pełny odpis aktu urodzenia dziecka;
- zaświadczenie o zarobkach matki.
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!